8

269 10 0
                                    

Podniosłam powieki czując ruch na moich nogach, ale szczęśliwe okazało się, że to tylko Brett który jedynie kręcił się podczas snu.

Na dworze panował mrok, a zegar na ścianie ukazywał godzinę 1:34, co oznaczało, że musieliśmy zasnąć podczas rozmowy.

Znów spojrzałam na chłopka, jeśli będzie tak spał, to rano na pewno obudzi się z bólem  karku.
Podniosłam więc lekko głowę Bretta szybko zabierając nogi, a na ich miejsce położyłam małą poduszkę w którą chłopka od razu się wtulił.

Spokojnie zeszłam z łóżka po czym usadowiłam się na dość wygodnym fotelu na którym miałam zamiar przespać te noc.

***

Rano wstałam o 6:45.
Przeciągnęłam się słysząc charakterystycznie strzelanie w kręgosłupie po czym wstałam i spojrzałam na łóżko, na którym jak się okazało, nie było już Bretta.

Podeszłam do szafy, wyciągnęłam dość ładne ciuchy, po czym udałam się do łazienki gdzie wykonałam poranną rutynę, ubrałam się

Podeszłam do szafy, wyciągnęłam dość ładne ciuchy, po czym udałam się do łazienki gdzie wykonałam poranną rutynę, ubrałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

i lekko pomalowałam.

Do szkoły mam na 8:00, więc nie śpiesząc się pościeliłam jeszcze łóżko które chłopak wyjątkowo porozwalał podczas snu.

Powoli zeszłam na dół, do kuchni, gdzie wlałam wodę w szklanke i usiadłam przy wyspie kuchennej.
Czekając na to, aż Brett zejdzie na dół przejrzałam social media i wypiłam cały przygotowany napój.

Wreszcie, czterdzieści minut przed rozpoczęciem lekcji chłopak zjawił się obok mnie.

-cześć Brett - odłożyłam telefon i spojrzałam na przyszywanego brata.

-hej Am - odpowiedział grzebiąc w lodówce.

Po chwili na blacie znajdowały się składniki potrzebne do wykonania tostów.
Chłopak szybko uwinął się z tą robotą i po chwili na tależu leżało bardzo dużo jedzenia.

- smacznego - życzyłam Brettowi, ale chłopak zapiast zacząć jeść, podsunął tależ bliżej mnie

- nie jestem głodna - zaprzeczyłam wiedząc, że chce zmusić mnie do jedzenia.

- Amy w ciągu tych kilku dni od kiedy tu jesteś, nie widziałem żebyś zjadła cokolwiek, a chodzę za tobą prawie cały czas.
Wilkołaki też muszą jeść - westchnął.

- będzie mi przykro jeśli się nie poczęstujesz - spojrzał na mnie wielkimi oczami przepełnionymi smutkiem.

- ja pierdole - przeklęłam pod nosem po czym zagarnęłam jednego tosta z tależa.

Szczęśliwy Brett także zabrał jednego, tylko że ja starałam się rozkoszować i jeden mój kęs, to jego cały tost, ma chłopak spust...

W końcu w ciszy skończyliśmy jedzenie i udaliśmy się do wyjścia po drodze zabierając plecaki.
Mój był co prawda pusty, ale potrzebowałam go, bo dzisiaj podobno dostanę wszytkie książki.

Otworzyłam drzwi i po chwili znajdowałam się już na zewnątrz.
Brett tylko zakluczył drzwi i stanął obok mnie.

- prowadź - zaśmialiśmy się po czym ruszyliśmy w ciszy.

-dlaczego mnie wczoraj nie obudziłaś? - zapytał nagle chłopak i jakby przypominając sobie o tej kwestii jego puls podskoczył.

- Brett, dlaczego zadajesz takie pytania?
Nie wyspał byś się, a ja nie miałam zamiaru wysłuchiwania twoich narzekań o tym, że ci było nie wygodnie, czy nie mogłeś później zasnąć - wyjaśniłam

-będę o ciebie dbać, bo w końcu jesteś teraz moim... Bratem - dodałam, a przy ostatnim słowie dodatkowo ściszyłam głos jakby w obawie o to, że mnie wyśmieje.

- Amy, jestem teraz twoim Starszym bratem, to ja mam cię bronić, i dbać o ciebie a nie na odwrót - zaprzeczył moim słową kręcąc dodatkowo głową.

- Twoje zdrowie jest ważniejsze - kłuciłam się dalej

-Amy, nie mów tak, to nie prawda.
Nie traktuj się tak ostro, proszę cię - położył rękę na moje ramię gładząc je lekko na co westchnęłam kiwając lekko głową.

Po chwili byliśmy już pod budynkiem Liceum.
Niekontrolowanie się spiełam, ponieważ z tej odległości poczółam wiele nieznanych zapachów.
Jakbym miała zaraz się udusić, lub zemdleć.
Brett odebrał to chyba jako stres, więc objął mnie ramieniem przyciągając bliżej siebie, i w taki oto sposób weszliśmy do szkoły.

Put U First ~ TeenWolf //zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz