섹션 31

4K 166 30
                                    

- Wow! Ale jak? - zapytała się mnie dziewczyna, która przeglądała się w lusterku

- Nauka - wzruszyłam ramionami i podeszłam do drzwi - Chodź, bo już pewnie jedzenie jest. - Tak jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy i poszłyśmy do jadalni, w której już unosił się ładny zapach.

- Podane do stołu - Tae uśmiechnął się do mnie, a ja zmrużyłam oczy i usiadłam do stołu, a JiWoo obok mnie.

- Smacznego - powiedział, Jin a każdy odpowiedział mu tym samym

- Ymm, może coś potem razem porobimy? - zapytał HoSeok, a ja pokiwałam głową dając znać, że to nie taki zły pomysł.

- To może butelka? - zapytał Namjoon, w sumie, zagrałabym w butelkę.

- Mi pasuje - zgodziłam się, a po mnie reszta.

Potem rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Chłopaki opowiadali o swoich przypałach podaczas misji. Atmosfera była miła, jeśli nie udają bad boy'ów jest serio fajnie z nimi porozmawiać.

Po zjedzeniu obiadu udaliśmy się do salonu i usiedliśmy w kółku, mój brat poszedł po butelkę, a Suga i Jimin poszli po jakiś alkohol.

- Okej, to jakie zasady? Na alko czy rozbierane? - zapytała JiWoo, a chłopaki wymienili porozumiewawcze spojrzenia.

- Na rozbierane - odpowiedzieli jednocześnie, a ja sobie przybiłam piątkę z czołem w myślach. Zboczuchy.

- Już jestem - powiedział Namjoon, który wszedł do salonu - słyszałem jakie zasady. No to kto zaczyna?

- Ja - odezwał się Jin i zabrał butelkę, którą od razu zakręcił. Wypadło na JiWoo - prawda czy wyzwanie?

- Prawda - odpowiedziała od razu.

- Okej, masz chłopaka? - zapytał i spojrzał na Hobiego, pewnie to on chciał wiedzieć.

- Aktualnie nie - dziewczyna się widocznie zawstydziła i kątem oka spojrzała na Jungkooka.

- Teraz ty kręcisz JiWoo - powiedziałam, a dziewczyna zakręciła i wypadło na Jungkooka.

- Wyzwanie - odpowiedział za nim dziewczyna się odezwała.

- Pocałuj się z... - dziewczyna przeleciała wzorkiem po każdym i uśmiechnęła się chytrze - Jiminem - chłopaki obaj patrzyli w osłupieniu na JiWoo, a ja się zaśmiałam.

- To ja ściągam skarpetki - powiedział i zaczął ściągać skarpety.

- Jednak pizda - powiedziałam pod nosem na tyle głośno by usłyszał.

- Ja? Pizda?- oburzył się, by go jeszcze bardziej podpuścisz dodałam jeszcze pare słów.

- A co? Oczywiście że pizda, jeśli nie umiesz zrobić takiego zadania to znaczy, że jesteś słabszy od baby - zaśmiałam się, a chłopak zrobił się czerwony - O jeszcze jak widać pizda z okresem - chłopak nie wytrzymał i zdenerwowany podszedł do Jimina i złączył jego usta z Parkiem. Chłopak całował go przez 15 sekund tak jak było w zadaniu, a potem się odsunął z dala od niego - Teraz wszystko odwołuje - uśmiechnęłam się i puściłam Kookiemu oczko.

- Ty, ty specjalnie tak mówiłaś by mnie podpuścić - powiedział pokazując na mnie palcem, na co ja wzruszyłam ramionami.

- Może tak, może nie - chłopak zabijał mnie wzrokiem, a ja jedynie się uśmiechnęłam.

- Jak na ciebie wypadnie zemszczę się - zagroził i sięgnął po butelkę.

- Ale to nie ja wymyśliłam to wyzwanie - powiedziałam i pokazałam na JiWoo, której aż przybiłam piątkę, bo to było piękne.

- Ale to przez ciebie je wykonałem - chłopak zakręcił i jak na złość wypadło na mnie - Jak fajnie - chłopak uśmiechnął się chytrze, a ja wiedziałam, że to źle się skończy - No to możesz.. - chłopak spojrzał po każdym, a ja kontem oka zauważyłam, że Tae patrzy błagalnie na Kooka. Nawet mi się nie waż Jeon - doprowadź Tae do takiego szaleństwa, żeby mu stanął - kiedy to powiedział ja jak i Tae byliśmy przerażeni. Co za debil, i Jungkook i Taehyung, dwa debile.

- Co za chamstwo! - oburzyłam się i spojrzałam na niego mrużąc oczy.

- No co? Chyba nie zrezygnujesz? - królik uśmiechnął się chytrze do mnie.

- Nie, bo ja w porównaniu do ciebie, nie jestem ciotą - powiedziałam i zdenerwowana wstałam i stanęłam na przeciwko Tae - Potem cię zabije - warknęłam do Tae i to samo powiedziałam do Jungkooka. Uhhh, trzeba pokazać temu pasożytowi, że ze mną się nie zadziera, usiadłam na Tae okrakiem, a ręką przejechałam w dół jego torsu drugą rękę wplątałam w jego włosy i lekko pociągnęłam do tyłu, specjalnie jeszcze poruszyłam się na jego kolanach przez co chłopak jęknął, jedną z dłoni zjechałam do gumki jego spodni i przez spodnie ścisnęłam jego członka przez co chłopak już cały był zgrzany, kiedy poczułam pod moimi pośladkami jego twardego członka zadowolona z siebie wstałam i usiadłam na swoje miejsce.

- Zaraz wracam - powiedział zaczerwieniony Tae i wyszedł z salonu, chłopaki zaczęli się śmiać z jego reakcji, JiWoo również.

- No to teraz ja kręcę - uśmiechnęłam się chytrze i zakręciła butelką i wypadło na Jina.

- Wyzwanie - odpowiedział od razu bez zawahania, oj tak.

- Udawaj, że nagrywasz sextaśme na dywanie  - chłopak po moich słowach otworzył szerzej oczy i zaczął wykonywać zadanie. To było cudowne i mega zabawne! Po tym było jeszcze pare ciężkich wyzwań, ale żeby nikt nie był ciotą każdy wykonał swoje wyzwanie.

- Gdzie ten Tae? - zapytał Suga. Nie ma go już z pół godziny, więc trochę długo, a mam dla niego pare wyzwań ciekawych.

- Ehhh, pójdę zobaczyć co z nim, bo to moja wina i tego padalca - pokazałam na Jeona, który tylko się uśmiechnął. Wstałam i poszłam w stronę pokoju Tae..

No i po maratoniku! Mam nadzieje że się podobał! 😁

Troszkę było romansu między Leerin a Tae 😏

Miłego dnia czy tam nocy!

Ps! Taka tajemnica... cieszę się że tak pokochaliście tą książkę!

Gang~btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz