Spóźniony prezent z okazji Dnia Dziecka <3
Korzystając z okazji, że dziewczyny postanowiły upić się alkoholem, a chłopaki bardzo chętnie do nich dołączyli. Akira wymknęła się z ich domku i ruszyła w kierunku źródeł. Musiała pobyć chwilę sama, a siedzenie samej w pokoju nie umożliwiłoby jej tego na długo. Poza tym – słyszałaby też ich wrzaski przez ścianę. Przebrała się i owinęła ręcznikiem, a ubrania złożyła i ułożyła na szafeczce do tego przeznaczonej.
Od razu, gdy zanurzyła stopę w gorącej wodzie, poczuła niesamowite ukojenie. Ręcznik wylądował na ziemi, a ona cała oddała się tej przyjemności, odchylając głowę do tyłu.
Obiecały sobie z dziewczynami, że dopiero jutro przyjdą, kiedy chłopaki wybędą na małą wycieczkę, bo wtedy nie będą narażone na ich chęć podglądania, ale musiała zgrzeszyć. Nawet nie miała wyrzutów sumienia, bo czuła się w tej wodzie tak wspaniale. Odetchnęła głęboko i przymknęła oczy. W tej chwili jej myśli daleko odbiegły od niechcianych spraw, co bardzo ją cieszyło. W głowie miała pustkę. Interesowała się tylko wszechogarniającym ją ciepłem.
- Ktoś tu jest? – Usłyszała nagle za sobą i zaniepokoiła się, bowiem głos ten wcale nie brzmiał kobieco. Odwróciła się przez ramię, a sylwetka, którą ujrzała, przeraziła ją na tyle mocno, że zrobiło jej się nagle niesamowicie zimno. – O, Akira, myślałem, że pijesz z resztą.
- C-co ty tu robisz?! To łaźnia dla kobiet! – wrzasnęła, zasłaniając się rękami z przodu i zanurzając po szyję w wodzie.
- Męska jest zamknięta na czas sprzątania, więc przyszedłem tutaj, bo myślałem, że o tej godzinie nikogo nie będzie. - Fakt, było już grubo po zachodzie słońca.
- Co robisz? Wyłaź stąd! – krzyknęła białowłosa, gdy zauważyła, że Uchiha bez skrępowania wszedł do źródła. Odwróciła się w bok speszona, nie chcąc w ogóle widzieć go nago. Odsunęła się jeszcze na metr dalej, chwytając ręcznik, którym zasłoniła swoje piersi.
- Czemu tak panikujesz? Przecież nic się nie stanie – odparł spokojnie, rozkładając ręce na bokach źródła.
Nie odezwała się. Odwróciła głowę i wyklinała na siebie w głowie ze wściekłością. Dlaczego zawsze coś musiało psuć jej perfekcyjne plany? Nie mogła zrobić niczego w spokoju, musiał jej ktoś przeszkodzić.
Miała ochotę stąd jak najszybciej wyjść i najpewniej zrobiłaby to, gdyby nie przemoczyła do reszty tego cholernego ręcznika. Nie brała żadnego dodatkowego, bo i po co, a przemknęło jej chwilowo przez myśl, kiedy jeszcze stała w przebieralni, żeby wziąć dwa.
Wzdrygnęła się, kiedy poczuła jego dotyk na swoich plecach. Na jej nieszczęście musiała odsłonić się za bardzo, że dała mu możliwość patrzenia na krzywdę, którą sam jej wyrządził.
- Zostaw mnie – poprosiła bardzo cicho.
- Boli? – spytał, ignorując zupełnie to, co powiedziała Akira.
- Czasami – odparła po kilku chwilach. Itachi ponownie dotknął jej ran, czego już nie wytrzymała. Odwróciła się do niego przodem, lewą ręką nadal przyciskając mokry ręcznik do piersi, a drugą złapała go w sekundzie za rękę. Napotkała swoim wzrokiem jego mocno zdziwione spojrzenie. – Dlaczego tu przylazłeś, Uchiha? Tylko mów szczerze, nie dam sobie wmówić, że to tylko przypadek i nie wiedziałeś, że nie zamierzałam dzisiaj z wami pić.
Itachi z początku westchnął, a Akira puściła jego rękę. Wyglądało na to, że miała rację. Wcale nie przyszedł „ot tak".
- Chciałem z tobą porozmawiać – wyznał po dłuższej chwili, kiedy sam wpatrywał się w taflę wody, a ona uparcie nie spuszczała wzroku z jego zamyślonej twarzy.
CZYTASZ
Sharingan dream { Itachi Uchiha x OC } ZAKOŃCZONE
FanfictionDziesięć lat temu opuściła Wioskę Ukrytą w Liściach. Załamana i osamotniona nie potrafiła poradzić sobie ze stratą osób jej najbliższych. Teraz wróciła, a jej droga ponownie skrzyżowała się z tą, należącą do jej dawnego przyjaciela.