Oliver miał amnezje a ja kompletnie nie poznawałam go, nie zachowywał się jak mój mąż i to chyba było najgorsze. Miał twarz Olivera ale nie był nim, nie tym którego znałam. Ten Oliver zachowywał się powierzchownie i ''pusto''.
- Więc jesteś moją żoną? - Zapytał kiedy starałam się mu nakreślić cała sytuacje. Pamiętał dużo ale nie mnie. - Jesteś w ciąży?
Czułam zmęczenie ale nie fizyczne a psychiczne, co jeśli nie wróci mu pamięć? Nie mogłam znieść tego jaki był oschly, tego, że wydawal sie pusty i nic go nie interesowało.
- Jakie jest twoje ostatnie wspomnienie? - zapytałam, przynajmniej będę wiedzieć na jakim jest etapie.
- Eghhh... chyba to jak piłem z Hayden em w karczmie, w jego urodziny. - Oliver wyglądał na kogoś kto walczy ze swoim umysłem.
- To było jakieś 3 lata temu. - Hayden otworzył oczy ze zdziwienia.
Świetnie! Czyli wtedy nie znał nawet mnie jako dziewczyny która znalazła mu miejsce do ucieczek. Nie pamiętał nic z naszego wspólnego życia, nie pamiętał tego kim jestem... Poczułam silne mdłości i wyszłam z komnaty.
- Laylo? - Usłyszałam jak drzwi się otwierają i wychodzi za mną Hayden. - wszystko dobrze? - Zapytał zmartwiony.
- Hayden on mnie nie pamiętasz, nic nie pamięta... - wyszeptałam załamana. - Nie poznaje go...
- On taki był... zanim cię poznał. To jest Oliver sprzed tego jak cie spotkał. - Powiedział smutno i pokręcił głową.
Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam myśleć, może w księdze mojej matki coś będzie? Tylko jedynym problemem był Oliver który leżał w łożu w komnacie w której księgi ukryłam. Teraz nie znał mojego sekretu, nie znał mnie więc mógł mnie wydać Królowi byłam dla niego obcym człowiekiem.
Usłyszałam kroki wydobywają się z komnaty i skrzywienie drzwi wiec automatycznie odwróciłam się w tamtą stronę.
- Czyżbyście mieli romans za moimi plecami... ile będziecie się zmawiać? - Powiedział z uśmiechem Oliver. - Ohhh nie przejmuj się nie sądziłem, że kiedykolwiek będę wierny wiec rozumiem ciebie...- jego ton głosu i słowa które wypowiadał były nie do zniesienia. - pewnie kiedy ja się szlajam ty jesteś samotna. - Puścił oczko w moją stronę.
- Nienawidzę takiego ciebie! - Krzyknęłam i ruszyłam korytarzem w stronę kuchni. Musiałam pomyśleć przez chwilę i uciec od tego Olivera.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
OLIVER:
- Co ja ugryzło. - zapytałem przyjaciela. - Zwykle chowam się po kątach jak ją zdradzam?
Hayden pokrycia głową i westchnął.
- Nie uwierzysz jak ci powiem. - gestem ręki wskazał na komnaty i ruszył moim śladem
Obudziłem się trzy lata w przyszłości, miałam żonę i dziecko w drodze ale nie poznawałem nikogo, nawet Hayden się zmienił, był bardziej poważny i chyba naprawdę zależało mu na mojej żonie. Ten cyrk był nie do zniesienia, czekałem by wyjść gdzieś z Haydenem, napić się i może zabawić się kilkoma ładnymi kobietami.
- Dużo się zmieniło Oliver...ty się zmieniłeś. - Powiedział smutno.- Gdybyś nie stracił pamięci to nawet pomysł ze Layla mogłaby być z kimś innym doprowadził by cie do furii.
Nie rozumiałem o czym on mówi, zależało mi na niej? A może czułem się odpowiedzialny za nią? Czy ja mogłem kimś tak bardzo się przejmować? Myślałem zawsze że jestem pusty w środku, że nie czuje nic. Całe moje zauważcie było po to by rządzić królestwem, nigdy nikt nie chciał mnie dla mnie, dla innych byłem tylko księciem - następca tronu.
CZYTASZ
Zakazana
FantasyKsiążę Wilków i zwykła córka rolników... On wybiera ją ze wszystkich kobiet w Królestwie na swoją żonę. Ona dowiaduję się, że przebywanie w miejscu najbardziej chronionym jest dla niej największym zagrożeniem, bo nie jest wilkiem - jest zmiennym kot...