38. Najlepszy prezent

2.3K 127 115
                                    


Przez kolejne cztery miesiące Akirze powodziło się w karierze nauczycielki w Akademii. Dzieciaki kochały ją i z wielką chęcią przybywały na zajęcia, na których zawsze były żywe i pełne energii – gotowe do działania. Choć jej umiejętności nie były rozwinięte na wysokim poziomie, to jej opowieści i charyzma sprawiały, że wyciągała to, co najlepsze z tych małych narwańców.

Nie można zaprzeczyć, że bardzo pomógł przy tym jej związek z Itachim Uchihą, który był dla chłopców inspiracją, wraz ze swoim bratem, Sasuke. Chcieli wyrosnąć na równie silnych, a ona bardzo sprytnie wykorzystywała tę dwójkę do nakłaniania dzieciaków do treningów. Młode kunoichi natomiast bardzo upodobały sobie ją, jako piękną i zdolną kobietę ninja, bądź też Sakurę – najlepszą medyczkę wśród wszystkich czterech nacji. Akira widziała, jak niektóre z nich zaczynał przerażać widok krwi i myśl o możliwym zranieniu drugiego człowieka, więc tym, które w boju mogłyby sobie nie poradzić, zawsze mówiła o karierze medycznego ninja – równie ważnego w świecie shinobi, co reszta.

Itachi był z niej niesamowicie dumny i przy każdej możliwej okazji chwalił ją, choć białowłosa tego nie lubiła i twierdziła, że przesadzał. Rumieniła się i starała go zbywać, zwłaszcza przy wspólnych posiłkach, bądź kiedy rozpraszał ją w trakcie gotowania. Te momenty upodobał sobie chyba najbardziej. Kiedy mieszała zupę, albo kroiła warzywa, a on komplementował ją, siedząc na krześle po drugiej stronie blatu i podpierając głowę na otwartej dłoni. Uwielbiał przyglądać się jej zarumienionym policzkom i uśmiechowi. Tak, zdecydowała się wrócić do mieszkania u Uchihów i oboje z tego tytułu byli bardzo zadowoleni – w szczególności dlatego, że nie musieli gotować.

Pewnego dnia Akira poszła do pracy w niezbyt pogodnym nastroju. Nie dość, że ostatnimi czasy Hokage przydzielał mu misję za misją i bywał w domu na dzień, góra dwa, to jeszcze zaczęła się czuć paskudnie i rano zebrało ją na wymioty. Mimo wszystko nie mogła zostać w domu. Nawet nie chciała. Uznała, że za godzinę powinna wydobrzeć, a jeśli nie, obiecała sobie wstąpić po pracy do szpitala i poprosić Sakurę o jakieś zioła.

Dzieciaki trenowały na podwórzu przy budynku Akademii, a ona stała oparta o jego ścianę i przyglądała im się bacznie, choć miała z tym niemałe problemy. Było jej słabo i ciągle wydawało jej się, jakby miała zaraz zwymiotować ponownie i dochodziły do tego zawroty głowy.

- Sensei, sensei! Karuo znowu nam dokucza! – Podbiegła do niej mała, złotowłosa dziewczynka, jak zwykle skarżąc się na nieznośnego koledze, któremu podobała się, razem ze swoimi dwoma koleżankami.

- Dobrze, Ruka, zaprowadź mnie do niego – poprosiła, a dziewczynka chwyciła ją za rękę, by poprowadzić przez podwórze. Po drodze ciągle coś do niej mówiła, ale Namikaze znów zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością. Zwolniła kroku, aż się nie zatrzymała. Ruka zdziwiła się i odwróciła do swojej sensei, by spytać, dlaczego stanęły w miejscu, ale tuż przed tym usłyszała huk.

Akira zemdlała.



Powoli odzyskiwała świadomość i pierwsze, co mogła stwierdzić, to to, że czuła się niesamowicie paskudnie. Jęknęła pod nosem, chwytając się za pulsującą z bólu głowę. Czy dobrze pamiętała, że upadła? Straciła przytomność... chyba tak właśnie było. Spróbowała uchylić powieki.

- Spokojnie, Akira, spokojnie. Tylko nie próbuj mi wstawać, jasne? – Głos Sakury nieco ją uspokoił. Zamrugała kilka razy, łapiąc ostrość. Rozejrzała się uważnie po pomieszczeniu.

- Jestem... w szpitalu? – spytała niemrawo. – Sakura, co ty tu w ogóle robisz? – zdziwiła się.

- Widziałam, jak wnosili się przez drzwi wejściowe. Nie mogłam nikomu innemu pozwolić, by zajmował się moją przyjaciółką – odparła, grzebiąc przy tym w papierach, które trzymała w dłoniach. Podała białowłosej szklankę wody. – Napij się, od razu poczujesz się lepiej. W tym stanie nie powinnaś zapominać o nawadnianiu. Przypominam, kawa i herbata nie działają w ten sposób. Tylko woda.

Sharingan dream { Itachi Uchiha x OC } ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz