**Rurik**
Poczułem lekkie szarpanie ,za nogę ,momentalnie otworzyłem oczy i zauważyłem ,że leżę na klifie ,a za nogę ciągnie mnie jakiś ptak ,którego kopnąłem nogą i odleciał.
-Kurde... O nie ! Zapomniałem ! Cholera !-Krzyknąłem i szybko wstałem.
Pewnie nie wiecie o co mi chodzi... Ale przygotowywałem miejsce na randkę ,na którą mam zamiar zaprosić Lotusa... Ale cholera zasnąłem...
Strzepałem z siebie kurz ,a następnie spojrzałem na to co zrobiłem... Ciemno zielony koc z czarną różą rozłożony na klifie ,obok tego koszyk ze smakołykami oraz czerwonym wytrawnym winem...
Teraz musze wrócić do domu... Zanim ktoś zajebie mi wino...
Otworzyłem szybko portal i przeszedłem przez niego pojawiając się w moim rodzinnym domku. Otworzyłem delikatnie drzwi i wszedłem do salonu.
-Dobra... Czas obudzić Lotusa...-Powiedziałem cicho do siebie i chciałem udać się w stronę sypialni ,ale mój wzrok przykuł kocyk na kanapie ,więc podszedłem tam i zauważyłem Lotusa otulonego kocykiem i wtulającego się do niego Rotha... Uroczo...
Podszedłem do nich i kucnąłem przy kanapie ,a następnie zacząłem przyglądać się twarzy Lotusa... Ten kwiat... On... Jest go coraz więcej...
-Mgh... N-nie... T-to b-boli !-Krzyknął nagle Lotus nadal śpiąc co mnie na początku wystraszyło ,ale szybko położyłem rękę na jego policzku.
-Lotus ,jestem tutaj, nikt cię nie skrzywdzi...-Powiedziałem cicho głaszcząc Lotusa po kości policzkowej mrużąc lekko oczy.
-R-rurik ?...-Zapytał cichutko Cupcake otwierając delikatnie oczy i przecierając lekko łzy ,które zdążyły spłynąć po jego policzku.
-Tak ,tak jestem tutaj... -Powiedziałem cicho i pogładziłem go lekko po głowie ,a ten zaczął cicho kaszleć.
-Ała... B-boli...-Szepnął cicho i delikatnie otworzył oczodoły i spojrzał na mnie z bólem w oczach.
Nagle... Drzwi wejściowe otworzyły się i momentalnie zauważyłem upitego ojca... Oraz także upitego ojca Lotusa... Ja pierdole...
-Synu... Cho... Idymy do haty bo mateczka już sie niecierpili...-Powiedział podniesionym głosem Fell!Reaper ,lecz po chwili zaczął się śmiać.
-Ruriczku a ty co na klęczkach stoisz hmmm ? Co ty w kościele?...-Zapytał z rozbawieniem Marvul po cz wraz z Fell!Reaperem weszli do środka.
-Spierdalajcie stąd! Pić to sobie możecie kurwa pod mostem !-Warknąłem od razu wstając na nogi i spoglądając na nich.
-Pfhaha ! Odezwał się młodziak...-Powiedział ze śmiechem mój ojciec i podszedł do mnie nieco pijackim krokiem ,a następnie stanął przede mną.
Spojrzał mi w oczy z nienawiścią ,a następnie uderzył mnie ręką w twarz.
-Wypierdalaj stąd jeśli ci życie miłe... Nigdy cię nie kochałem i kochać nie będę... Jesteś tylko jebaną pomyłką ,która nie miała prawa bytu... Gdy ten twój kochaś zabił cię ,ucieszyłem się ,że nie będę musiał już widzieć twojej twarzy na oczy...-Warknął patrząc mi prosto w oczodoły.
Opuściłem wzrok na ziemię i nie odezwałem się kładąc lekko rękę na policzek ,w który uderzył mnie ojciec...
Czyli... To o mnie myśli ?... Myślałem ,że... Że jednak mu na mnie zależy...
Jestem głupi...
Powinienem wtedy umrzeć... Heh... Heheh...
Uśmiechnąłem się ,a w moich oczach już były łzy.
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...