Specjalnie dla ElleinEdi! Ale wiedzcie, że będzie dwupaczek na sylwestra ;>
Spacerowała z Itachim u boku ulicami Wioski Ukrytej w Liściach i nie mogła przestać przeżywać wczorajszej, krótkiej rozmowy z Sasuke.
- Mówię ci, coś jest na rzeczy. Albo coś się stało, albo nie wiem, no, ale nie wyglądało to normalnie, oj nie – mówiła, poprawiając przy tym koszyk, który uwiesiła sobie na ręce.
- Zapytaj Sakurę – zaproponował długowłosy.
- Tak, jasne. Jakbym nie wiedziała, że powie mi to samo, co twój słodki braciszek, czyli nic! – odparła, lekko podenerwowana. Podeszła do stoiska z warzywami i zaczęła wybierać te najładniejsze.
- Dlaczego tak uparcie w to brniesz? – Skrzyżował ręce na piersi.
- Ja tylko chcę im pomóc przezwyciężyć ten strach, szczególnie, jeśli chodzi o Sasuke. Nie wiem, czy on boi się okazywać uczuć, czy boi się reakcji innych na to... Przecież każdy będzie szczęśliwy – ciągnęła, wkładając kolejne zakupy do kosza, po czym zapłaciła sprzedawcy i odeszli do innego stoiska.
- Sami rozgryzą to, co między nimi jest.
Akira westchnęła. Rzeczywiście może przesadzała w ich kwestii, a co gorsza, nie umiała znaleźć żadnego solidnego wytłumaczenia na to, jak się zachowywała. Odpuściła, zajmując tylko uzupełnieniem zapasów na kolejne dni.
- Czy to nie Tenten? – zagaił jej towarzysz, zwracając jej uwagę od straganu z błyskotkami na drugi koniec alejki.
- Faktycznie.
- Cześć wam! Zakupy widzę? – Dziewczyna podeszła do nich prędko, gdy tylko sama ich zobaczyła. Również trzymała w rękach siatki. – Cieszę się, że nie myślę sama o przekąskach na jutrzejszą wycieczkę. Sakura, z tego co wiem, przesiaduje cały czas w szpitalu, więc tym razem postanowiłam trochę pomóc – wyjaśniła, uśmiechając się przy tym szeroko.
- Zaraz, wycieczka? – Namikaze nie bardzo wiedziała, czy dobrze ją zrozumiała. Zerknęła na Itachiego, potem z powrotem na brązowowłosą.
- A więc zgaduję, że Ino ci nic nie powiedziała... - mruknęła cicho.
- Nawet się z nią nie widziałam, a wróciliśmy przedwczoraj po zmroku – powiedziała białowłosa. – Zabiję ją, naprawdę, trzymajcie mnie, bo...
- Hej, przecież to nic takiego – przerwał jej od razu Itachi. – Nie dostaliśmy żadnej nowej misji, możecie się wybrać dokąd chcecie.
Tenten spojrzała wymownie na Akirę, nie dając jej innej możliwości, niż przystać na ten wypad.
- Niech będzie.
- Cóż, to świetnie, ale podejrzewam, że nawet, gdybyś w tym momencie odmówiła, to nie stałoby na przeszkodzie dla Ino, żeby wyciągnąć cię siłą – stwierdziła, podśmiewując się z niej. – No i oczywiście, Itachi, ty też z nami idziesz, tak dla jasności, a sądzę, że Sasuke nic nie powiedział. Naruto pewnie go zmusi.
- W to nie wątpię – przyznała z westchnieniem.
- Przepraszam, że dowiedzieliście się w ten sposób, ale nie umiem zapanować nad Ino.
- Prawdopodobnie nikt tego nie potrafi – wtrącił się Uchiha, żartując, na co obydwie zareagowały krótkim śmiechem.
- Muszę lecieć. Chcę przygotować jeszcze kilka rzeczy na jutro. Do zobaczenia! – zawołała, będąc już kilka metrów od nich. Dopiero wtedy Akira zrozumiała, jakie jeszcze zakupy i przygotowania do wycieczki miała na myśli Tenten, gdy usłyszała brzdęk obijających się butelek, dochodzący z wnętrza siatki, którą dziewczyna trzymała w ręce.
CZYTASZ
Sharingan dream { Itachi Uchiha x OC } ZAKOŃCZONE
FanfictionDziesięć lat temu opuściła Wioskę Ukrytą w Liściach. Załamana i osamotniona nie potrafiła poradzić sobie ze stratą osób jej najbliższych. Teraz wróciła, a jej droga ponownie skrzyżowała się z tą, należącą do jej dawnego przyjaciela.