Perspektywa Jimina
Kiedy Leerin tak przyspieszyła, także przyspieszyłem. Potem zaczęła nagle zwalniać. Nie wiedziałem o co chodzi,dopóki nie zrobiła drifta, nie wierzyłem, że to ona. Zatrzymałem się od razu, by nie wjechać w nią. Dziewczyna zdjęła kask i zaczęła mi się przyglądać, nie wierzyłem własnym oczom. Ona wyglądała cudnie.- Jimin! Czemu ty mnie śledzisz?! - wydarła się na mnie - widać, że jest mocno wkurzona
- Twój brat powiedział żebym cię pilnował - powiedziałem i od razu sobie miałem ochotę sobie jebnąć w twarz, miałem nic nie mówić!
- Co za frajer, pożałuje tego - Leerin nie czekała na moją odpowiedz, bo założyła kask i odjechała z piskiem opon. Mam przejebane..
Leerin pov
Tym pierdolonym debilem był Jimin, kurwa Jimin! I jeszcze do tego, mój brat kazał mu mnie śledził. Japierdole, wkurwiłam się.Oj zrobię taki opierdziel zajebanemu Kapciowi, że popamięta mnie. Kiedy weszłam do domu, poszłam od razu do salonu zdenerwowana, a wręcz wkurwiona.
- I co młody gdzie poj... - przymknął się kiedy mnie zobaczył. Krew gotowała mi się ze złości w żyłach
- No dokończ - skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej i zaczęłam stukać butem o podłogę, cała denerwowana.
- Już nie trzeba - zamilkł wpatrując mi się we mnie, z obawą, a może niepewnością? Akurat ciężko wyczytać mi z jego twarzy, co akurat czuje.
- Niech zgadnę - spojrzałam na Kim'a z ochotą mordu, a on chyba już wiedział o co chodzi - Chciałeś się spytać Jimina, gdzie byłam?! - uniosłam się na niego, a ten wziął głęboki wdech i wydech
- Co? Ja nigdy, bym nie spytał o to.. - przerwałam jego debilną wypowiedź.
- Tak kurwa, bo jeszcze uwierzę - warknęłam i złość można wyczuć ode mnie nawet na kilometr.
- Jak ty się wyrażasz?! Jeszcze raz przeklniesz to będzie kara - NamJoon wstał zdenerwowany, moim zachwianiem. Kij mu w dupe.
- Ty to se możesz. Paść krowy na polu - nie wiedział co powiedzieć - No właśnie, a teraz idę do pokoju, by ci jeszcze nie wyjebać - warknęłam i odeszłam mając w dupie to, co mówi do mnie. Miałam na nich wywalone.
Kiedy weszłam do pokoju wybrałam numer do Baekhyunga i zadzwoniłam.
- Tak Leerin, coś się stało? - zapytał odbierając telefon po dwóch sygnałach.
- Cześć Baekhyung - powiedziałam powoli się uspokając
- Co się stało? - zapytał. Jak on mnie dobrze zna, tak samo jak reszta w sumie.
- Pojechałam odwieść GD do domu, a Jimin mnie kurwa śledził, bo mój brat mu kazał - powiedziałam i zamknęłam oczy by coś przypadkiem nie rozwalić.
- Żartujesz - powiedział nie dowierzając, nie odpowiedziałam mu - Do reszty im odwaliło czy jak? - zapytał
- No co ty nie powiesz? - zapytałam ironicznie - Proszę ja chce już do was. Nie wytrzymam tu już ani minuty dłużej - powiedziałam błagalnie, a Baekhyun jedynie westchnął.
- Dasz radę. Tym bardziej, że prawdopodobnie będziesz miała tam pare misji - powiedział, przynajmniej jedna dobra wiadomość.
- Genialnie - powiedziałam podekscytowana - To kiedy będę mieć misje? - zapytałam.
- Dam ci znać, jak będę wiedział - powiedział i dodał szybko - Wyślę ci mejlem wszystko.
- Gicik, sory Baek, ale musze kończyć, bo mój przygłupi brat mnie woła - powiedziałam, bo słyszałam jak z dołu woła mnie Kapeć, wywróciłam oczy.
- Okej, trzymaj się Leerin - mogłam się jedynie domyślić, że się uśmiecha.
- Dzięki, do usłyszenia - pożegnałam się, przynajmniej nie jestem już taka poddenerwowana, ciekawe na jak długo.
- Do usłyszenia rybko - prychnęłam, na jego komentarz i się rozłączyłam. Małpa!
Zeszłam na dół, bo przecież mój głupi brat mnie wołał, zapewne znowu mnie nerwy puszczą.
- Czego chciałeś? - zapytałam oschle będąc, już w salonie, a NamJoon wstał.
- Masz przeprosić za swoje zachowanie - powiedział, na co ja prychnęłam. Czego jeszcze kurwa?
- Czekaj, bo nie rozumiem. Powtórzysz? - zapytałam, myśląc że się naprawdę przesłyszałam i mam jakieś urojenia.
- Masz przeprosić za swoje zachowanie! - uniósł się na mnie, a ja go wyśmiałam. Jednak nie mam urojeń, no proszę.
- Ty se jaja robisz, prawda? Za co ja mam cię niby przepraszać? - wyśmiałam go prosto w twarz, niech zapomni o tym, że go przeproszę
- Za to jak się zachowujesz, od samego pobytu tutaj - zaraz mu przyjebie, obiecuje. Jak ja się zachowuje? No proszę was ludzie, no kurwa.
- Jak ja się zachowuje? To wy kurwa przez całe życie mi dogryzaliście. To wy powinniście mnie przeprosić. I jeszcze na dodatek, jak tu przyjechałam byliście dla mnie w chuj niemili, od samego początku mnie już ponizaliście! - uniosłam się zdenerwowana - „Ale będziesz mieć z nami przesrane" „Wyglądasz jak klaun" „Nic się nie zmieniłaś kujonie" - powiedziałam, naśladując ich - Jeden z waszej całej siódemki baranów, ogarnął jedynie dupe!
- Nie unoś na mnie głosu! Jestem twoim bratem i masz się mnie słuchać! Mówię, masz przeprosić za swoje zachowanie i za to jak się wyrażasz! - wydarł się tym razem, a ja prychnęłam.
- Ta, ta, srały muchy - wywróciłam oczami - Po moim kurwa trupie przeproszę.
- Masz przeprosić albo będzie kara - warknął i podszedł bliżej.
- Nie możesz dać mi kary, jestem pełnoletnia i chuj ci do te go. Kumasz? Fajnie. Więc teraz pozwól, że pójdę do siebie - powiedziałam wkurwiona, i to tak porządnie wkurwiona.
- Ale ja jeszcze, nie skończyłem! - krzyknął, a ja się odwróciłam z zamiarem udania się do mojego pokoju i zobaczyłam całą szóstkę obserwującą nas, z szeroko otwartymi oczami.
- Ale ja skończyłam - powiedziałam i zaczęłam przepychać się przez tych debili, ale jeden z nich, jak na złość złapał mnie za nadgarstek.
- Masz się słuchać brata - rozkazał i jak się okazało, był to Taehyung.
- A co ty moja matka jesteś? Nie, więc lepiej mnie puść, jeśli nie chcesz stracić tej ręki - chłopak mnie pościł, a ja poszłam do mojego pokoju, od razu po wejściu trzasnęłam drzwiami.
Perspektywa NamJoona
To nie moja siostra. Przecież ona taka nie była, ona zawsze nas się bała! Dalej powinno tak być, a teraz? Nie poznaje jej. To nasza wina? Nie wiem. Kurwa, co się z nią stało? Cały czas nie mogę do tego dotrzeć.- Nam co jest?- zapytał mnie Jungkook, który przyglądał mi się uważnie, tak samo jak reszta.
- Nie poznaje mojej siostry. Przecież... przecież ona, taka nie była - powiedziałem i pokręciłem zrezygnowany głową
- Bardzo się zmieniła. Ona by się nawet, kiedyś do nas słowem nie odezwała, bo by się bała - potwierdził Jimin, a ja wziąłem głęboki wdech i wydech. To prawda, bałaby się, kiedyś, a teraz? Nie mam siły myśleć o tym, co się z nią stało.
- Właśnie o to chodzi! Uh, musze pomyśleć - powiedziałem i poszedłem do mojego pokoju. Cały czas, myślałem o mojej siostrze i o tym co się z nią stało..
Gwiazdka + komentarz = motywacja + nowy rozdział
CZYTASZ
Gang~bts
Acción24-letnia Leerin w wieku 15 lat ucieka z domu bo była źle traktowana w szkole. A szczególnie przez swojego brata i jego przyjaciół. Po ucieczce do Busan, dziewczyna zmieniła sie nie do poznania. Jak potoczą się dalsze losy dziewczyny? ZAKOŃCZONE D...