~Krzysztof pov.~
...Tak dawno ze sobą nie przebywaliśmy, że to musiało się tak skończyć.
Tak, wiem..miałem nie robić rozdziałów 18+, ale tym razem nie mogłem się powstrzymać.
Raz się żyje.
Gdy tylko zaczęliśmy gadać nie mogłem się powstrzymać by jej nie pocałować. Opadliśmy na moje łóżko i zaczęła się zabawa...
Tak dawno z nią nie przebywałem, nie gadałem, więc tym bardziej to było coś tak zajebistego że nie umiem tego opisać, ale jakoś spróbuję.
A więc tak: gdy leżeliśmy na łóżku dalej namiętnie się całowaliśmy. Zaczęła mi zdejmować koszulę, więc czemu by tego nie odwzajemnić? No właśnie nie ma żadnych przeciwwskazań..
Byliśmy już kompletnie nadzy, więc mogliśmy "kupić w simsach funkcje bara bara". Wiecie o co chodzi 😏..,Było zajebiście. Nie wiedziałem że Ola jest tak dobra w łóżku. Przerwa zdecydowanie polepszyła nasze sprawy. Te sercowe i te drugie również. Nawet Weronika nie była taka czarująca jak Ola. Nie wyobrażam sobie lepszej kobiety niż moja kochana Olusia. To chyba naprawdę jest prawdziwa miłość.
Ale może nie zmieniajmy tematu he he. Zrobiło się już naprawdę gorąco i nagle przypomniało mi się...że nie mam prezerwatywy...KURWA! Najgorsze jest to, że było już po fakcie. A jeśli Ola będzie miała ze mną dziecko? Co wtedy? Nie wiem do końca czy jestem na to gotowy...
Gdy już NA SZCZĘCIE byliśmy ubrani zaczęliśmy się całować i wtedy maciejka wszedł nam do pokoju...zapomnieliśmy już, że nie mieszkamy sami...
-Uuu to jednak jesteście razem?-zapytał Maciejka
Nie odpowiedzieliśmy mu. Byliśmy zbyt zajęci sobą, żeby zwracać na niego uwagę. Teraz już było mi obojętne czy ktoś się dowie, że jesteśmy razem.
Potem do pokoju weszli Kuba i Sylwia. Akurat wtedy kiedy się całowaliśmy. Musiało tak być.
-Kuba, widzisz udało się!-powiedziała Sylwia
-Chwila, ale co się udało?-zapytała Ola
-Heh...nic, nie ważne...-powiedziała Sylwia
~Ola pov.~
-Natychmiast gadaj, co się udało!-powiedziałam...
Chyba się domyślam...ta impreza i ta cała psycho butelka to pewnie ich sprawka.
-Tak jakos chcieliśmy żebyście byli znowu razem i udało się!-powiedziała blondynka po czym wyszła z Kubą z pokoju.
Poszliśmy spać. Razem, w jednym łóżku. Tak bardzo mi tego brakowało. Od razu po obudzeniu patrzeć na ideał. Kocham go!
~~~~~~~~~~~~next day~~~~~~~~
Hejka! Obudziłam się o 11! Spało mi się bardzo dobrze, zwłaszcza, że był koło mnie Krzysiek.
Ogólnie dzisiaj była brzydka pogoda. Padało i było zimno. Uznaliśmy z ekipą, że zostaniemy dzisiaj w hotelu i poczekamy aż się polepszy. Jednak nie polepszyło się do 19.
Nikomu nie chciało się wychodzić z domu o tej 19 tym bardziej, że zaraz miał być zachód słońca.
Ja i Krzysiek postanowiliśmy się przejść po plaży i poczekać na romantyczny zachód słońca.
CZYTASZ
I'm sorry, i can't.//QUEBONAFIDE
Fanfiction„Puste życie odkąd nie mam już o kogo walczyć..." To nie jest zwykły romans, bo takich na wattpadzie jest za dużo żebym dołożyła się do tej sterty romansów. To jest książka o życiu. Zdradach, kłótniach, miłości, nienawiści. UCZUCIACH Głowni bohater...
