...Kuba nic nie odpowiedział, tylko się zaśmiał.
-To nie jest śmieszne idioto!-krzyknęłam do niego, ale on zaczął się jeszcze bardziej śmiać.
-Uwierz mi, że jest.-powiedział Kuba nadal śmiejąc się.-Krzychu!-zawołał chłopak
-Po chuj go wołasz?!-zapytałam
-Zaraz się dowiesz.-powiedział Kuba
-Co jest?-zapytał Krzychu
-Udało się-powiedział nadal sie śmiejąc
-Ktoś mi wyjaśni o co chodzi?-zapytałam
-No bo gadaliśmy o czymś w kuchni i Ola się domagała żebyśmy jej powiedzieli prawdę. No to uznaliśmy, że sprawdzimy czy się nie wygada, ale jeśli nie to wtedy jej powiemy prawdziwą prawdę, ale jak widać się wygadała i spokojnie, Kuba był wczoraj w studiu, a nie z jakąś Natalią.-powiedział Krzychu po czym oboje zaczęli się śmiać.
-OLA IDIOTKO!-zawołałam dziewczynę
-Rozstaliście się?-zapytała
-Oni cię wkręcili i Kuba wcale nie całował się z Natalią, a ty miałaś mi tego nie mówić i jeśli byś nie powiedziała to byś się dowiedziała o czym gadali.-powiedziałam
-Kurwa...-powiedziała cicho Ola.-No przecież nie mogłam Ci nie powiedzieć.
-Cóż, ale teraz ani ja ani ty się nie dowiemy.-powiedziałam
-Krzysiu, ale nie jesteś zły, prawda?-zapytała Ola
-Nieee.-powiedział chłopaka
-No i super git, ale teraz wypad z naszego pokoju.-powiedziałam po czym Krzychu i Ola wyszli.
~Ola pov.~
Aha, czyli to całe zamieszanie było tylko po to żeby udowodnić, że wygadam każdy sekret. Teraz Krzysiek mi nic już nie powie. Jak zwykle musiałam coś zjebać.
Ale z jednej strony jeśli nie gadali wtedy o zdradzie, to o czym? Muszę się dowiedzieć, ale najpierw chcę czekoladę. Czy kupiłam czekoladę jak byłam na zakupach?
KURWA! Nie ma czekolady! A ja ją chce! I co teraz? Potrzebuję tej czekolady, bez niej prawdopodobnie umre.
-Krzysiu...-no co? Nie chce mi się iść znowu do sklepu.
-Co tam?
-Poszedłbyś do sklepu po czekoladę?-zapytałam
-Czekoladę?-Krzychu uniósł brew-a sama nie możesz iść?
NIE CHCE MI SIĘ IŚĆ KURWA
-Nie mogę, no weeeeź.-powiedziałam
-Yhh dobra.-BOGU MÓJ!
-Dzięki!-powiedziałam po czym wyszedł
Czemu go tak długo nie ma? Aż 5 minut. Ja chce czekoladę!
-Jestem!-powiedział Krzysiu podając mi czekoladę
-Oreo?-zapytałam oburzona
-Co do niej masz?-zapytał chłopak.-dobra jest i wgl...
-Ale ja tej nie lubie.-no dobra, lubie, ale po prostu nie mam na nią ochoty.
-To jaką lubisz?-zapytał Krzysiu
-Toffi!-powiedziałam
-Dobra, przejdę się.-BOGU V2!
-To paaa!

CZYTASZ
I'm sorry, i can't.//QUEBONAFIDE
Fanfic„Puste życie odkąd nie mam już o kogo walczyć..." To nie jest zwykły romans, bo takich na wattpadzie jest za dużo żebym dołożyła się do tej sterty romansów. To jest książka o życiu. Zdradach, kłótniach, miłości, nienawiści. UCZUCIACH Głowni bohater...