Uuuwaga ! Ten rozdział będzie to specjal na Halloween xD
To tyle ode mnie , yo ~
*************************Rurik**
Co prawda wkurzyłem się nieco na Lotusa... Ale przecież dopiero co wyszedł ze szpitala ,a ja już się na niego rzucam... Ale przez cały rok nie przeruchałem nikogo !... Powinien być mi wdzięczny ,że nic mu nie zrobiłem podczas śpiączki...
Właśnie ! Powinien mi dziękować i składać hołd czy coś w tym rodzaju...
Uśmiechnąłem się do siebie ,aż nagle walnąłem się w kalendarz i lekko zmrużyłem oczodoły i położyłem rękę na czole.
-Kurde... Dzisiaj jest jakieś święto... O kurde ! Właśnie , musze znaleźć jakiś zajebisty dzień ,żeby wtedy odprawiać sobie urodzinki i żeby każdy wtedy mnie czcił... -Powiedziałem do siebie mrużąc oczy.
-O shit dzisiaj Halloween ! O kurdebelke !-Odparłem z szatańskim uśmiechem i pobiegłem do swojego pokoju , bo byłem w salonie. Gdy znalazłem się w moim królestwie , szybko podszedłem do szafy i zacząłem szukać czegoś idealnego na dzisiejszy dzień.
-Cholera nie mam nic ! No trudno ! Mamke cho tu !-Zawołałem stojąc przed szafą i spogladajac na swoje ciuszki.
Po dłuższej chwili do pokoju wszedl Fell!Ink i spojrzał mnie z lekkim załamaniem.
-Co jest ?-Zapytał opierajac sie o framugę drzwi i lekko zmrużył oczy.
-Musisz mi stworzyć jakieś zajebiste ciuszki na Halloween !-Powiedziałem dumny ze swojego pomysłu.
-A co ty dziecko ,że w takoe rzeczy chcesz sie bawić ?-Zapytał podnosząc jedną brew do góry.
-No weź... Chociaż raaaaaaz !-Powiedziałem po czym podszedłem do Fell!Inka i zacząłem nim trząść.
-Dobra ,dobra ,ale przestań mną trzepać debilu jeden...-Warknął Fell!Ink po czym odepchnał mnie i wyszedł z pokoju.
Uśmiechnąłem się dumnie i położyłem się na łóżku.
-Ha jestem zajebisty ~.-Powiedziałem z usmiechem po czym zamknąłem oczy i wypusciłem delikatnie powietrze z ust.
Po dłuższej chwili wstałem z łóżka i przez ten czas gdy mamuśka robi ciuszki to postanowiłem odwiedzić Lotusa...
Otworzyłem portal do jego domu i przeszedłem przez niego. Nastepnie ruszyłem spokojnym krokiem w strone pokoju Lotusa zachaczając jeszcze o pokój jego rodziców z którego zabrałem strój czarnego koteczka i ponownie ruszyłem w strone pokoju Lotusa.
Chciałem założyć na niego strój czarownicy... Bo to by bardziej pasowało do niego ~
No ale niestety rodzice Lotusika owego stroju nie mieli więc musze się zadowolić się tym ~
Po chwili dotarłem do pokoju Lotusa i bez pukania do niego wszedłem. Szkielet o wdzięcznym imieniu brytyjskiego przedsiębiorstwa branży motoryzacynej leżał niczym zwłoki na łóżku.
-Looootus ~.-Zamruczałem i położyłem się obok niego ,a następnie lekko przejechałem palcem po jego pleckach.
-Zamknij morde ,bo cie stąd wywale...-Warknął cicho Lotus zagrzebany w kocykach i poduszkach.
-Pffff... Nie możesz tego zrobić ~.-Odparłem dumny z siebie i cicho sie zaśmiałem spoglądając na Lotusika.
-Mam dla ciebie pewien mały prezencik...-Dodałem po chwili i ponownie przejechałem ręką po jego kręgach.
-Strój czarnego kotka który podpierdoliłeś od Fell!Geno ?-Zapytał... Skubany ma oczy dookoła głowy albo jest jasnowidzem...
-Uh... Ale to i tak prezencik i masz go ubrać...-Powiedziałem z uśmiechem nie lubiącym sprzeciwu.
-A potem dasz mi spokój ?-Zapytał po krótkiej chwili i podniósł się w końcu z łóżka.
-Tak...-Powiedziałem krótko i rzuciłem na niego ciuszek ,a sam przeteleportowałem się do domku.
