M&G (Michael Clifford)

550 24 1
                                    

Rozdział dedykowany mikey_husband 💕


Jestem córką organizatora koncertu, który ma się odbyć dokładnie za kilka godzin.
Dziś u nas w kraju będzie gościł taki zespół jak 5 Seconds Of Summer.
Nastolatki szaleją za tymi chłopakami, a ja? Cóż... Będę ich słyszała i widziała dopiero pierwszy raz w życiu.

Do przyjazdu zespołu pozostało kilka minut. Właśnie kończę przygotowywać sale dla chłopaków, gdzie mają spotkać się z fanami, tak zwane m&g.

Skończyłam zamiatać i miałam wracać do sali, gdzie przebywa mój ojcec, ale wychodząc z pomieszczenia wpadłam na kogoś, co skutkowało przewróceniem się i wysypaniem na siebie wszytkich papierów, które miałam w worku.

- Matko, nic Ci nie jest?! Przepraszam, nie chciałem!

Usłyszałam jakiś męski głos przed sobą. Popatrzyłam na chłopaka, którego blond włosy były poukładane na wszystkie strony, delikatny zarost pokrywał jego brodę, a na jego twarzy malowało się przerażenie, pewnie dlatego, że na mnie wpadł.

- Wszystko w porządku, spokojnie nic mi nie jest.-powiedziałam z powrotem wpychając szybko papiery do worka.

- Naprawdę nie chciałem.- pomógł mi sprzątać oraz wstać.

- Naprawdę nic się nie stało.

Zmrużyłam oczy i z lekkim uśmiechem popatrzyłam na niego.

- Czy Ty czasami nie jest członkiem tego zespołu?

- A tak, tak. Właśnie przyjechaliśmy, w ogóle to Michael jestem, bo chyba nie kojarzysz, mnie za bardzo- podał mi dłoń z lekkim uśmiechem.

- T/I. Niestety, ale nigdy nie słuchałam piosenek Waszego zespołu.- odwzajemniłam gest.- Jestem córką organizatora tego koncertu, zapewne czekacie na klucze od swojej garderoby, prawda?

- Tak. Właśnie szukaliśmy kogoś, kto mógłby nam otworzyć drzwi od garderoby.

- W takim razie zapraszam za mną, a i w razie gdybyście czegoś potrzebowali to śmiało możecie mi o tym mówić, mój ojciec zapewne będzie wypełniał jakieś papiery i nie za bardzo będzie miał czas.

- Dobrze wiedzieć.- uśmiechnął się i wyszedł za mną.

- Długo zajęła Wam podróż do nas?

- Prawie dwa dni... Ale to nic, jesteśmy w stanie podróżować nawet z tydzień. Dla naszych fanów wszystko.

Uśmiechnęłam się do niego.

- Tacy idole oraz oczywiście fani to skarb.

- Masz rację.

Doszliśmy do pokoju, w którym znajdował się mój ojciec. Zapukałam i razem z chłopakiem weszłam do środka.

- Tato, nasi goście już są.

- Ah, witaj. Przepraszam, że czekacie, ale mam pełno pracy... Już wam daje klucze.

Tata wstał i poszedł do szafki wyjmując klucze do garderoby i podając je mi.

- Kochanie, mogłabyś ich zaprowadzić?

- Jasne. Nie ma problemu.

Razem z chłopakiem wyszłam z sali.

- A gdzie są pozostali Twoi przyjaciele?

- Zapewne wyszli na zewnątrz, zaraz powinni przyjść.

Skinęłam tylko głową i poszłam na górę, gdzie znajdowała się ich garderoba.

- Trzymaj.- podałam mu klucz.- W razie gdybyście czegoś potrzebowali to jestem na dole... Ammm, widzimy się później.

One Shot || 5 seconds of summer ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz