Matt
-Kurwa, nie ma jej tu-powiedziałem wkurzony i walnąłem ręką w ścianę.
-Spokojnie, znajdziemy ją-powiedziała Samantha i położyła mi rękę na ramieniu.
-Spokojnie? A jak jej coś się stanie?-zapytałem.
-Sądze, że długo z nią nie wytrzymają-powiedział Michael, a my się zaśmialiśmy.
-Masz rację-powiedziałem.
Wróciliśmy się do domu. Jako, że Samantha nie miała gdzie spać została u nas. Dopóki nie pogodzi się z rodzicami, będzie u nas przemieszkiwać. Polubiłem tą brunetkę. Jesteśmy do siebie bardzo podobni z charakteru. Hah.
-Od teraz to twój pokój-otworzyłem drzwi i wpuściłem brunetkę do środka.
-Jest bardzo ładny-powiedziała i się lekko uśmiechnęła.
Uśmiechnąłem się smutno i siadłem na łóżku obok brunetki.
-I ty mówisz, że ci na niej nie zależy-prychnęła, a ja spojrzałem na nią.
-Nie mówiłem, że nie zależy tylko...-umilkłem gdy Samantha popatrzyła się na mnie kpiąco.
-Wcale-powiedziała i przewróciła oczami-czemu wy, mężczyźni jesteście tacy skomplikowani?
-I mówi to kobieta, która potrafi zmienić swój humor w pięć minut-prychnąłem.
-Tak tak-przewróciła oczami.
-Do tego obrażacie się o wszystko. Człowiek się normalnie już gubi.
-Nieprawda!-krzyknęła oburzona dziewczyna, a ja tylko się zaśmiałem.
-Zaraz ty się obrazisz-zaśmiałem się i szybko dodałem-kobiety powinny pisać poradniki dla mężczyzn jak je obsługiwać-zaśmiałem się, a brunetka tylko popatrzyła się na mnie krzywo-no co?
-Nico-powiedziała i wystawiła mi język-wracając do tamtego...
-Czego?
-Nie przerywaj człowiekowi-powiedziała i się zaśmiała-sam wiesz, że ją kochasz, ale jednak zaprzeczasz. I kto tu jest skomplikowany.
-Po prostu nie wiesz jak to u mnie wygląda-spuściłem wzrok.
-To mi powiedz-powiedziała jakby to była najojczywistsza rzecz.
-Po prostu...
-Po prostu?
-Po prostu...
-Po prostu?
-Oj weź się zamknij-zaśmiałem się, ale po chwili spoważniałem.
-Po prostu?
-Po prostu od długiego czasu nie miałem tak dziewczyny naprawdę. Nikogo nie kochałem w sensie, że... No wiesz-powiedziałem i spojrzałem na chwilę na Samanth-od kąd zraniła mnie pewna dziewczyna dawno temu ja zrobiłem w około siebie taki pancerz. Trzymałem się schematu. Po kilku miesiącach każdy już wiedział, że Matt nie bawi się w dziewczyny tylko z dziewczynami. Przybrałem maskę obojętności i po części stałem się taki...bez uczuć. Laski na jedną noc, imprezy, alkohol i te sprawy. Gdy do mnie zaczynało dochodzić, że mógłbym coś czuć do Lyds, przestraszyłem się. Cały mój schemat padł. Przestałem tyle imprezować i zaliczać dziewczyn. Po prostu...
-Boisz się, że cię zrani jak tamta dziewczyna lub ty ją zranisz, bo jesteś takim chujem-dokończyła za mnie dziewczyna.
-Chyba tak...
-Wolisz czekać na to co się wydarzy?
-Tak.
-A co jak znajdzie sobie innego? Będziesz patrzył z boku jak na przykład wychodzi za mąż za kogoś innego?
-Ja raczej wtedy już nic nie będę miał do gadania.
-Tak i będziesz patrzył jak miłość twojego życia będzie ,,szczęśliwa"-zrobiła cudzysłów palcami w powietrzu-z innym mężczyzną?
Nic nie odpowiedziałem. Patrzyłem na swoje dłonie. Po chwili poczułem jak brunetka mnie niepewnie przytula.
-Jak tylko ją znajdziemy masz jej wszystko powiedzieć, jasne?
-Jak słońce.
-Na paluszka?-zapytała z uśmiechem i wystawiła małego palca w moją stronę.
-Na paluszka-zaśmiałem się i chwyciłem ją małym palcem za palca.
-Głodna jestem-powiedziała i popatrzyła na mnie wzrokiem pieska.
-Nic nowego-powiedziałem i się zaśmiałem. Brunetka prychnęła, ale już się nie odzywała-idziemy do kuchni-powiedziałem, a brunetka szybko wstała z łóżka i pociągła mnie w stronę drzwi.
Ona kiedyś mnie wykończy.
***
No witam po raz pierwszy😂😂 maraton czas start! Się w końcu doczekaliście😂 1/(?)
Kocham xx
CZYTASZ
Jesteś idiotą 1&2[W TRAKCIE KOREKTY]
Teen Fiction"- Dlaczego mnie pocałowałeś? - Dlaczego oddałaś pocałunek? - To nie odpowiedź. - To też nie. - Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? - Kocham cię, naprawdę cię kocham Lyds, dlatego... Szkoda tylko, że mówisz mi to teraz gdy wyjeżdżam na inny kontynent." ...