Od razu ruszyłem do pokoju Fell!Inka żeby zdobyć swoje ubranka na Halloween !
Wszedłem do jego pokoju i bez słowa zabrałem ciuszki ,które o dziwo skończył i od razu ruszyłem do łazienki. Po przebraniu się ,byłem idealnym hrabią dracula ~
Uśmiechnąłem się do lustra lekko przejeżdzajac palcem po sztucznych kiełkach ,a następnie lekko się przeciągnąłem.
-Wyglądam idealnie ! Teraz ide po Lotusika i idziemy na cukierki !-Odparłem z szatańskim uśmiechem i przebiegłem przez portal pojawiając się w pokoju Lotusa.
On leżał ubrany za kotka na łóżku zwinięty w kłebek i śpiąc jak zabity.
-No nie no ja nie wytrzymam... Ileż ty możesz kurwa spać ?!-Warknąłem i rzuciłem się na niego przyszpilająv go do łóżka ,na co on tylko cichutko ziewnął i oblizał sie otwierając oczka.
-Miałem być kotkiem tak ?... To nim.jestem...-Powiedział cicho Lotus i zamknął ponownie oczy zasypiając.
Wstałem z niego i usiadłem na krześle czekając ,aż koteczek się obudzi ,aż nagle wpadłem na pomysł i zabrałem dynie ,nawet nie wiem skąd ,ale po prostu zajebałem je komuś i zacząłem je "patroszyć" ,a następnie robiłem w nich jakieś straszne miny moim ukochanym nożykiem.
Po kilku godzinach zrobiłem z 50 dyń ,a Lotus się w końcu obudził orzez co podszedłem do niego i dałem mu do ręki torebkę na cukierki.
-No ,a teraz idziemy straszyć innych !-Powiedziałem pewny siebie i chwyciłem Lotusa za "łapkę" i wyszedłem z jego domu.
Wyszliśmy z jego domu i pokierowaliśmy się do pierwszego domku ,w którym mieszkał sobie Halluciv. Uśmiechnąłem się w duchu i podszedłem z Lotusem do drzwi.
-Masz jakiś plan ?-Zapytałem i lekko oparłem się o ściane.
-Typie... Wyciągnąłeś mnie w nocy ,żeby chodzić po domach i zbierać cukierki... Poważny jesteś ?...-Zapytał wkurwiony Lotus i uderzył mnie w głowe.
-Te... Licz się ze słowami... Jeszce chwila ,a nie będzie tak miło...-Warknąłem spoglądając w jego oczodoły ,a ten od razu się uspokoił i zrobił się potulny niczym.baranek.
Zapukałem do drzwi i moim oczom ukazał się po chwili Halluciv z miską z cukierkami.
-Em... Wiecie... Po prostu macie i idźcie...-Powiedział lekko zażenowany Halluciv i dał nam cukierki , więc bez zbędnego gadania chwyciłem Lotusa i ruszyliśmy dalej...
Tak zleciała nam cała noc , raz straszyliśmy potwory ,raz ich wkuriwaliśmy ,raz daliśmy im wpierdol...
-I co... Jak ci się podobało ?-Zapytałem oparty o drzewo, o które oparty był także Lotus i razem wpierdalaliśmy cukierki.
-Nie było tak źle... Było... Było całkiem przyjemnie...-Powiedział i lekko wypuścił powietrze z ust ,a następnie położył się na trawie dając ręce pod głowę.
Po dłuższej chwili objadania się cukierkami uczyniłem to samo co Lotus i położyłem się obok niego ,a następnie deliaktnie go przytuliłem.
-Wiesz... Chciałbym ,żeby takie chwile były częściej...-Powiedziałem cicho wpierdalając lizaczka truskawkowego i lekko zamykając oczy.
-Tak ,tak ,ale następnym razem nie łam mi żeber okej ?-Zapytał cicho i lekko wtulił czaszkę w mój tors i spojrzeliśmy oboje w gwiazdy.
-Mhm...-Szepnąłem cicho i zamknąłem oczy.... I w tym momencie mój film się urwał , bo zasnąłem...
*****************
XD kurde... Pierwsze miał to być krótki rozdział... Ale sie rozpisałam i wyszedł taki jak zwykle... Ale no cóż , macie tutaj specjal na Halloween...
W sumie tak naprawde jest to i special i rozdział xD takie 2 w 1 xD
No to... Wesołego Halloween czy coś xD
Sayõnara ~ (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...