~Krzysztof pov.~
Japierdole. Czego ta laska wczoraj odemnie chciała?! Może jest jaką nie ten tego...zaraz zaraz.Pewnie Que jej coś nagadał. Idiota.
Tak wczoraj myślałem...w sumie fajna ta Ola. Miła, ładna...Tylko szkoda że nic o niej nie wiem. A co jeśli to kolejna która chce mnie przelecieć albo zerwie ze mną bo boje się horrorów?
Przekonamy się dzisiaj! Ide dzisiaj do tego samego klubu w którym ją spotkałem, muszę ją lepiej poznać.
Jest 13:00. Ogólnie chyba ogarnę się i pójdę do tego klubu...zapomniałem ze miałem być singlem...ale nikt nie mówił że będę z nią w związku. Dobra to ja się ogarniam. Odezwę się jak będę w klubie. Narka
~Kuba pov.~
Kurwa! Dzisiaj jest koncert! On będzie straszny bez Krzyśka, z resztą tak jak ostatni! Nie chce żeby Maciek był zastępczym hypemanem, bo on nie potrafi rapować! Muszę zadzwonić do Krzycha!
-Halo? Kuba, mówiłem ci żebyś się odpierdolił, bo chce sobie od ciebie odpocząć!
-Masz tu kurwa przyjechać! Dzisiaj koncert debilu!...znaczy przyjedziesz?
-NIE!
Rozłączył się, co za chuj!Idiota! Jak on nie przyjedzie to ja odwołuje koncert i osobiście lecę do tego jebanego Hollywood go udusić!
-Maciek, nie będzie mnie dzisiaj, odwołaj koncert, nie zadawaj pytań, pa.-powiedziałem
-Say What?Jestem w tym jebanym samolocie. Chuj z tym że nie wiem w którym hotelu on dokładnie jest. Znajdę go. Nie będę wam opisywał jak lecę samolotem, bo byłoby to nudne, wiec narazie kończę. Paaa
~Krzysztof pov.~
Hej, jestem już w klubie. Siedze sobie przy stoliku i pije soczek, tak, to dziwne, ale
nie chce się uchlać. Chyba na to wyglada że Oli nie ma. Trudno. Nie chce mi się wracać do domu, posiedzę sobie.
-Hejka! To ty, Krzysiek, tak?-To Ola!!!
-Tak, co tam?
-Jakoś się trzymam, jutro wracam do Polski.
-Ooo, ja też.
No i co że tego nie planowałem? Ważne że z Olą!
-O fajnie, ty też o 14?
-Tak! Chyba będziemy lecieć razem.
Przypadek? Nie sądzę.😂
-To super. Ty pijesz sok?
-Yyy...wiem co teraz powiesz. Oszczędź mi tego.
-Ale, to dobrze. Reszta ludzi tu tylko chleje.
-A to okej.I tak sobie gadaliśmy o głupotach...
-Krzysiek, ja cię chyba uduszę!-To serio ten debil Kuba?! Ja pierdole nie wytrzymam z nim. Jak mu nie przywale to będzie cód!
-Czego tu kurwa chcesz?! Przeliterować ci? CHCĘ OD CIEBIE KURWA ODPOCZĄĆ! Którego słowa nie rozumiesz?!
-Wiem, ale masz też koncerty wiec kurwa wracaj do Polski!
-Koncerty to masz ty! Nie widzisz że jestem z dziewczyną? Przyszedłeś mi wstydu narobić?!
-Nie??? Chce żebyś w końcu przyleciał do polski!
-Człowieku, jestem tutaj 3 dzień! Gorzej ci? Nie mogę odpocząć od ciebie? Chce pobyć sam!
-Sam? A ta dziewczyna przy stoliku to się przypadkiem przypałętała? Z jednej strony, to fajna. Jak ma na imię?Teraz to nie wytrzymałem. Po prostu przywaliłem mu w tej głupi ryj. I niestety ochrona mnie wyprowadziła. Nie dziwie się, miała do tego prawo. Byłem zmuszony iść do domu, nie mogłem wejść do klubu bo by mnie wyrzucili. Ola raczej nie będzie chciała mnie widzieć, trudno. Zdarza się.
A wiec ide teraz do domu.
-Zaczekaj!-jak dobrze że to Ola!
-Wiem, co teraz powiesz. Morderca? Gangster?
-Nie😂. Chciałam zapytać kto to był, w sensie dla ciebie, bo ogólnie to kojarzę go. Que...Quebo! Zaraz...a ty jesteś jego hypemanem! Poklociliscie się?
-Tak. Bardzo.
Opowiedziałem jej całą „historie"
-Debil, nie dziwie ci się że mu przypierdoliłeś. Takim ludziom się należy.
-Fajnie, że chociaż ty mnie rozumiesz.Chyba wezmę od niej numer, ona jest super, może nie za dobrze ją znam to i tak, na pewno jest fajna.
-Mam pytanie...
-No dawaj.
-Mogę twoj numer?
-Pewnie!
Jestttt! Nie miałem być singlem? Yyy...no trudno.Pożegnaliśmy się i poszedłem do domu. Muszę się wyspać. W końcu jutro wracam do Polski. Ahhh...i te pare godzin z Olą w samolocie. Bajka.
Ale narazie muszę iść spac. Jutro wcześnie wstaje. Paa
~Kuba pov~
Zabije idiotę! Jak to możliwe że mi tak mocno przypierdolił? A z resztą, już wiem jak się na nim odegrać. Nie będę się bił, bo nie ma sensu. Odbije mu tą jego dziewczynę z klubu! Pewnie jak każda poleci na hajs i fejm, no to Krzysiu będzie miał zemstę.
A narazie ide do hotelu, jutro wracam do tej jebanej Polski. Po co mam się uganiać za tym idiotą? Napisze potem. Paa
CZYTASZ
I'm sorry, i can't.//QUEBONAFIDE
Fanfiction„Puste życie odkąd nie mam już o kogo walczyć..." To nie jest zwykły romans, bo takich na wattpadzie jest za dużo żebym dołożyła się do tej sterty romansów. To jest książka o życiu. Zdradach, kłótniach, miłości, nienawiści. UCZUCIACH Głowni bohater...