36 ~ Co teraz ?

349 49 39
                                    

**Lotus**

Obudziłem się i delikatnie przetarłem oczy ,lecz od razu tego pożałowałem ,bo poczułem ogromny ból spowodowany kwiatami ,na co zacząłem cicho kaszleć płatkami tych kwiatków.

-Cholera...-Szepnąłem cicho i momentalnie usiadłem na łóżku próbując złapać oddech co mi niezbyt dobrze wychodziło ,lecz mimo to wypuściłem powoli powietrze z ust już nie kaszląc.

Gdy już uspokoiłem się to wstałem z łóżka i lekko chwiejnym krokiem podszedłem do stoliczka ,na którym była karteczka. Chwyciłem ją do ręki i zacząłem czytać...

"Lotusiku...

Tu masz tabletkę od Sci... I jakieś śniadanie ,które MUSISZ zjeść...

No i w sumie tyle... Ja jestem w salonie jak coś...

-Ten seksiak ,którego kochasz ~"


Uśmiechnąłem się i odłożyłem kartkę na bok ,a następnie spojrzałem na półeczkę ,na której faktycznie była jakaś tabletka wraz z szklanką , w której była woda , więc dałem tabletkę do ust i popiłem wodą.

Zamknąłem na chwile oczy dopijając wodę do końca po czym wypuściłem delikatnie powietrze z ust odkładając szklankę na bok.

-Hm... No dobra , czas coś zjeść... Chyba...-Powiedziałem cicho do siebie i zabrałem do ręki jakąś kanapkę.

Zacząłem ją powoli jeść , bo z jednej strony nie byłem aż tak bardzo głodny... Lecz z drugiej nie chciałem wkurzać Rurika...

Po dość długiej chwili zjadłem śniadanie i wstałem. Otuliłem się kocykiem po czym wyszedłem z pokoju , w którym byłem i ruszyłem do salonu gdzie miał być Rurik...

I...

Odziwo był tam... Co mnie naprawdę zaskoczyło... Podszedłem do niego i z lekkim zmęczeniem przycupnąłem obok niego.

Oglądał jakiś film na telewizji i zajadał się puddingiem. Spojrzałem na niego , po czym delikarnie się o niego oparłem.

Ten początkowo nie zwrócił na mnie w ogóle uwagi ,ale nagle jedną ręką otulił mnie w tali przysuwając mnie do siebie.

Zarumieniłem się delikatnie mrużąc oczy i delikatnie kładac głowę na jego ramieniu ,bo tak było mi wygodniej.

-Zjadłeś ?...-Zapytał cicho i tym razem skierował na mnie swój wzrok.

-Tak zjadłem... A... Ty jadłeś coś prócz tego puddingu ?...-Także zapytałem ,tylko szeptem ,ponieważ w sumie nie wiem czy powinienen się go oto pytać...

-Tia... Zjadłem sobie kanapki... Oh i dzisiaj nie będzie mnie po południu...-Powiedział nagle i dojadł swój deserek i odłożył pojemniczek na stolik.

-Oh... Jasne... -Odparłem. Nie chciałem się go pytać gdzie idzie ,bo mógłby na mnie naskoczyć , a naprawdę teraz jest spokojnie...

-I... Uh... Mógłbyś przypilnować dzieciaka ?...-Zapytał nieco nerwowym głosen ,przez co cicho przytaknąłem gładąc po chwili głowę na jego nogach.

Już myślałem ,że zacznie głaskać mnie po głowie czy coś... Ale nie !

Nagle Rurik klepnął mnie ręką z nienacka w tyłek ,co spowodowało ,że pisnąłem i szybko usiadłem.

Spełnione Marzenie ~ Fell!PothOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz