Jest super❤️

113 7 0
                                    

Krzysiu czeka już na mn❤️
KURWA!!! Moje szpilki😢złamał mi się obcas...i co ja teraz zrobię?! Jestem już przed klatką...nie wrócę się, bo nie chce mi się kłócić z Klaudią...dobra...może ja będzie mn widział to zrobię coś udawanego...w stylu że niby sie przewrócę...nie chce wyjść na debilkę...

Dobra ide...
*przewracam sie*
-Agata! Nic ci nie jest?
Wyglądał na przejętego...może faktycznie coś do mn czuje...
-Nie...tylko złamał mi się obcas...i trochę boli mn noga.
Może mn nie boli, ale jak już upadłam...
-Nie jest złamana?
-Nieeee
On serio to kupił...czy nie wyszłam teraz na debilkę, która nie umie chodzić?
-To dobrze. Choć do samochodu.
-Ok.
Z racji że zaraz mieliśmy film, musieliśmy się bardzo spieszyć. On jest taki kochany❤️

Dobra, jesteśmy już w kinie. Ogólnie to na szczęście nie była nudna komedia romantyczna...bo Krzysiek pozwolił wybrać mi film. A ja uznałam, że pójdziemy na TO. I w sumie sama nie wiem czy dobrze wybrałam. Niestety, ale Krzysiek chyba boi się horrorów... tak...niestety. Ale za to jak były straszne sceny przytulaliśmy się do siebie i to było takie słodkie❤️wiem jedno. Więcej nie pójdę z nim na horror...chociaż mówił ze mu się podobało to widziałam że się bał...bardzo.

Gdy już wyszliśmy z kina poszliśmy do Starbucks, bo był zaraz obok kina. Ja wzięłam sb jakąś karmelową kawę, a Krzysiek cappuccino.

Ale niestety...kiedyś trzeba jechać...posiedzieliśmy jeszcze chwile w kawiarni, pogadaliśmy, pośmialiśmy się. I niestety trzeba było wracać. Tam bardzo nie chciałam się z nim rozstawać...on jest taki cudowny.

Gdy wracaliśmy było około 2/3 w nocy. Całą drogę gadaliśmy o kompletnie nieistotnych rzeczach o których nie chce mi się pisać, bo byłoby to za nudne i zajęłoby to zbyt dużo czasu. A wiec jechaliśmy...i właśnie wtedy zrobiłam z sb kompletną debilkę, idiotkę i wszystkie określenia z tym związane.

A dokładnie. Gdy jechaliśmy trzymałam w ręku kawę. On też. Gdy chciałam przełączyć piosenkę w radiu...przypadkowo wylałam mu ja....na bluzke...poprostu tak mi było głupio. Było niemal idealnie...przepraszałam go aż nie dojechaliśmy pod mój blok. Gdy wysiedliśmy powiedział mi:
-Nie martw się tym, nie przeszkadza mi ta kawa na bluzce. Ważne ze mogłem ten wieczór spędzić z tobą.
I w tym momencie znowu się zarumieniłam i to tak bardzo, że nawet przez mój podkład było to widać.

Wtedy on mn pocałował. On jest taki słodki❤️chociaż znam go pare dni czuje ze to prawdziwa miłość ❤️. Niestety musiałam iść do domu... najchętniej zostałabym z nim. Ale cóż.
Pożegnaliśmy się i poszłam do domu.

Niestety czekała tam na mn wkurwiona Klaudia.
-Czemu cię tyle nie było?! Bałam się że ten typ ci coś zrobił!!!
-Spokojnie, było bardzo fajnie.
-Czemu nie odbierałaś telefonu? I co się stało z twoim obcasem?
-Nie odbierałam bo miałam wyciszony, a obcas mi się złamał.
-Dobra ide spac i tb też to radzę.
-Ok dobranoc.
Tak serio to z tych emocji nwm czy zasnę❤️ale chyba spróbuje. Paa

I'm sorry, i can't.//QUEBONAFIDEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz