41 - "Chcę już tam do was wrócić"

513 23 2
                                    

DWA DNI PÓŹNIEJ...

Nareszcie wróciłam z małą do domu. Moi rodzice pomogli mi i przywieźli przy okazji Milana.

- Milan, skarbie. Wyrzuć swoje brudne ciuchy do pralni. Zaraz włączę pranie - poprosiłam, a chłopczyk pobiegł na górę. Postawiłam nosidełko z córką na stole w kuchni, a moja mama zajęła się zaczepianiem jej. Dzięki temu, mogłam wziąć szybki prysznic. Ubrałam się w czarne spodenki oraz białą bluzkę na ramiączkach. Zaplotłam warkocza i zabrałam ciuchy moje i Gerarda do prania. W pralni był Milan, który próbował uruchomić pralkę. - Poprosiłam cię tylko, żebyś wziął swoje brudne ciuchy - zaśmiałam się.

- Chcę cię wyręczyć, mamusiu - przytulił się do moich nóg.

- Absolutnie nie musisz tego robić - oznajmiłam.

- Ale chcę. Obiecałem tatusiowi, że będę się wami opiekował pod jego nieobecność - powiedział z dumą. A do pomieszczenia wpadł Poker. Na szczęście jest już na tyle dużym psem i jest grzeczny. Przywitał się ze mną, po czym pobiegł do salonu. Zapewne położył się na kanapie i przygniótł mojego tatę, ponieważ tata kazał mu złazić.

- Kocham cię, malutki - pogłaskałam go po głowie. Milan pobiegł do mojego taty, a ja wstawiłam szybko pranie. Wróciłam do kuchni, gdzie moja mama nosiła Mię. Podała mi ją, a ja poszłam do salonu. Położyłam ją na kanapie obok taty i Milana. Dołączył do nich Poker i usiadł przed kanapą.

- Selena, on jej zrobi krzywdę - powiedziała i chciała już zabrać małą.

- Spokojnie, nic jej nie zrobi - zaznaczyłam i faktycznie nic jej nie zrobił. Powąchał i zaskomlał cicho, po czym położył się przed kanapą i zaczął jej pilnować. - Widzisz, nic jej nie zrobił - uśmiechnęłam się. Wyciągnęłam telefon i uruchomiłam Instagram. Miałam masę wiadomości z gratulacjami, a ja zastanawiałam się skąd ludzie wiedzą. Jednak chwilę później zauważyłam post, jaki wstawił dwa dni temu Gerard.

INSTAGRAM

♥Polubione przez ddlovato, antoroccuzzo88, leomessi, xavi i 5 000 000 innych

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


♥Polubione przez ddlovato, antoroccuzzo88, leomessi, xavi i 5 000 000 innych.

3gerardpique Today I became a father for the second time! I am very happy! Thank you @selenrique for giving me so much love! I love you - you, Milan and our daughter. Selena, Milan and Mia - my greatest happiness! We create a wonderful family (adding our Poker🐶😂) ❤💙 #likefatherlikedaughter #myfamily #love

1 584 409 innych komentarzy

antoroccuzzo88 ❤❤❤

davidvilla Congrats Geri and Sel!

sergioramos Nasza cudowna Niunia 😎

leomessi Gratulacje!!! Odwiedzę po mistrzostwach ❤ @antoroccuzzo88 pakuj prezenty!!😅

shakira Congratulations! Shak

neymarjr Musi być cudowna!😍

Przejrzałam parę zdjęć i wyłączyłam aplikację. Nie chciałam na razie nic udostępniać i bardzo się cieszę, że Gerard nie wstawił całego zdjęcia Mii. Usłyszałam dźwięk z Watsapp.

Geri: Już w domu? Malutka płacze? Poker nie zrobi jej krzywdy?
Ja: Tak, jesteśmy już w domu. Śpi na kanapie w salonie, obok taty i Milana, którzy oglądają film. A co do Pokera, to wyślę Ci filmik.
*wysłałeś załącznik*
Geri: Fajnie, teraz jej pilnuje! 😍
Ja: Tak 😎 A wszyscy się baliście 😂
Geri: Oho, coś się wydarzyło złego u nas.. Ja później zadzwonię do Ciebie to jeszcze porozmawiamy. Do usłyszenia 😘
Ja: 😘😘😘😘

Zadzwonił dzwonek do drzwi, więc poszłam szybko i otworzyłam drzwi wejściowe. Przede mną stała moja przyjaciółka z ogromnym pudłem, wózkiem, który prowadził Thiago oraz Mateo z torbą prezentową.

