**Lotus**
Rurik spojrzał mi w oczy...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...Nagle obudziłem się nerwowo i rozejrzałem się na boki.
Byłem w szpitalu... Ale dlaczego ? Co sie stało ?
Nagle zauważyłem Rurika , siedział na krześle i spał mając ręce skrzyżowane ma klatce piersiowej.
-Co jest grane ?...-Zapytałem sam siebie i wstałem z łóżka ,a następnie poczułem palący ból w kręgosłupie.
Za cholere nie wiedziałem co sie dzieje ,przez co podszedłem do Rurika i lekko szturchnąłem go w rękę.-Rurik ?...-Zapytałem cicho wciąż ciągnąc go za bluze ,ale on nadal spał jak zabity.
Co jest do jasnej cholery ?!
Wyszedłem z pokoju mimo bólu lekko mrużąc oczy i lekko westchnąłem ,a następnie spojrzałem na siebie. Miałem na sobie swoje codzienne ubrania.
Ruszyłem spokojnym krokiem w stronę jakiegoś innego pokoju ,bo musze dowiedzieć się o co chodzi ! Dlaczego tu jestem i co sie stało !
Warknąłem cicho w myślach ,aż nagle zauważyłem moich rodziców ,podbiegłem szybko do nich i usiadłem na krześle obok Fell!Geno.
-Mamo... Co sie stalo ?! Czemu tu jestem ?-Zapytałem wyczekując szybkiej odpowiedzi.
-Huh ? D-Dzięki bogu ,że już się obudziłeś... Nie strasz nas tak więcej !-Warknął Fell!Geno ,ale mimo to w jego głosie można było usłyszeć trochę troski ,a w jego oczach były małe łezki.
-Ale co sie stało ?-Zapytałem z lekką irytacją w głosie.
- Byłeś w śpiączce... Ponad rok... -Powiedział o dziwo cicho Fell!Reaper po czym z niewiadomych mi przyczyn przytulił mnie... On ? Bóg spierdolu ?...
-A-ale jak to ?!-Zapytałem ponownie i otworzyłem szerzej oczy.
-Martwiliśmy że sie nie wybudzisz...-Powiedzial o wiele za cicho Fell!Geno.
Oni ? I się martwić... No chyba sobie ze mnie jaja robią... Pewnie gdzieś tutaj jest jakiś reżyser czy coś... Pewnie kurde "Szpital" nagrywają !
-Chwila... A...a co z tymi kwiatami ?-Zapytałem i lekko położyłem rękę na oku ,lecz nic nie poczułem.
-Jakimi kwiatami ? Za bardzo walnąłeś się w głowe wstając po śpiączce ?...-Zapytał już normalnym tonem ojczulek i usiadl ponownie na swoim miejscu rozwiązując krzyżówki ,które zajebał przed chwilą jakiemuś potworowi.
Czyli... Czyli to był tylko mój sen ?... Czyli nie mam żadnych kwiatów... A Rurik nie spadł z klifu... Ale... Co z dzieckiem Gotha i Rurika ?... Czy... Czy Rurik sie nim zajął ?...
-M-mamo... Co teraz będzie ?...-Zapytałem cicho patrząc się martwym wzrokiem na Fell!Geno ,lecz po chwili spojrzałem na ziemię i przytuliłem.do siebie ręce.
Nagle do pomieszczenia wparował widocznie wkurwiony jak i wystraszony Rurik ,który widocznie się obudził i zauważył ,że mnie nie ma.
-Lotus !-Krzyknął i żucił się na mnie łamiąc mi żebra... Zajebiście...
Krzyknąłem z bólu i zrzuciłem go z siebie.
-Ty debi...-Zakaszlałem krwią.-Lu jebany złamałeś mi żebra !-Dokończyłem.
-Ej Sci cho tu zabierz jego zwłoki !-Krzyknął i tuż po chwili przy mnie znalazł się Sci który zaczął operacje... A jebanej podłodze... Bez znieczulenia...
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...