Dopiero, kiedy zobaczyła przed sobą tort, odzyskała kontakt z rzeczywistością. Po odśpiewaniu życzeń przez wszystkich, każdy po kolei zaczął ją ściskać i całować w policzki. Ocknęła się i zdmuchnęła świeczki, po chwili zdając sobie sprawę, że właściwie nie pomyślała żadnego życzenia. Wprawdzie nawet nie wiedziała, czego pragnęła najbardziej.- Wszystkiego najlepszego, staruszko! – zawołała do niej Sakura.
Później wszystko poszło jak z bicza strzelił i nie zorientowała się nawet, w którym momencie zdążyli zjeść cały tort i zasiedli przy stole, nalewając już drugą flaszkę sake. Od dziewczyn dostała ramkę z kilkoma zdjęciami, na których byli wszyscy przyjaciele, piękną sukienkę oraz komplet bielizny – wiedziała od razu, czyj to był pomysł. Chłopcy sprezentowali Namikaze bon do Ichiraku – pomysł Naruto, ozdobę do pokoju i dwie książki.
Pili już piąte zdrowie białowłosej, a ona śmiała się z wygłupów Naruto. Nie wiedziała, dlaczego tak ogromnie się cieszył, ale jego dobry nastrój udzielał się każdemu z obecnych. Akira nie mogła przestać przyglądać się Sakurze rozmawiającej z Sasuke. Siedzieli obok siebie na kanapie, a różowa miała założoną nogę na nogę, natomiast w dłoni trzymała szklankę z sokiem. Widziała, jak młodemu wzrok uciekał coraz częściej na dekolt Haruno, który w sukience, jaką wybrała, był mocno podkreślony. Zaczęła się zastanawiać, czy chłopak w końcu przejrzał na oczy i zaczną budować razem normalny związek, który przerodzi się za parę lat w małżeński. Jeszcze byli młodzi, choć osiągnęli wiek dorosłości, to mieli jeszcze trochę czasu, zanim zaczną ich gonić rodzice dziewczyny, by w końcu się ustatkowali.
Zaręczyny, ślub, małżeństwo, później dzieci... zaraz, o czym ja myślę? Chyba za dużo wypiłam, oj, muszę się pilnować.
Odstawiła kieliszek po sake na stół i chwyciła jedną z zakąsek. Coś jej jednak nie pasowało. Nie widziała Itachiego od jakiegoś czasu, więc rozejrzała się po pomieszczeniu, ale nadal nigdzie go nie mogła dostrzec. Postanowiła, że uda się do łazienki, a potem spróbuje go poszukać. Podniosła się i skierowała do wyjścia z salonu.
Nim postawiła stopę na pierwszym schodku, coś gwałtownie pociągnęło ją do tyłu, do kuchni i przyparło do ściany. Tajemniczy nieznajomy złożył delikatny pocałunek na jej rozchylonych wargach.
- Wszystkiego najlepszego, Akira – wyszeptał Itachi, gdy w końcu się od niej oderwał. Białowłosa uśmiechnęła się pod nosem, a po chwili zdziwiła, kiedy mężczyzna podsunął jej pod nos niewielki pakunek.
- Itachi... przecież już dostałam od ciebie prezent. – Pokręciła głową. – Nie, nie mogę tego...
- Dostałaś od nich, nie ode mnie – poprawił ją. – Proszę, przyjmij i otwórz.
Z westchnieniem wzięła pudełeczko do rąk i ostrożnie odpakowała. Jej oczom ukazał się piękny wisiorek z kamieniem agatu w kolorze złota z połączeniem czerni. Aż poczuła łzy pod powiekami. Był taki cudowny... mimo, że słońce już dawno zaszło, wydawałoby się, że kamień połyskiwał na swój sposób, przypominając jaskrawy wschód słońca.
- On jest – urwała, nabierając powietrza – cudowny. Ja nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję. – Stanęła o krok bliżej mężczyzny i przytuliła się do niego mocno, po czym powiedziała coś, przez co spięła się jak struna. – Kocham cię.
Usłyszała jego śmiech w odpowiedzi.
- W końcu się przyznałaś. – Objął ją mocniej, chowając twarz w jej włosach.
- J-ja, ten... no...
- Tak wiem, kochasz mnie.
- Głupku! – Uderzyła go w ramię, a ten pochylił się nad nią i znów pocałował.
CZYTASZ
Sharingan dream { Itachi Uchiha x OC } ZAKOŃCZONE
FanfictionDziesięć lat temu opuściła Wioskę Ukrytą w Liściach. Załamana i osamotniona nie potrafiła poradzić sobie ze stratą osób jej najbliższych. Teraz wróciła, a jej droga ponownie skrzyżowała się z tą, należącą do jej dawnego przyjaciela.