Severus i Ginny⚡

3.7K 66 6
                                    

Severus Snape ... mężczyzna, którego serce prawie całe życie należało do jednej kobiety...

Ale czy na pewno?

Mistrz Eliksirów patrzył na dyrektora, jakby wyrosły mu czułki na czole.

- Ona żyje? - oczy Mistrza Eliksirów rozszerzyły się w zdumieniu.

- Lily Potter żyje - powtórzył Dumbledore piąty raz.

- Jak to do cholery możliwe?! - wykrzyknął Snape, wstając gwałtownie.

- Zaklęcie ich nie zabiło, tylko wprowadziło w stan, który powodował wyłączenie się na pewien czas funkcji życiowych - wytłumaczył dyrektor.

- Ale ona była martwa... - Snape przypomniał sobie Lily leżącą na podłodze.

- Tylko tak się wydawało - odparł Dumbledore - Gdy Hagrid przybył po Harrego, nie znalazł już ciał Potterów. Myśleliśmy, że Syriusz je wziął i pochował. Niestety, gdy zamknęli go w Azkabanie, nie było szansy go o to zapytać, więc w Dolinie Godryka był pusty grób...

- Gdzie ona była przez ten czas.... I dlaczego Potter przeżył!

- Wszyscy zapominają, że James także poświęcił życie, by chronić Lily i Harrego... - odpowiedział po chwili ciszy Albus - Oboje woleli zginąć niż, pozwolić skrzywdzić swojego syna.

Snape spojrzał na niego, marszcząc czoło i wyszedł.

Ginny właśnie odkładała książkę na stolik, gdy drzwi otworzyły się z hukiem.

- Jak zwykle musisz mieć wielkie wejście - prychnęła, opadając na kanapę.

- Lily żyje - warknął Snape w odpowiedzi i zamknął się w swoim gabinecie.

- O czym ty mówisz? - rudowłosa patrzyła na zamknięte drzwi, nic nie rozumiejąc.

Weszła do gabinetu i spojrzała na Mistrza Eliksirów.

- Może z łaski swojej powiesz mi, o co chodzi?

- A czego nie zrozumiałaś w słowach „LILY ŻYJE"?!

- Może właśnie tego - prychnęła.

- Zaklęcie ich nie zabiło, tylko zatrzymało ich pomiędzy światami - odparł po chwili - Teraz, gdy Voldemorta nie ma, wrócili.

- To cudownie - ucieszyła się Ginny - Harry odzyska rodziców!

- Ta, cudownie - powtórzył Snape - Znowu będę musiał oglądać gębę Pottera!

Ginny wzniosła oczy ku suficie.

- Merlinie, miej mnie w swej opiece! - mruknęła - Bardzo dobrze, że wrócili! Teraz nareszcie będą wszyscy szczęśliwi...

Rudowłosa nie spodziewała się, że przez powrót Lily, może stracić Severusa...

Wszystko zaczęło się niewinnie.

Snape zniknął na kilka godzin, by się z nią spotkać, Ginny to rozumiała, przecież nie widzieli się kilkanaście lat!

Ale, gdy Severus spotykał się z Lily codziennie, nie mając wtedy czasu dla niej, rudowłosa zaczęła się niepokoić, a co za tym idzie irytować! Severus Snape od roku jest z nią związany! Więc z łaski swojej niech znajdzie dla niej czas!

Czara goryczy przelała się, gdy Ginny przygotowała romantyczną kolację, już mieli do niej usiąść, gdy nadleciała sowa, przynosząc wiadomość.

- Muszę wyjść - mruknął Snape, wstając.

- Lily - warknęła Ginny.

Szła przez korytarze Hogwartu z zaciśniętymi pięściami. Nie będzie rozpaczać! Te łzy są niepotrzebne - zganiła się w myślach ocierając policzki. Nie wiele myśląc, udała się do kuchni, skorzystała z kominka i przeniosła się w miejsce, gdzie będzie mogła wszystko przemyśleć.

Miniaturki | Harry Potter part IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz