Rozdział dedykowany htppmajczi ❣️
Kolejny ponury dzień. Pogoda nie dopisuje już od kilku tygodni. Ciągle pada i jest strasznie zimno. Każdy normalny człowiek zostałby w domu, ale nie ja. Dowiedziałam się dziś rano, że w moim ulubionym sklepie z winylami jest promocja na dosłownie wszystkie płyty, więc kto by odpuścił taką okazję?
W sklepie byłam po niecałych 20 minutach, o dziwo było dość pusto, ale lepiej dla mnie. Przywitałam się z kobietą w średnim wieku, która widywała mnie w swoim sklepie prawie codziennie.
Podeszłam do pierwszego regału i zaczęłam przeglądać po kolei płyty.
Po dosłownie 5 minutach ktoś wszedł do sklepu. Oczywiście w ogóle się tym nie zainteresowałam, bo jedynie na czym byłam skupiona to na przeglądaniu wszystkich winyli, które tutaj były.W pewnym momencie poczułam jak ktoś podchodzi do mnie od tyłu i patrzy na to co trzymam w dłoni.
- Zapomnij, że Ci to oddam, od kilku dni poluje na tą płytę.- powiedziałam nawet nie odwracając się w stronę osoby, która stała za mną.
- Nie, nie, to nie o to chodzi, ale... Słuchasz Nirvany i Guns N' Roses?
- Co w tym dziwnego? To, że jestem kobietą, nie oznacza, że mam słuchać jakichś soundtracków z Greya czy coś.
W końcu odwróciłam się w jego stronę i otworzyłam szerzej oczy.
Przede mną stał chyba ideał każdej kobiety. Dobrze zbudowany, wysoki ze ślicznym uśmiechem i te piwne oczy wpatrujące się w moją osobę. Potrząsnęłam głową i chrząknęłam cicho mrugając kilka razy.- Tego nie powiedziałem, ale nie spotkałem jeszcze kobiety, która lubi rock... Oczywiście jestem zdziwiony pozytywnie.- Zaśmiał się cicho
„Zaśmieje się jeszcze raz, a chyba stracę przytomność... Jak można być tak przystojnym i słodkim jednocześnie?!”
- No tak... Przyszedłeś po coś konkretnego?- przygryzłam delikatnie wargę i odwróciłam od niego wzrok wracając do przeglądania winyli.
- Oh, a tak! Szukam, a w zasadzie to miałem szukać płyty swojego ulubinego zespołu, ale chyba znalazłem o wiele lepsze zajęcie.
- Ah tak? Jakie zajęcie jest lepsze niż szukanie płyty swojego ulubionego zespołu?
- Na przykład rozmawianie z dość piękną nowo poznaną dziewczyną.
- Nie słodź tak, bo cukrzycy dostaniesz mój drogi i lepiej leć szukaj tej płyty, bo zaraz ktoś kupi ją szybciej od Ciebie.- posłałam mu lekki uśmiech i odeszłam od niego podchodząc do lady.
Oczywiście cholernie cieszyłam się z tego co powiedział, ale nie przyszło tutaj po to, aby romansować z jakimiś facetami, którzy zapewne mają nie jedną na oku.
Nic dziwnego, każda by mu uległa, jednak ja do nich nie należę.Zapłaciłam za płyty i uśmiechnęłam się do sprzedwaczyni wychodząc ze sklepu.
Miałam wkładać słuchawki do uszu, kiedy poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek. Odwróciłam szybko głowę za siebie i zobaczyłam tam czarnowłosego przystojniaka ze sklepu.- Coś nie tak?- zapytałam unosząc brew do góry.
- Chciałem zapytać czy... Nie poszłabyś zema na kolację?
- Na kolację? Mam iść na kolację z facetem, którego w ogóle nie znam?- popatrzyłam na niego od góry do dołu z przygryzioną wargą i zaśmiałam się cicho wyciągając dłoń w jego stronę.- Dam Ci swój numer, tylko nie spóźnij się, nie lubię kiedy ktoś się spóźnia.