Zdrada (Michael Clifford)

1.3K 41 3
                                    

Rozdział dedykowany mike_husband ❤️
Mam nadzieję, że się podoba 💖

Godzina 22:46. Michael wyszedł jakieś trzy godziny temu i do tej pory go nie ma. Martwiłam się o niego. Jesteśmy parą już sześć miesięcy. Ktoś może powiedzieć, że pół roku to wcale nie jest dużo, jednak dla mnie jest to ogromna ilość czasu. Najlepiej spędzonego czasu.
Zaczęłam się też zastanawiać, gdzie on może być. Z tego co wiem, to żaden z chłopaków nie zorganizował jakiejś imprezy... A tak w ogóle zacznijmy od tego, że Clifford zawsze mi mówił, gdzie idzie. Jednak nie tym razem...

Po upływie 30 minut, ktoś wszedł do domu. Na pewno był to mój chłopak, ponieważ oprócz mnie, jego rodziców i jego nikt inny nie ma kluczy od domu. Wstałam z łóżka, na którym cały czas siedziałam i poszłam do korytarza, gdzie rzeczywiście znajdował się Michael.

- O kochanie. Jeszcze nie śpisz?- zapytał.

- Gdzie byłeś tak długo? Martwiłam się.

- Byłem... Byłem u znajomego ze szkoły.

Czułam, że coś kręci, ale byłam zmuszona mu uwierzyć.

- A teraz wybacz, ale idę się położyć.

Przechodząc obok mnie, poczułam zapach perfum, ale to nie był męski zapach, a damski.

- Nigdy nie mówiłeś mi o Twoim znajomym.- powiedziałam, gdy wychodził z łazienki.

- A co tu było do opowiadania? W prawdzie to ja o nim nawet zapomniałem, ale spotkaliśmy się wczoraj przy sklepie.

- Yhymmm.

- Teraz wybacz, ale jestem bardzo zmęczony.

- Jasne.

Clifford poszedł do sypialni i od razu przykrył się po czubek głowy kołdrą.
Ja natomiast poszłam jeszcze do łazienki i gdy wyszłam miałam zamiar iść do sypialni, ale zauważyłam, że na stole leży telefon Michaela. Jego wyświetlacz się zaświecił, co oznaczało, że dostał sms'a.
Wiem, że nie powinnam tego robić, ale wiedziałam, że mój chłopak kłamał o tym, gdzie dziś był. Podeszłam do stolika i wzięłam jego telefon.
Odblokowałam, ponieważ jako dziewczyna ( i jak to mówił Clifford: partnerka na całe życie) znałam jego hasło.
Weszłam w wiadomości. Dostał sms'a od nieznanego numeru. Upewniłam się jeszcze, czy aby na pewno Michael śpi, wchodząc po cichu do sypialni. Chłopak spał jak zabity.
Z powrotem udałam się do salonu i usiadłam na sofie.
Przez chwilę zastanawiałam się, czy to zrobić, aż w końcu odczytałam wiadomość.
Jej treść zawierała:

- Dziękuję za dzisiejszą nic skarbie 😏 Mam nadzieję, że niedługo to powtórzymy😉😘
                         Twoja księżniczka 👑❤️


Twoja księżniczka?! Dziękuję za dzisiejszą noc?! O co tu do diabła chodzi?!
Ale wiedziałam jedno, Clifford nie był u żadnego znajomego, a u jakiejś kobiety!
Załamana upadłam na kolana i zaczęłam płakać.
Dlaczego on mi to zrobił? Przecież codziennie mi powtarzał, jak bardzo mnie kocha i chce spędzić ze mną całe swoje życie. Boże, dlaczego?
Płakałam, mocno płakałam. Chciałam poznać prawdę, dlatego miałam w dupie, że jest środek nocy. Poszłam do sypialni i zapaliłam światło, przez co Clifford od razu odwrócił się w moją stronę.

- Kochanie, co się stało?

- Jeszcze się pytasz, co się stało?!

- Justyna, naprawdę nie wiem o co Ci chodzi.

- O to.- pokazałam mu wiadomość.- Gdzie byłeś?

- Justyna, to nie tak...

- A jak?! Przecież widzę, że to nie jest jakaś wiadomość od kumpla, czy kogoś innego... Michael, powiedz mi prawdę. Zdradziłeś mnie?

