Lydia
Obudziły mnie poranne promienie słoneczne. Super. Nawet się nie wyspie.
Dobrze, że mamy dwa tygodnie wolnego w szkole, bo by znowu mnie w niej nie było.
Miałabym jeszcze więcej nieobecności niż mam.
No wiecie, wypadek i wcześniej parę razy wagary z Emmą.
Wstałam i spojrzałam na pokój. Ściany były koloru berzu. Po prawej od łóżka były dwa okna i drewniane biurko. Na przeciwko mnie była toaletka, która z racji, że nie miałam żadnych kosmetyków, nie była mi potrzebna. Po lewej były dwie pary drzwi. Założe się, że jedne prowadzą do łazienki, a drugie do garderoby. Szkoda, że nie mam ani ręcznik i takich chigienicznych rzeczy ani ubrań, w które bym mogła się przebrać. Później na kolejnej ścianie było nawet duże i miękkie łóżko, a obok były drewniane stoliczki z małymi lampkami nocnymi. Na ziemi obok łóżka był mały, puchaty i biały dywan.
Przetarłam oczy i wstałam. Poszłam do pierwszych drzwi od lewej i zobaczyłam tam małą łazienkę w jasnych kolorach.
Na przeciwko drzwi było duże lustro z jednym zlewem. Po prawej za ścianką była pewnie toaleta, a po lewej mieściła się nie duża wanna. Na podłodze były małe brązowe dywaniki.
Poszłam do drugich drzwi i tak jak mówiłam, była to garderoba. Tylko pusta.
Super.
-Hej-do pokoju wszedł Calum.
-Puka się, a co jakbym była goła?-przewróciłam oczami.
-To bym miał fajne widoki-poruszył zabawnie brwiami, a ja prychnęłam.
-Zboczeniec-powiedziałam niby do siebie, ale wiem, że chłopak to słyszał.
-Już mnie wyzywa-prychnął, a ja się zaśmiałam.
-Głodna jestem-powiedziałam i spojrzałam na niego oczami pieska.
-Jedziemy gdzieś na żarcie?
-W tym czymś?-zapytałam patrząc na swoje ubrania, które były całe brudne i śmierdziały.
Moje włosy i twarz pewnie też nie wyglądały za dobrze.
-No tak...-spojrzał na mnie-dam ci jakąś moją bluzę i jakieś najmniejsze dresy i możemy pojechać do galerii kupić ci jakieś potrzebne rzeczy-podrapał się po karku.
-Okej, tylko chciałabym się trochę odświeżyć wczesniej.
-Przyniosę ci ręcznik, szczoteczkę do zębów i ubrania-uśmiechnął się lekko i wyszedł.
Poszłam do łazienki i chwile poczekałam. Po chwili do łazienki wszedł Calum z ubraniami i potrzebnymi rzeczami. Podziękowałam i zamknęłam drzwi za chłopakiem kiedy wyszedł.
Szybko się rozebrałam i wskoczyłam do wanny. Może to nie był prysznic, ale w wannie też można było się umyć.
Gdy po moim ciele zaczęła spływać letnia woda zamknęłam na chwilę oczy.
To wszystko. Kłótnia z Mattem, porwanie. Bałam się. W każdej chwili mogą mi coś zrobić jak Filip. To imię sprawia, że po moim ciele przechodzą ciarki, a w moich oczach pojawiają się łzy.
Co by było gdyby M mu wtedy nie przeszkodził?
"-Proszę, zostaw mnie-powiedziałam ledwo słyszalnie.
-Nie mogę przegabić takiej okazji-powiedział i przesunął ręką po moim udzie.
-Proszę-powiedziałam cicho i odsunęłam się na tyle ile mi pozwoliła ściana.
Nic nie odpowiedział tylko się zaśmiał. Przybliżył się i zaczął mnie dotykać.
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy..."
Poczułam, że mam mokre policzki. Otworzyłam oczy i spojrzałam na swoje ręce.
Dobra, ogarnij się. Jego już nie ma.
Szybko się umyłam i wyskoczyłam z wanny. Wytarłam się ręcznikiem i założyłam bieliznę, a później jakieś szare dresy i czarną bluzę z logiem supermena.
Włosy tylko lekko przeczesałam palcami i je związałam w rozwalającego koka gumką, którą miałam na nadgarstku.
Makijaż mi się na szczęście nie rozmazał ani nic, więc jest dobrze. Chyba.
Szybko umyłam zęby, a brudne ciuchy złożyłam i położyłam na blacie.
Gdy wyszłam z łazienki Calum już siedział na moim łóżku.
-Słodko wyglądasz w tej bluzie-puścił do mnie oczko, a ja się uśmiechnęłam.
-Czyli to znak, że musisz mi ją dać-zaśmiałam się.
-Jasne jasne-przewrócił oczami-to co? Idziemy?
-No-powiedziałam i po chwili już wyszliśmy.
***
Siedzieliśmy w jakiejś pizzerii kiedy nagle zauważyłam kogoś bardzo mi znajomego.-Matt-powiedziałam ledwo słyszalnie.
-Co?-spojrzał na mnie pytająco.
-Ymm, nic nic-spojrzałam nerwowo za siebie, ale jego już tam nie było.
Był koło mnie...
***
Witam po raz drugi😂😂
No więc kolejny za nie wiem ile. Po prostu jak napisze.
2/(?)
Kocham xx
CZYTASZ
Jesteś idiotą 1&2[W TRAKCIE KOREKTY]
Dla nastolatków"- Dlaczego mnie pocałowałeś? - Dlaczego oddałaś pocałunek? - To nie odpowiedź. - To też nie. - Dlaczego? Dlaczego to zrobiłeś? - Kocham cię, naprawdę cię kocham Lyds, dlatego... Szkoda tylko, że mówisz mi to teraz gdy wyjeżdżam na inny kontynent." ...