섹션 14

6.8K 236 64
                                    

Rano obudził mnie ten upierdliwy budzik, więc wzięłam go i rzuciłam nim o ziemie, i automatycznie przestał dzwonić.

Wstałam i podeszłam do szafy, z której wyjęłam białą dżinsową spódniczkę do połowy ud, biały top na ramiączka i do tego wzięłam białą dżinsową kurteczkę i czarny pasek do spódnicy. Dziś na biało będzie, bo czemu nie.

Z ciuchami udałam się do łazienki żeby wykonać poranne czynności, czyli kąpiel, włosy, lekki makijaż oraz ubrać się.

Po ogarnięciu się, zeszłam na dół by zrobić sobie płatki, bo tylko na to, mam w sumie ochotę. Kiedy kończyłam jeść śniadanie spojrzałam na zegarek, była prawie dziesiąta.

- Zaraz Baekhyun wyślę maila - powiedziałam do siebie, i zaczęłam sprzątać po sobie.

Kiedy weszłam do pokoju, podeszłam do szafeczki, wyjęłam mojego laptopa i go odpaliłam, a następnie zalogowałam się na maila, gdzie już znajdowała się wiadomość od Byuna. Nareszcie!

Od: Byun Baekhyun
Cześć Leerin. Tu masz wszystkie informacje dotyczące misji

W dniu 15.08.2022r. o godzinie 16:30, w firmie SK Holdings, odbędzie się bal charytatywny, na który będzie się trzeba elegancko ubrać i mieć maski. Do misji będziesz mieć partnera, ale nie wiem dokładnie, kim jest. Jedyne co wiem że ma na nazwisko Kim. Plan jest następujący. Najpierw musisz czymś zjąć ludzi, którzy tam będą, potem idziesz do biura organizatora i tam hakujesz jego konto bankowe i mi przesyłasz wszystko, co do grosza. I na końcu spierdalacie zanim ktoś się skapnie. Pamiętaj, żeby wziąć na wypadek jakąś broń, harpun i bomby dymne tak na wszelki wielki. Powodzenia.
Ps: Wpłaciłem ci 301 295 wonów (tysiąc) na sukienke

Zapisałam wszystkie najważniejsze informacje. Kiedy już wszystko zrobiłam, odłożyłam laptopa na miejsce i zeszłam na dół, kierując się w strone przedpokoju, by założyć buty i wyjść z domu. Po zamknięciu domu, w którym o dziwo nikogo nie było, zmieżyłam w strone centrum.

Chodziłam tak od sklepu, do sklepu przez najbliższe dwie, może trzy godziny, i dalej nic nie wybrałam, chujowe te centrum tu mają. Został mi ostatni sklep. Błagam niech tu coś będzie. Przechodząc tak przez regały, wreszcie znalazłam idealną sukienkę, więc poszłam ją przymierzyć.

Po przymierzeniu jej mogłam stwierdzić, że jest idealna. Dobrze dopasowana i podkreślająca moją figurę. Postanowiłam, że ją wezme spojrzałam na cenę, żartujecie chyba. Ta sukienka kosztuje, aż trzy miliony wonów! A ja mam tylko trzysta dwa tysiące
wonów. Chyba nic się nie stanie, jak sobie ją wezmę? No cóż, jest to jedyna cudowna sukienka, a ja kasy nie mam, więc nie mam wyboru.

Spakowałam sukienkę, do torebki i na spokojnie wyszłam, ale przy wyjściu bramki zaczęły piszczeć, więc zaczęłam biec jak najszybciej się da. Uciekłam na luzie. Ci ochroniarze to mają naprawdę słabą kondycję.

Po powrocie do domu, była prawie dwudziesta, więc udałam się pod prysznic, a kiedy się wykąpałam założyłam moją piżamę, która wcześniej leżała na pralce. Później położyłam się do łóżka rozmyślając o wszystkich, i ogarnęłam, że dziś chłopaków nie widziałam, ani razu, miałam taki spokój. Czemu tak ciągle, nie może być? Byłoby tak cudnie. Chwile później, odpłynęłam zmęczona tym dniem, nie mogąc doczekać się jutra.

⭐️+💭= ❤️

Gang~btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz