섹션 23

5.3K 194 21
                                    

Kiedy już zaczęło robić się ciemno razem z Tae postanowiliśmy wracać bo było już po 20

- Możemy jeszcze zajść do sklepu? - zapytałam bo tak jak dobrze pamiętam moje kobiece dni powinny zacząć się za jakiś tydzień więc muszę się ubezpieczyć w zapas słodyczy lodów i tabletek

- Okej! Kupie sobie żelki! - powiedział uradowany i złapał mnie za nadgarstek by następnie pobiec do sklepu. Tae pościł mnie dopiero w sklepie przy półkach z żelkami i odrazu wziął 10 paczek żelek

- Nie za dużo?

- Nie! Teraz ty sobie coś weź- powiedział i spojrzał na mnie więc bez słowa udałam się do jednej z alejek po paczkę podpasek - co to jest? - wskazał na paczkę

- Podpaski coś do kobiecych dni - wyjaśniłam a V się zarumienił

- Okej, nie pytałem - powiedział kiedy odchodziłam a on za mną

- Dobra Tae. Pomożesz mi potrzymać słodycze

- Arasso - powiedział więc zaczęłam mu podawać od czekolad ciastek do ciasteczek i rurek. - dużo tego - powiedział a gdy na niego spojrzałam wybuchałam śmiechem widząc go jak trzyma wszystko w rekach aż prawie to wszystko mu wypadało - ha ha coś jeszcze?

- Tylko lody i możemy iść

- Okej to chodźmy! - powiedział i zaczął iść a ja obok niego i przy okazji wyręczyłam go z paru słodkości. Przy lodówkach wzięłam dwa opakowania czekoladowych i truskawkowych lodów by potem udać się do kasy.

- Kto płaci? - zapytaliśmy jednocześnie i wzruszyliśmy ramionami

- Ja mogę. Bo w sumie u mnie więcej wyjdzie...- powiedziałam

- Ja zapłacę

- Oddam przy okazji, ok?

- Dobra...

Po zapłaceniu powiedziałam Tae by już poszedł a ja go dogonię. A kiedy spakowałam wszystkie słodycze do torby wyszłam ze sklepu i pobiegłam by dogonić V i kiedy się udało zza rogu usłyszałam głos Joshua

- Mówiłeś że ją widziałeś! - warknął do kogoś. Ale co on tu robi? Przecież... Boże jeśli on się dowiedział że tu jestem to znaczy że cały ich gang tu jest zajebiście

- No bo była! - no jeszcze Taemina mi tu brakowało!

- Chodź Tae- szepnęłam zatrzymując go

- Czemu?

- Jest tu seventeen i Shinee oni chcą mnie zabić i nie wiem co robią tutaj ale nic dobrego z tego nie wyjdzie - powiedziałam pierwszy raz z przerażeniem bo nie mam przy sobie nic nawet małego scyzoryka

- Dobra chłopaki to rozdzielamy się przeszukamy każdy zakamarek tylko musimy ją znaleźć i zabić. Serio? Jesteście nie daleko? Za uliczką? No to chodźcie - Boże czemu ty tak mnie nienawidzisz?!

- I co teraz?- zapytał także przerażony Tae a mnie olsniło szybko zaczęłam przebierać w torbie aż znalazłam - masz wadę wzroku?

- Nie. To są moje wynalazki

- perfumy? Okulary? Jakiś guzik? Po co ci to?

- Ciebie nie znają a mnie tak. Zobaczymy jak będę wyglądać w bolondzie i zielonych oczach - powiedziałam zamknełam oczy i założyłam okulary a włosy popsikałam sprejem - oby działało - zacisnęłam kciuki a następnie otworzyłam oczy

- ładnie ci w blondzie - skomentował - no i w tych zielonych oczach też.

- Dziękuje. Pokarze ci coś jeszcze - powiedziałam i przypięłam "guzik" do szyi i ustawiłam na bardziej piskliwy głos - a co powiedz na to?

- Jeju twój głos. On jest inny. Taki bardziej piskliwy - po jego słowach z pod bluzki rozpięłam guziczki i rozwinęłam ją powodując że mam teraz białą sukienkę do kolan - dobre. W niecałe 2 minuty zmieniłaś się nie do poznania

- Nom. Nad tym pracowałam z rok ale przerwałam wynalazek i wznowiłam dwa miesiące temu - wskazałam na okulary i włosy

- To i tak długo. To teraz możemy iść?

- Tak - powiedziałam i razem z Tae wzięliśmy siatki i udaliśmy się w prawą stronę gdzie za rogiem byli tak jak myślałam Seventeen

- Przepraszam? - zapytał Hoshi - czy widzieliście może czarno-włosą Koreankę o ciemnych oczach ubrana była w bluzkę gucciego?

- Niestety nie - odpowiedziałam i chciałam dalej iść lecz ktoś nas zatrzymał

- Siema Tae! - krzyknął Taemin

- Hej? - powiedział niepewnie V

- Nie poznajesz mnie? Chodziliśmy razem do szkoły! - wyjaśnił mu Taemin

- Faktycznie! - powiedział trochę mniej zestresowany

- Ej, widziałeś może gdzieś siostrę Namjoona? - zapytał go Jonghyun który miał bliznę na szyi. Oh ale fajnie. Ma pamiątkę po mnie

- Nie, a coś się stało?

- Tak jakby. - zaczął Choi - szukamy jej bo jak widzisz - wskazał na chłopaka z blizną na szyi dzięki mnie.. - no i to zrobiła Leerin i nie wiemy co się z nią stało...

- Niestety nie wiem. Nawet do nas nie przychodzi, a teraz przeproszę was ale mi i Jennie się spieszy

- Ładną żeś se znalazł - zbadam mnie wzrokiem Key

- Dobra, dobra. Ale musze was przeprosić bo tak jak wspominałem spieszy nam się.

- Okej, okej. Nara Taehyung! - powiedzieli chłopaki a ja i Tae odeszliśmy od nich i udaliśmy się w stronę dormu

- Boże dzięki człowieku. - podziękowałam a mi ulżyło

- Nie ma sprawy. Ty pomogłaś mi to ja tobie - puścił mi oczko

- Nie działa to na mnie - powiedziałam i pierwsza weszłam do domu zostawiając go w tyle.

- Czekaj. - powiedział a ja i Tae w tym samym czasie weszliśmy do salonu w którym byli chłopaki a kiedy spojrzeli na nas uśmiechnęli się a szczególnie Jimin.

- No Tae. Widze że wyrwałem nową laske. Gdzie ty ją znalazłeś? Hymm? - Zapytał a po chwili dodał: - hej piękna gwiazdeczko. Jak się zwiesz? - po jego słowach ja i Tae leżeliśmy na podłodze i się śmialiśmy - powiedziałem coś nie tak? - zapytał Jimin a ja z Tae się ogarneliśmy i spojrzeliśmy na Jimina

- Witaj gwiazdko. Jestem Leerin - powiedziałam i uśmiechnęłam się próbując się nie zaśmiać

- Masz tak samo na imię jak moja siostra... - powiedział a Tae sobie plaskacza w czoło dał

- Ale wy głupi jesteście. - powiedziałam zgodnie z prawdą

- Ej. Nie mów tak do nas! Nawet nas nie znasz! - oburzył się Hobi

- Znam was w miarę w miarę ale wiem że jesteście głupi. Bo przecież mieszkam z wami prawie miesiąc...

- Jak to miesiąc?! - krzyknęli jednocześnie nie rozumiejąc p co mi chodzi

- No chłopaki. Poznajcie Kim Leerin siostrę Namjoona - powiedział Tae załamany że jego przyjaciele są aż tak głupi

- Leerin?! - krzyknęli jednocześnie a ja odpięło guzik z szyi i zdjęłam okulary oraz zwinęłam sukienkę - ale jak?!

- No tak! To są moje wynalazki. Ten o to guzik zmienia głos. A okulary zatem zmieniają kolor oczu na dowolny jaki sobie ustawisz. A bluzka to takie tylko zwykłe krawieckie sprawy...

- Wow - powiedzieli jednocześnie, znowu

- Dobra chłopki ja idę zrobić takie małe zestawy dla was jakby policja was miała na ogonie to w razie czego nie musicie wiać...

- Mega, dzięki - powiedział Hoseok a ja poszłam na górę gdzie zaczęłam robić każdemu zestaw...

⭐️+💬=❤️

Gang~btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz