Kiedy się obudziłam była jakaś szóstka, obudził mnie tak naprawdę budzik, bo go specjalnie nastawiłam by dokonać zemsty.
Postanowiłam że ja jej spale ciuchy i zrobię jakiś żart. Będzie przynajmniej choć trochę sprawiedliwe.
Spakowałam wszystkie jej ciuchy do siatki, a następnie wyszłam na dwór by wszystko spalić. Jedynie co z jej ciuchów zostało to popiół, który był w siatce. Zaniosłam ten worek do pokoju i postawiłam obok mojego łóżka. Następnie sięgnęłam do szafki po nożyczki i podeszłam do dziewczyny, która spała na łóżku obok. Nożyczki wyciągnęłam w stronę dziewczyny i zaczęłam jej ścinać włosy. Kiedy skończyłam byłam dumna z efektu, ponieważ jej włosy wcześniej były, aż do tyłka, a są teraz za ramiona.
I jeszcze może, by tak jej włosy i morde pomalować? A co mi tam. Podeszłam do mojej walizki, z której wyjęłam farbki i wyjęłam wszystkie kolory po kolei i najpierw zaczęłam malować włosy, a następnie morde. Jak skończyłam byłam z siebie dumna, bo wyszło mi takie arcydzieło. No po prostu, Picasso!
Następną rzeczą było zamontowanie blokady, na moją szafę, jakby tej kretynce przyszło znowu do głowy, zrobić coś z moimi nowymi zajebistymi ciuszkami.
Po kolejnej godzinie skończyłam i zamontowałam blokadę. A jak wyglądała moja blokada? Tak, że żeby otworzyć szafę musze dać odcisk palca, a jak będzie to inny odcisk niż mój, to prąd go kopnie tak, że łohoho. A wracając. Właśnie jem sobie śniadanie i wszyscy są w jadalni, aż tu nagle wchodzi do jadalni wkurwiona JiWoo z makijażem klauna, omal nie oplułam się jedzeniem.
- Gdzie są moje ciuchy?! - wykrzyczała na cały dom, a ja przełknęłam jedzenie.
- Nie drzyj mordy - warknęłam powstrzymując śmiech.
- Mordę, to masz ty - uniosła się i ruszyła w moją stronę, wstałam, ale nim coś się zadziało NamJoon stanął między nami.
- Mordy, to mają puste laski - powiedziałam i pokazałam na dziewczynę, która dalej była wymazana farbami na ryju.
- Ej, dosyć! Nie kłócić się - odezwał sie mój brat, który chyba próbował powstrzymywać śmiech, dlatego nie patrzył na JiWoo.
- JiWoo, co się stało z twoimi włosami?- zapytał Suga, który śmiał się cicho pod nosem
- Jak to co? Nic - powiedziała i chciała przeczesać wzdłuż swoje włosy, ale kiedy ręką dojechała, za ramiona zdziwiła się.
- Co jest z moimi włosami?!- wykrzyczała- Ty! - wskazała na mnie placem- To ty mi ścięłaś włosy, jak spałam! - powiedziała, a ja przegryzłam wargę.
- Może tak, może nie - pokiwałam głową na boki, i się uśmiechnęłam.
- Ty jakaś jebnięta jesteś- powiedziała i wskazała na swoje czoło - Oddawaj moje ciuchy! - warknęła i zabijała mnie wzrokiem.
- Okej - odpowiedziałam i wstałam od stołu, a następnie poszłam do pokoju po worek, w którym jest proch i zaniosłam dziewczynie.
- Co to jest? - zapytałam mnie JiWoo, przyglądając się wiekowi z prochem.
- No twoje ciuchy - pokazałam na worek i spojrzałam na nią jak na idiotkę
- Przecież to jakieś gówno! - uniosła się i uderzyła palcem w czoło.
- Czekaj, powiem dokładniej. To twoje spalone ciuchy - powiedziałam i uśmiechnęłam się sztucznie.
- Spalone?! - pisnęła, aż mnie uszy zabolały.
- Czemu spaliłaś jej ciuchy? - nagle do rozmowy wtrącił się mój brat, który patrzył na mnie nieodgadnionym wzrokiem.
- Bo obiecywałam zemstę - powiedziałam i jakby nigdy nic, poszłam do salonu.
CZYTASZ
Gang~bts
Acción24-letnia Leerin w wieku 15 lat ucieka z domu bo była źle traktowana w szkole. A szczególnie przez swojego brata i jego przyjaciół. Po ucieczce do Busan, dziewczyna zmieniła sie nie do poznania. Jak potoczą się dalsze losy dziewczyny? ZAKOŃCZONE D...