31 ~ I co teraz...

458 57 50
                                    

**Rurik**

Siedziałem sobie spokojnie przy Lotusie pilnując aby nikt mu nie przeszkadzał ,ale nagle jak na złość ktoś zapukał do drzwi przez co wstałem i do nich podszedłem.

Gdy je otworzyłem to ujrzałem Gotha... Trzymał w rękach jakiegoś dzieciaka... Chwila...

To mój dzieciak... Cholera...

-Goth ? Co... Co ty tu robisz ?-Zapytałem z lekkim zaskoczeniem po czym oparłem się lekko o ściane spoglądając wciąż na Gotha.

-Bierz teraz to dziecko... Palette wie ,że to twoje... -Powiedział bez emocji i wcisnął mi do rąk małego dzieciaka, a ja niestety zabrałem go na ręce.

-Ale czekaj co ja mam...-Nie dokończyłem bo drzwi zamknęły się a ja stałem i trzymałem małego szkielecika na rękach.

-Cholera...-Warknąłem i oparłem głowę o ściane i zamknąłem oczy i zacząłem myśleć.

-Co ja mam teraz z nim zrobić ?... Przecież nie zostawie go na pastwe losu... Kurde... Za miękki się zrobiłem...-Dodałem cicho a następnie spojrzałem w stronę Lotusa , wyglądał tak bezbronnie.

Westchnąłem cicho i podszedłem do niego a następnie usiadłem na krzesełku i spojrzałem na dzieciaka.
Nie był nawet aż taki zły...
Było widać na jego policzku dwa przecięcia... Ehhh... Czyli jednak ma coś po mnie.

Lekko zarumieniony na czerwono wtulał się do mnie lecz po chwili dał paluszek do buzi i cicho mruczał przez sen.

-Jak ja sobie z nim poradze ? W co ja się wpakowałem?...-Szepnąłem do siebie po czym lekko pogłaskałem dzieciaka po głowie lecz po chwili do pokoju wszedł Fell!Ink.

Jeszcze jego tu brakowało !

Przeklnąłem w myślach i schowałem dzieciaka pod kołderkę od Lotusa po czym spojrzałem na Fell!Inka.

- Przyszedłem ,żeby dać ci coś do jedzenia... Nie jesz już od kilku dni, Marvul miał ci przynieść to godzine temu ,ale mu się zadka nie chce ruszać ,bo gra z Fell!Reaperem w pokera... -Wywrócił oczami po czym podał mi tackę z jakimś jedzeniem ,którego i tak nie zjem bo nie jestem głodny.

-Dzięki...-Odpowiedziałem krótko po czym położyłem tackę na nogach i zacząłem udawać ,że zastanawiam się co zjeść na początku. Co z tego ,że na tacy były tylko dwie kanapki i zimna herbata.

Spojrzałem kątem oka w strone drzwi lecz Fell!Ink wciąż stał w pokoju i spoglądał na mnie.

-Co ty robisz ?...-Zapytałem marszcząc lekko brwi przez co poprawiłem kołderkę na dzieciaku ,który na szczęście jak narazie spał jak zabity... Kuwa czym go Goth naćpał ,że tak śpi ? Ja już dawno bym się obudził i dał wpierdol źródłowi dźwięku który by mnie obudził... Ale nie narzekam , bo przynajmniej Fell!Ink jak narazie chyba wie ,że Goth ma dzieciaka...

-Czekam aż zjesz...-Powiedział spokojnie po chwili Fell!Ink patrząc się na mnie spokojnym wzrokiem lecz po chwili skrzyżował ręce na klatce piersiowej i oparł się o ściane obok drzwi.

-Co ?! Nygh ! Wywołujesz na mnie presje ,wyjdź inaczej tego nie zjem !-Warknąłem z lekką złością w głosie przez co wstałem kładąc tackę na półeczce.

-Ehh... Dobra... Ale jak zjesz to odnieś tackę do barku...-Powiedział a następnie wyszedł z pokoju i gdzieś poszedł ,na co westchnąłem z ulgą i usiadłem na krześle.

-Uhhh... No dobra... Tylko komu pocisnę to jedzenie...- Szepnąłem po chwili do siebie a następnie rozejrzałem się po pokoju ,ale prócz mnie , Lotusa i dziecka tu nie było przez co zmrużyłem oczy i zacząłem się zastanawiać.

Spełnione Marzenie ~ Fell!PothOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz