섹션 26

4.8K 190 50
                                    

- Każdy na stanowiskach? - zapytałam przez słuchawkę.

- Tak! - odpowiedzieli jednocześnie, a ja myślałam że mi bębenki pękną.

- Moje ucho - powiedziałam - Jimin gotowy? - zapytałam chłopaka, który stał obok mnie i który był ze mną dobrany w parze.

- Jak nigdy - uśmiechnął się do mnie, ale w jego oczach było widać strach.

- Nie bój się. Jesteś ze mną dobrany na misje więc nic ci niegroźni - powiedziałam, ah ta skromność.

- Skąd taka pewność? - zapytał, a jego mimika twarzy co chwila się zmieniała

- Może dlatego że od dwóch, a może trzech lat wszystkie gangi na mnie polują i jakoś im się nie udaje

- Ale tam jest ich stówka podobno więcej - zaczął wymachiwać rękami, więc by się ogarnął dałam mu z liścia - Za co? - zapytał łapiąc się za policzek.

- Za jajco. Przestać mówić, za dużo gadasz i myślisz pesymistycznie.

- Już? - zapytał GD do słuchawki, a ja wzięłam Jimina za nadgarstek i stanęłam na wyznaczone nam miejsce

- Już - odpowiedziałam - Na trzy. Raz... dwa.. trzy! - powiedziałam głośniej, a dookoła można było słyszeć otwieranie drzwi albo rozbijanie okna. Ja dla odmiany strzeliłam w szybę która pękła na milion kawałeczków, a potem wraz z Jiminem zostaliśmy zaatakowani przez gang Twice. Jimin zaczął strzelać z lasera, a ja za to żeby nie marnować naboi walczyłam na gołe ręce. Bawią mnie one od samego początku.

- No no no widzę, że nie wypadłaś z formy - w przejściu stanął J.Seph, a obok niego reszta gangu Kard.

- A ja widzę, że jesteś jeszcze brzydszy niż byłeś - powiedziałam kiedy wyeliminowałam ostatnią puszczalską.

- A cóż to za przystojniak? - zapytała JiWoo w stronę Jimina, który tylko wywrócił oczami, a następnie wyjął pistolet i wycelował w nią, a następnie nacisnął spust. Dziewczyna upadła, a z jej żeber zaczęła sączyć się krew

- Ty mały kurwiu coś ty zrobił?! - krzyknął J.Seph i uklęknął obok mniej. Wyjęłam z kieszeni nóż i rzuciłam w niego a rzecz trafiła prosto w głowę. Chłopak także leżał obok dziewczyny. Somin wraz z BM chcieli uciec, ale Jimin szybko strzelił w uciekającą dwójkę, która już jako trup daleko nie mogła uciec.

- Brawo, to było niezłe - pochwaliłam chłopaka a on podziękował - Dobra, wchodzimy na chatę - powiedziałam i ruszyłam do środka, a Jimin za mną, za ścianą już stali BAP. Daehyun złapał mnie za szyje i zaczął dusić

- Wolisz tak zginąć czy inaczej? - szepnął mi do ucha, a ja nadepnęłam mu mocno na nogę potem dałam z łokcia w żebro, a następnie wyjęłam scyzoryk i wbiłam mu go w szyje przez co puścił mnie i padł ma ziemie

- Który następny? - zapytałam, a wszyscy ruszyli w moją i Jimina stronę.

Po jakimś czasie cała szósta leżała i się nie ruszała, więc miałam iść z Jiminem dalej, ale dwie rzeczy przykuły moją uwagę.

- Zaczekaj. - powiedziałam łapiąc Jimina za nadgarstek i spojrzałam w górę. Wiedziałam.

- Co jest? - zapytał zmieszany nie rozumując o co mi chodzi.

- Spójrz, kamery - pokazałam Jiminowi dwa urządzenia. Podeszłam najpierw do jednego i wbiłam w niego scyzoryk tak by się rozjebał i to samo zrobiłam z drugą kamerą - Jeśli tu były kamery to znaczy, że w całym domu są - powiedziałam, a Jimin nic z tym nie zrobił - Aish ty to zawsze - powiedziałam i nacisnęłam słuchawkę przy uchu - Słuchajcie, w całym domu są kamery, które widzą każdy wasz ruch - poinformowałam każdego.

Gang~btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz