섹션 25

4.9K 195 29
                                    

- Jak na razie pomogą nam trzy gangi - powiedziałam rozłączając się z GD.

- A jakie? - zapytał Suga z ciekawości, a ja zaczęłam znowu chodzić po pokoju.

- Big Bang, Block B oraz Oneus - wymieniłam, chociaż tyle.

- Okej, za ile będą? - dopytał mój brat, a ja spojrzałam na zegarek.

- Powinni być za jakieś dwadzieścia minut - odpowiedziałam chodząc w tą i z powrotem.

- Przestaniesz? - zapytał Jungkook błagalnie, a ja spojrzałam na niego nie wiedząc o co mu chodzi.

- O co ci chodzi? - zapytałam serio go nie rozumiejąc.

- Chodzisz od ściany do ściany, od jakiś trzydziestu minut. Nie można już na to patrzeć - powiedział również błagalnie HoSeok, a ja się zatrzymałam i spojrzałam na każdego.

- Łatwo wam kurwa mówić. Nie wiecie kurwa jak to jest, dobra, Tae i Kook wiedzą bo byli w podobnej sytuacji.. co ja gadam. To co innego, was uwolnić to była pestka, ale jeśli chodzi o Exo to jest gorzej. Nie no zwariuje zaraz. Za ile oni będą? - uniosłam się będąc zdenerwowana ty całym czekaniem.

- Spokoj.. - nie dałam Tae dokończyć. Niech tylko powie spokojnie, niech tylko spróbuje dokończyć.

- A tylko dokończ, a urwę ci jaja - warknęłam, a chłopak się spłoszył.

- Czyli wszyscy jadą w samochodach oprócz ciebie? - dopytał Jin chcąc się upewnić, a ja strzeliłam sobie piątkę z czołem, całe moje gadanie idzie w las, Boże!

- Ja, Jimin, GD, U-kwon i Hwanwong jedziemy na motorach. Tylko te osoby, jasne? - zapytałam mordując, każdego wzrokiem

- R-rozumiemy. - odezwał się Kook za wszystkich, a ja usłyszałam pukanie do drzwi. No nareszcie!

- Włazić! - krzyknęłam by mnie usłyszeli, a już po chwili 17 osób stało w salonie.

- I jak się cz... - Zaczął GD, ale Tae mu przerwał widząc moją minę - Nie ważne - powiedział speszony.

- Lepiej dla ciebie - szepnął do niego Tae, a ja spojrzałam na niego poważnie - Przepraszam

- Nie gadajcie, tylko do auta się pakujcie. Japierdole. Raz dwa! - uniosłam się znowu, a każdy wyszedł z Dormu, który Namjoon zamknął - Ruchy! - rozkazałam, a każdy usiadł tam gdzie miał usiąść.

- Gotowi? - zapytał Namjoon przez słuchawkę którą zapewne połączył z innymi.

- Tak - odpowiedzieli wszyscy.

- No to w drogę - powiedziałam odpaliłam swój motor i pojechałam, a reszta za mną na miejsce dotarliśmy po paru godzinach - Zaraz będziemy - poinformowałam.

- A gdzie my dokładnie mamy się zatrzymać? - zapytał LeeDo, a ja myślałam że coś mnie strzeli zaraz.

- Do mojego gangu siedziby, o której nikt nie wie, a raczej o której nikt nie wiedział - odpowiedziałam i wyjechałam na parking, a wszyscy za mną - Dobra - powiedziałam gdy zeszłam z motoru - Wszyscy do mnie! - krzyknęłam zdejmując słuchawkę - W bagażniku Bangtanów macie bronię - poinformowałam, a każdy się tam zebrał.

- A jaki jest plan? - zapytał T.O.P patrząc na rzeczy, które spakowałam.

- Okrążymy cały dom i zaatakujemy. Tylko uważajcie. Tam będzie zapewne ich masa - ostrzegłam rozdając każdemu broń - A teraz coś ode mnie - powiedziałam wyciągając moją torbę z eksperymentami, wynalazkami i każdemu gangowi zaczęłam rozdawać co innego

- Co to jest? - zapytał HwanWoong, patrząc na każdą rzecz po kolei.

- Oneus to co dostaliście to za zamachem może zabić conajmniej z 15 osób. Wystarczy, że rzucicie to komuś pod nogi, a go porazi prąd, tak mocny że nawet najsilniejsi od tego zginą, wy Block B to co wam dałam to takie bomby w których są śmiertelne chemikalia, a co do was Big Bang wy jak rzucicie tym w kogoś, to od razu leży trupem, bo ostrze przejedzie tak po ich szyi że nie będzie dało się nic zrobić

- Okej, a my? - zapytali BTS pokazując na branzoletki.

- Przyjrzyjcie się. Tam są mały guzik. I jeśli go naciśnięcie wystrzeli laser który potrafi również zabić, a nawet przekroić kogoś na pół, więc proszę z tym uważać - ostrzegłam by uważali jeśli go będą używać - To samo tyczy się reszty, rzucajcie to conajmniej na pięć metrów.

- Rozumiemy, a ty? - zapytał mnie Tae, a ja się podrapałam po karku.

- Nie wiem jak to ująć... Od dwóch lat pracuje nad jednym wynalazkiem i wydaje mi się, że go skończyłam, ale nie robiłam jeszcze testów, więc nie wiem. Ciężko powiedzieć - powiedziałam i pokazałam na naszyjnik.

- A co to za wynalazek? - zapytał Taeil

- Ultra pole siłowe, przez które żadna kula nie przebrnie. Ale nie wiem czy ono działa, więc tu jest problem.

- Wow - wydusili z siebie, a ja pokręciłam głową zrezygnowana.

- Nie "wow" bo jeszcze nie wiem czy działa. I nie ma już gadania. Idziemy z akcją - powiedziałam wychodząc z parkingu, a każdy za mną.

Już nie żyjecie frajerzy...

Mam nadzieje że po tej przerwie będziecie czytać to ff 😁

Gang~btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz