~Perspektywa Lotusa~
Od tego dnia minęło kilka dni, byłem nadal trochę wystraszony, ale coś w środku mnie mówiło mi, żebym znów się z nim spotkał. Nie wiem czemu, ale posłuchałem się tego czegoś i chwyciłem lekko ręką telefon po czym delikatnie kliknąłem na numer Rurika po czym zadzwoniłem do niego lekko zamykając oczy.
Pierwszy sygnał... Nic
Drugi sygnał... Nadal nic
Trzeci sygnał... Odebrał!!
-R-Rurik? - Zapytałem lekko drżącym głosem po czym cicho wypuściłem powietrze z ust.
- Tak Cupcake'u ~ - Usłyszałem, że lekko się zaśmiał na co otworzyłem oczy i spojrzałem na ziemię.
-Ummm... Chciałbyś się... Może ze mną... Spotkać? - Zapytałem niepewnie po czym powoli usiadłem na moim jakże miękkim łóżku i lekko popatrzyłem na swoją rękę.
-Hmmm... Z wielką chęcią... Ale... Dlaczego chcesz się ze mną spotkać po tej akcji, która była kilka dni temu? ~- Zapytał, a ja zamarłem.
Co mam mu odpowiedzieć?
A no tak sobie dzwonie, bo coś mi kazało do ciebie zadzwonić, więc to zrobiłem...
Musze coś innego wymyślić... Myśl, Lotus myśl...
-Em... Lotus? - Zapytał po chwili Rurik, przez co otrząsłem się i zamknąłem oczy.
-Ah tak, Um... Wybacz zamyśliłem się... - Powiedziałem cicho z lekkim nerwowym śmiechem po czym otworzyłem oczy i spojrzałem w bok.
-No spoko... To jak? Kiedy? Gdzie? I o której się spotykamy? ~-Zapytał swoim normalnym już głosem na co mimowolnie się uśmiechnąłem przez co na moich policzkach pojawiły się delikatne rumieńce.
-Um... Może dzisiaj około 15:30 przy polanie? - Zapytałem spokojnie i lekko położyłem się na łóżko mrużąc oczy i czekając na odpowiedź Rurika.
-To dobry pomysł... - Powiedział szybko i się rozłączył.
Odłożyłem telefon i chwyciłem do ręki poduszkę, która po chwili wylądowała na mojej twarzy na co lekko się zaśmiałem i zamknąłem oczy.
Po chwili zabrałem poduszkę ze swojej twarzy i zacząłem wpatrywać się w jeden punkt którym okazało się okno.
-Gothy! Ja wraz z twoją mamusią wychodzimy! Bądź grzeczny! A i nie chce za wcześnie wnuków! - Krzyknął mój ojciec na co mimowolnie zarumieniłem się myśląc o pewnej osoby.
-Tato!!! - Krzyknąłem po czym chwyciłem poduszkę do ręki i rzuciłem nią w stronę drzwi, aż nagle się otworzyły na co odwróciłem się i zobaczyłem moją "mamę", który lekko się uśmiechnął.
-Po prostu bądź grzeczny... -Powiedział z lekkim rozbawieniem po czym podszedł do mnie i lekko pogłaskał mnie po głowie.
-Tak, tak wiem mamo, będę grzeczny... Ale... Proszę was... Nie chce mieć brata...-Stwierdziłem prosząco na co fell!Geno się zaśmiał i wyszedł z pokoju, ale na chwilę się zatrzymał, aby na mnie spojrzeć.
-Spokojnie, może nie będziesz mieć brata... Ale to tylko "może"... - Powiedział z lekkim śmiechem po czym wyszedł z pokoju zamykajac drzwi za sobą na co położyłem się na łóżku i cicho westchnąłem.
-Moja rodzina to istna patologia... - Dodałem szeptem po czym lekko zakryłem twarz kocem i nawet nie wiedząc kiedy odpłynąłem do krainy pieprzonych jednorożców.
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...