„Puste życie odkąd nie mam już o kogo walczyć..."
To nie jest zwykły romans, bo takich na wattpadzie jest za dużo żebym dołożyła się do tej sterty romansów.
To jest książka o życiu. Zdradach, kłótniach, miłości, nienawiści. UCZUCIACH
Głowni bohater...
~Krzysiek pov.~ Obudziłem się tak koło 11. Nieźle wczoraj zabalowałem z chłopakami i zaraz...z jakąś laską tylko, chyba byłem tak strasznie najebany, że nie pamietam jej imienia. Zaraz sprawdzę w kontaktach, może dała mi swój numer.
Hmm Weronika. Tylko kurwa. Nie mam jej zdjęcia. Ale z resztą, raczej mam gust do kobiet, może do niej napisze...chuj z tym, że nie wiem jak wyglada, kim jest i ile ma lat...
Teraz sobie uświadomiłem, że to nie zbyt dobrze brzmi. Może zapytam chłopaków, w końcu tez tam byli. -Elo mam sprawę. -No hej, jak tam ta twoja dziunia, you tubereczka?-powiedział Kuba. -No właśnie nie wiem. Widzieliście ją, prawda?
Wait, jaka znowu you tubreczka?
-Yyy tak? A co? -No bo ja nie pamietam jak wyglada😂 znam tylko jej numer. -Koleś! Ty to masz szczęście powiem ci, ta twoja laska ma 26 lat i była nieziemsko podobna do tej z you tuba...tylko jak jej tam było?... -No przypomnij sb! -No ta taka modowa, znaczy nwm czy to ona ale była podobna. -ale jaka modowa? Że co? -O! Ta...mamiko!
Omg! Serio mam numer mamiko i tańczyłem z nią na imprezie...zaraz. Oni mnie wkręcają! -Ta, na pewno. -No ale poważnie, to była 100% mamiko. -Dziwnie nie wierze. Pokaż jej zdjęcie. -Ok. Nie wiem co mam zrobić żebyś mi uwierzył. Ale serio, to była mamiko.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Dobra jednak do niej napisze. Zaproszę ją na kawę czy coś. Ale jak się okaże ze to jakaś 50 letnia laska to nie żyjesz.
-Hejka, robisz coś wieczorem?
Tylko jeśli to nie ona to chyba go uduszę.
-Hej, nic ciekawego. A co?
Odpisała!
-dałabyś się zaprosić na kawę o 18?
-Jasne! To do 18 tej.
Ja cie! Odpisała! Dobra, no to ja się ogarniam i do 18 tej.
*18* Jestem już pod jej blokiem, pożyczyłem jakieś drogie auto Kuby. Mam nadzieje, że się nie obrazi. No to poczekam chwile, bo laski zawsze się spóźniają. Prawie zawsze.
O kurwa! Idzie! Tak, to Mamiko! Myślałem, że ten Kuba kłamie! Jaka ona jest sexy! Ja jebe!
-Hej, co tam?-zapytała. Jezu normalnie to Agata się rumieniła a teraz to ja jestem onieśmielony! -W sumie to nic ciekawego. A u ciebie? -Nie no spoko, ale miałam strasznego kaca po wczoraj, ogólnie nie mogłam spać po wczorajszej imprezie, te emocje. Powiem ci, nieźle całujesz.
Że co kurwa? To ja już ją całowałem? Japierdole! Do tego powiedziała że nieźle ale nie o to chodzi. Ja ją wczoraj 1 raz na żywo widziałem i już...nie ważne, nie myślmy o tym.
-Dzięki...-serio nie miałem co powiedzieć. Chłopaki musza mi opowiedzieć wszystko od początku do końca z tej imprezy.
Dojechaliśmy już do kawiarni. Była dosyć „prestiżowa", wiec ją tam zabrałem. Weszliśmy do środka, zamówiliśmy po kawie i jakimś ciastku. Gdy czekaliśmy na kawę nie mogłem przestać patrzeć na jej biust, przy Agacie tak nie było. Ale ogarnijmy się. Będzie spoko.
Jak kawka przyjdzie, to napisze.
~Agata pov~ Obudziłam się już dawno, jest 18. Byłam dzisiaj w paru miejscach ale nie na tyle ciekawych żeby o nich opowiadać. Chyba pójdę na jakąś dobrą kawę, bo dzisiaj nie piłam. Może do jakiejs najs kawiarni? Chyba to będzie trafny wybor. I ugh...w mojej idiotycznej pudrowo różowej sukience...no nic jade.
I gdy już dojechałam przez szybę zobaczyłam kogos kogo za nic nie chciałam zobaczyć. Pewnie już wiecie o kogo chodzi. O krzyska i na dodatek był kurwa z Mamiko?! Nie wchodzę tam, nie chce żeby pomyślał ze go śledzę. Ide do domu się załamać. Pa😿
~Krzysiek pov.~ Kawka już jest. Eee czy tam jest Agata? Dobra, chyba mam zwidy, Agata raczej nie przechodziłaby akurat tedy. Już, nie myślmy o niej, teraz już Mamiko.
Piliśmy kawę, śmialiśmy się, rozmawialiśmy. Było naprawdę miło. Polubiłem ją, widać, że nie leci na hajs i fejm tylko jest poprostu fajną prawdziwą dziewczyną.
Niestety trzeba było już wracać.
Gdy już odwiozłem ja pod blok tak bardzo starałem się jej nie pocałować, ale sory, to jest silniejsze odemnie. No wiec ją pocałowałem, było fajniej niż z Agatą.
Potem się pożegnaliśmy, a ja pojechałem do domu, walnąłem się na łóżku i poszedłem spać. Do jutra.