- Widzę, że wjeżdżasz mi na chatę z rozmachem - zaśmiałam się. - Postaw to tutaj, zaraz mój tata się tym zajmie - nakazałam wskazując na wnękę w przedpokoju, a dziewczyna spełniła moje polecenie.

- Dobrze, że już jesteś w domu - przytuliła mnie. - Jak się czujesz? - zapytała.

- Nie jest źle, sądziłam, że będzie gorzej - westchnęłam.

- Będzie lepiej, to pierwsze dni - poklepała mnie po ramieniu. Weszłyśmy do salonu, gdzie tata z Milanem grali w Fifę.

- Idź lepiej z dziećmi pokop piłkę na dworze - zaśmiałam się, a Thiago, Mateo oraz Milan, który pozostawił grę pobiegli uradowani na podwórko. Za nimi zerwał się Poker i tacie nie pozostało nic innego jak dołączenie do nich.

- To może my w takim razie złożymy tą dostawkę? Ja swoją składałam sama, bo Leo był na zgrupowaniu - zaproponowała moja przyjaciółka.

- W sumie, możemy spróbować - zgodziłam się.  - Mamo, pomożesz nam z tym? - zapytałam.

- Oczywiście, weź Mię. Ja wniosę wam tą dostawkę - oznajmiła. Podała mi córeczkę i od razu poszłam z nią na górę do sypialni. Antonella wzięła Ciro i ruszyła za mną. Położyłyśmy dzieciaki na łóżku, a moja mama weszła do sypialni z łóżeczkiem. Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu, a mała zaczęła płakać. Super. Odebrałam, przełączając na wideorozmowę. Położyłam telefon na parapecie i wzięłam córkę na ręce.

- Brawo tatuś, właśnie obudziłeś córkę. Nawet na odległość to potrafisz - wywróciłam oczami lulając małą.

- Wybacz - zaśmiał się. - Co robicie?

- A będziemy składać z mamą i Anto dostawkę do łóżka - oznajmiłam, a dziewczyny zaczęły machać do telefonu. - A u was co tam?

- Straszne zamieszanie, każdy wkurzony - westchnął.

- Co się stało? - zapytałam od razu.

- Lopetegui zrobił nam niezły numer - odparł. - Potajemnie podpisał kontrakt z Realem i prezes go zwolnił. Dwa dni przed meczem z Portugalią - wyznał.

- No to nieźle się tam porobiło - nie mogłam uwierzyć w to co on mówi.

- A gdzie Milan? - zapytał.

- Milan świetnie się bawi z dziadkiem Luisem, Thiago i Mateo - odpowiedziałam.

- Co robią?

- Grają w piłkę - uśmiechnęłam się.

- Moja krew - zaśmiał się. - Chcę już tam do was wrócić - wyznał.

- Dobra, kończ to bo idziemy dyskutować z prezesem - usłyszałam głos Ramosa. - O hej Selena - pomachał mi do telefonu.

- Hej hej - odpowiedziałam, a mała na szczęście zasnęła.

- Mój super współlokator wzywa, odezwę się wieczorem - oznajmił.

- Jasne, trzymajcie się tam - odparłam, a Pique rozłączył się. Położyłam Mię na łóżko, po czym dołączyłam do Anto, która czytała instrukcję.

Dwie godziny później miałyśmy już za sobą tę konstrukcję. Moi rodzice zebrali się do domu, ponieważ jutro mają wesele w naszej dalszej rodzinie, a tata jest chrzestnym. Thiago z Milanem pomogli nam trochę, natomiast Mateo zasnął zmęczony zabawą.

- Jestem z nas dumna - oznajmiłam i przybiłyśmy sobie piątki ze sobą i naszymi synami. Zaczynało robić się późno, dlatego pożegnaliśmy Antonellę. Zrobiłam kolację, Milan się umył i padł od razu zmęczony tym intensywnym dniem. Mi wcale nie chciało się spać. Dzwoniłam do Gerarda, ale nie odbierał. Napisałam mu SMSa "Tęsknię już za tobą, chciałbym żebyś tutaj był. Sel". Wyciszyłam komórkę i odłożyłam ją na stolik nocny. Zgasiłam światło i zaczęłam odpływać.

Let me love you.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz