Zabiję sie!

160 8 1
                                    

Co ze mn jest nie tak? Czy wszyscy faceci to idioci? Serio nie wiem...jakby to był zwykły koleś z ulicy to bym zrozumiała, ale QUEBO?! Jak on mógł?! Dobra...usokoję się. Znajdę sb nowego...może wejdę na insta. Serio mi się nic nie chce ruszyć tyłka z kanapy, więc pooglądam sb zdjęcia szczęśliwych par.
Tyle czasu oglądałam te zdjęcia, Że aż usnęłam. Obudziłam się po 4 godzinach. Była 19, piątek..chyba każdy wie co to oznacza. IMPREZA!!!! Zapomnę o Quebo i super. No to teraz mam dylemat w co się ubrać. Może jakaś sexy bluzka na ramiączkach? Ok! No i krótkie spodenki na pół dupy😂. I gotowe! Jeszcze makijaż. Mocny, czerń z różem to będzie extra wyglądało!

No i jestem wyszykowana! Teraz tylko zadzwonię po ubera i jedziemy do klubu. Tylko jakiegoś prestiżowego! Drogiego! No i super.

Dojechałam. Wow! Ale tutaj super! Nigdy nie byłam w rakiem exkluzywnym klubie! No to może pójdę po drinka. No bo umówmy się się-impreza bez alkocholu nie ma sensu.
-poproszę „sex on the beach" -powiedziałam
-oczywiście, już podaję-odrzekł barman
Nagle z tyłu usłyszałam męski głos
-ja zapłacę!-powiedzial nieznany mi mężczyzna

Odwróciłam się aby zobaczyć kto to. To miłe że chciał mi postawić drinka. Mężczyzna był naprawdę przystojny, brunet, miał czerwone końcówki włosów, piękne oczy.
O nie! Muszę koniecznie zobaczyć czy się nie rumienie...bo ostatnio z Quebo wyglądałam jak pomidor. Ale wait. Muszę czekać na drinka...

-Hej- powiedział brunet
-Cześć-odpowiedziałam *czuje ze się rumienię
-Jak masz na imię?-zapytał
Nie mów mu NIGDY! Pewnie to gwałciciel!
-Agata, a ty?-brawo ty poprostu brawo!
-Krzysztof...znaczy Krzysiek, często tu przychodzisz?- powiedział

Powiedz że tak!
-Nie. Właściwie jestem tu 1 raz...zbyt drogo jak dla mn...
-Jesteś tu sama?-zapytał
Co cię to tak interesuje debilu?! Powiedz ze masz chłopaka!!!
-Tak. Nie mam szczęścia u facetów...
Po co to zrobiłaś?!!!! Brawo ja! Teraz może mn spokojnie zgwałcić a potem zabić...
-Taka piękna dziewczyna jak ty?-zapytał
Nie! Teraz serio już jestem czerwona! Co robić! Nic nie mów! Wycofaj się!
-Już przestań, jestem tylko jedną z wielu-powiedziałam
Jak ja skromna...
-Nieeee, jesteś najpiękniejsza na tej sali-powiedział
Kurwa! Jestem teraz na maxa czerwona!
-A ty przyszedłeś z kimś?-serio musiałam zmienić temat, bo te rumieńce...
-Z kolegami, są w strefie VIP-powiedział
-A ty nie jesteś z nimi?-kompletnie mn to nie interesuje ale o coś trzeba zapytać...
-Miałem do nich iść, ale zobaczyłem ciebie i może chciałabyś iść ze mną?-spytał
Boshe on jest taki przystojny ale nie idz z nim!
-Okej...-BRAWO AGATA WŁAŚNIE ZJEBAŁAŚ SB ŻYCIE

Złapał mn za rękę, w drugiej trzymałam drinka i poszliśmy do tej strefy VIP. Było tu bardzo ładnie, oprócz jednego szczegółu.

W jednej chwili ujrzałam tego debila, idiotę, chciało mi się płakać. Tak chodzi o Quebo, był z tą jego dziunią. Musiałam stad iść.

O nie! On tez mn zobaczył! Kurwa!

-Krzysiek mg cię na słowo?-powiedział Quebo
-Spoko-odpowiedział Krzysiek
I dalej kompletnie nie słyszałam ich rozmowy, widać było ze quebo był zdenerwowany. Chciałam stad uciec, ale musiałam się pożegnać  z Krzyśkiem.

Uff już skończyli.
-Wiesz co...spieszy mi się, bo kol dzwoniła i muszę iść już...-tak wiem że sklamalam.
Krzysiek posmutniał.
-Odwieźć cię?-zapytał
-nieee...poradzę sb...cześć.-odpowiedziałam

Zanim zrobiłam 3 kroki Krzysiek złapał mn za ramie i zapytał:
-Dasz mi twoj numer?
-Ok!-Agata ty idiotko!
Podałam mu, zadzwoniłam po ubera. Gdy byłam w domu walnęłam się na łóżko i zasnęłam.💕

I'm sorry, i can't.//QUEBONAFIDEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz