27. Amnezja

14.3K 726 19
                                    

Oliver miał amnezje a ja kompletnie nie poznawałam go, nie zachowywał się jak mój mąż i to chyba było najgorsze. Miał twarz Olivera ale nie był nim, nie tym którego znałam. Ten Oliver zachowywał się powierzchownie i ''pusto''.

- Więc jesteś moją żoną? - Zapytał kiedy starałam się mu nakreślić cała sytuacje. Pamiętał dużo ale nie mnie. - Jesteś w ciąży? 

Czułam zmęczenie ale nie fizyczne a psychiczne, co jeśli nie wróci mu pamięć? Nie mogłam znieść tego jaki był oschly, tego, że wydawal sie pusty i nic go nie interesowało.  

- Jakie jest twoje ostatnie wspomnienie? - zapytałam,  przynajmniej będę wiedzieć na jakim jest etapie.

- Eghhh... chyba to jak piłem z Hayden em w karczmie, w jego urodziny. - Oliver wyglądał na kogoś kto walczy ze swoim umysłem.  

- To było jakieś 3 lata temu. - Hayden otworzył oczy ze zdziwienia. 

Świetnie! Czyli wtedy nie znał nawet mnie jako dziewczyny która znalazła mu miejsce do ucieczek.  Nie pamiętał nic z naszego wspólnego życia,  nie pamiętał tego kim jestem... Poczułam silne mdłości i wyszłam z komnaty.

- Laylo? - Usłyszałam jak drzwi się otwierają i wychodzi za mną Hayden. - wszystko dobrze? - Zapytał zmartwiony.

- Hayden on mnie nie pamiętasz,  nic nie pamięta... - wyszeptałam załamana. - Nie poznaje go...

- On taki był... zanim cię poznał. To jest Oliver sprzed tego jak cie spotkał. - Powiedział smutno i pokręcił głową.  

Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam myśleć,  może w księdze mojej matki coś będzie? Tylko jedynym problemem był Oliver który leżał w łożu w komnacie w której księgi ukryłam. Teraz nie znał mojego sekretu,  nie znał mnie więc mógł mnie wydać Królowi byłam dla niego obcym człowiekiem. 

Usłyszałam kroki wydobywają się z komnaty i skrzywienie drzwi wiec automatycznie odwróciłam się w tamtą stronę.  

- Czyżbyście mieli romans za moimi plecami... ile będziecie się zmawiać?  - Powiedział z uśmiechem Oliver. - Ohhh nie przejmuj się nie sądziłem, że kiedykolwiek będę wierny wiec rozumiem ciebie...- jego ton głosu i słowa które wypowiadał były nie do zniesienia. - pewnie kiedy ja się szlajam ty jesteś samotna. - Puścił oczko w moją stronę.

- Nienawidzę takiego ciebie! - Krzyknęłam i ruszyłam korytarzem w stronę kuchni. Musiałam pomyśleć przez chwilę i uciec od tego Olivera. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

OLIVER: 

- Co ja ugryzło. - zapytałem przyjaciela. - Zwykle chowam  się po kątach jak ją zdradzam?  

Hayden pokrycia głową i westchnął.

- Nie uwierzysz jak ci powiem. - gestem ręki wskazał na komnaty i ruszył moim śladem 

Obudziłem się trzy lata w przyszłości,  miałam żonę i dziecko w drodze ale nie poznawałem nikogo, nawet Hayden się zmienił, był bardziej poważny i chyba naprawdę zależało mu na mojej żonie.  Ten cyrk był nie do zniesienia, czekałem by wyjść gdzieś z Haydenem,  napić się i może zabawić się kilkoma ładnymi kobietami. 

- Dużo się zmieniło  Oliver...ty się zmieniłeś. - Powiedział smutno.- Gdybyś nie stracił  pamięci to nawet pomysł ze Layla mogłaby  być z kimś innym doprowadził by cie do furii.

Nie rozumiałem o czym on mówi,  zależało mi na niej? A może czułem się odpowiedzialny za nią?  Czy ja mogłem kimś tak bardzo się przejmować? Myślałem zawsze że jestem pusty w środku,  że nie czuje nic. Całe moje zauważcie było po to by rządzić królestwem,  nigdy nikt nie chciał mnie dla mnie, dla innych byłem tylko księciem - następca tronu. 

ZakazanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz