Będzie mi ich brakować jak i wszystkich naszych odpałów...
-To co robimy?-zapytała Emma gdy wyszła z łazienki po długotrwałej kąpieli.
-Dłużej się nie dało?-zapytałam na co przyjaciółka przewróciła oczami.
-Wiesz jak trudno zmyć z włosów zgniłego banana?
-Nie wiem i nie chce wiedzieć-zaśmiałam się cicho na co blondynka prychnęła.
-Oglądamy serial czy coś bardziej aktywniejszego czyli stalkowanie ludzi?-zapytała z uśmiechem.
-To i to, ale jest problem.
-Jaki?
-Zjadłam ci wszystkie słodycze-zaśmiałam się widząc minę blondynki.
-Jesteś potworem!-krzyknęła podchodząc do mnie-zjadłaś moje dzieci! Tylko ja mogłam to zrobić!-udała obrażoną.
Zaczęłam się śmiać przez co Emma w końcu nie wytrzymała i również wybuchła śmiechem.
-Kierunek!
-Sklep!-krzyknęłam śmiejąc się.
-Tylko muszę się przebrać-powiedziałam idąc za przyjaciółką po schodach.
-Ja też więc git, dam ci jakieś ubrania.
-Jaka ty jesteś dobra-zaśmiałam się.
Weszłyśmy do jej pokoju i kiedy blondynka podeszła do szafy coś wybrać ja położyłam się na jej łóżku.
Wzięłam do ręki swój telefon i zobaczyłam aż 47 nieodebranych połączeń od brata, 20 nieodebranych połączeń od Sam, a 15 od Matt'a i w tym 40 wiadomości.
Mam przejebane?
Wybrałam numer Michaela po czym w bezpiecznej odległości przytrzymałam telefon. Nie chciałam stracić słuchu.
-Gdzie ty jesteś?!-usłyszałam Michaela.
-U Emmy i nie krzycz, bo stracę słuch.
-Nie tylko to-mruknął.
-Więc coś się stało?
-Martwiłem się o ciebie, kiedy będziesz w domu?
-Chciałam spędzić czas z Emmą zanim no wiesz-westchnęłam.
-Powiedziałaś jej?
-Nie.
-To może już czas?-zapytał.
-Nie chce jej mówić.
I właśnie w tym momencie przypomniałam sobie że Emma jest w tym samym pokoju.
-Jutro szkoła, więc nie wracaj późno i proszę nie bądź pijana-zaśmiał się.
-No dobra, mamo. Papa-cicho się zaśmiałam.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i rzuciłam telefon na łóżko.
-Czego nie chcesz mi mówić?-obok mnie zjawiła się Emma.
Westchnęłam.
-Wyjeżdżam.
-Co?!
-Po zakończeniu roku szkolnego-spojrzałam na zielonooką.
-Czemu ja się dopiero o tym teraz dowiaduje?!
-Nie chciałam żebyś była smutna-powiedziałam cicho.
-I kiedy zamierzałaś mi powiedzieć? W samolocie pisząc sms'a?!
-Nie, nie wiem-przyznałam.
Blondynka nic nie powiedziała tylko mnie przytuliła.
CZYTASZ
Jesteś idiotą 1&2[W TRAKCIE KOREKTY]
Teen Fiction"- Dlaczego mnie pocałowałeś? - Dlaczego oddałaś pocałunek? - To nie odpowiedź. - To też nie. - Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? - Kocham cię, naprawdę cię kocham Lyds, dlatego... Szkoda tylko, że mówisz mi to teraz gdy wyjeżdżam na inny kontynent." ...