- T/I, to był tylko jednorazowy numer

-Jednorazowy numer? Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?!

Płakałam, mówiąc to, cały czas płakałam.

- Zniszczyłeś mi życie Michael! Kochałam Cię. Kochałam Cię jak głupia, robiłam wszystko, aby w naszym związku nie było żadnych kłótni, żadnych sprzeczek... A Ty tak mi się odwdzięczasz? W czym jestem gorsza od niej, w czym?!

- W niczym skarbie, naprawdę to był jednorazowy numer. Obiecuję, że to się więcej razy nie powtórzy.

-Michael, możesz mówić co chcesz, ale zdrada to nie sprawa o której od tak się zapomina... Jesteś gnojkiem, który nie może wytrzymać z jedną kobietą tak długo...

Powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia kierując się do pokoju, gdzie znajdowały się moje ubrania. Wzięłam swoją walizkę, która stała w kącie i zaczęłam się pakować. Miałam głęboko to, że jest 1:00 nad ranem, chciałam jak najszybciej wyjść z tego domu i nie patrzeć na Michaela. W trakcie pakowania rzeczy, napisałam sms'a do Luke'a, z prośbą, aby do mnie przyjechał. Odpisał po dosłownie kilku sekundach.
Zasuwałam już walizkę, gdy do pokoju wszedł Clifford.

-Justyna, co Ty robisz? Zostaw to.

Podszedł do mnie i chciał wyrwać mi z rąk walizkę, ale mu się nie udało.

-Nie Michael. To koniec, nie widzę przyszłości dla naszego związku.

- O czym Ty w ogóle mówisz? Skarbie, kocham Cię najmocniej na świecie.

- Skoro mnie kochasz, to dlaczego mnie zdradziłeś?- zapytałam, a w odpowiedzi dostałam ciszę.- Tak też myślałam, nawet sam nie wiesz dlaczego to zrobiłeś.

Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do korytarza, aby się ubrać.

-Wychodzisz w środku nocy?!

- Jak widać. Niedługo powinien przyjechać po mnie Luke.

Założyłam buty, kurtkę i zanim otworzyłam drzwi do wyjścia, spojrzałam na swojego już byłego chłopaka.

- Myślałam, że jesteś moją miłością do końca mojego pieprzonego życia, ale jak widać Tobie zachciało się czegoś innego, nowego. Nawet na chwilę o mnie nie pomyślałeś, miałeś gdzieś jak ja się będę czuła, jak się dowiem. Jesteś taki jak inni Michael...

- Justyna...

Nie widziałam co chce powiedzieć, ponieważ wyszłam z domu. Z moich oczu nadal lały się słone łzy. Nie planowałam nad nimi.
Po jakimś czasie, kilka kroków od domu Michaela, obok mnie zjawił się dobrze mi znany samochód.
Byk to Luke. Wsiadłam do jego samochodu, a ten id razu odjechał.

-Co się stało? Nie wyglądasz najlepiej.

- Twój cudowny przyjaciel mnie zdradził.

- Clifford Cię zdradził?! Co za świnia z niego. Ale dlaczego, mówił Ci coś?

- Yhym, że to tylko jednorazowy numer.

- Jednorazowy, a nie wybaczalny.

- No dokładnie.

Od rozstania z Michaelem upłynęły prawie trzy miesiące. Chłopak chciał na wszystkie sposoby ze mną porozmawiać.
Pisał wiadomości, dzwonił, czasami przychodził do domu mojej przyjaciółki, u której się zatrzymała.

Może i tęskniłam, za nim, ale do dziś w głowę mam tą wiadomości od dziewczyny i to, jak przyznaje się do winy, mówiąc, że to się więcej razy nie powtórzy.

Jakaś część mnie, nadal go kochała, ale robiłam wszystko, aby jak najszybciej i mało boleśnie o nim zapomnieć.
Prawdę mówiąc, Michael Clifford nie jest facetem, o którym marzyła by każda kobieta.
Jest taki sam jak inni. Nie potrafi docenić starań i pracy kobiety, którą ma przy swoim boku.




Możecie zamawiać One Shoty i tutaj w komentarzach i w wiadomości prywatnej🙂

One Shot || 5 seconds of summer ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz