50

90 4 3
                                    

- no ale wracając... - obróciła się do reszty.

- na wasz ziemski czas, minęły dokładnie cztery godziny, więc mieliście czas na przemyślenia... Zbyt dużo czasu na te warunki jakie wam postawiłam.
Sprawa jest prosta! Ratujecie albo cały świat, albo nikogo.
Nie ocalicie swoich rodzin, przyjaciół czy nawet nieznajomych... Nikt, nikt nie ujdzie z życiem!
No chyba że się jej po prostu pozbędziecie, to znaczy, ty się pozbędziesz - skinęła głową w moją stronę.

- jesteś potworem - szepnął Liam, jednak i tak każdy to usłyszał

- tylko nie potwór, gdybym nim była, na pewno nie dostali byście szansy, teraz, kiedy możecie uratować wszystkich - powiedziała niby groźnie, jednak po chwili wybuchła śmiechem.
Nie chciałem tego przyznawać, ale miała racje.
Ta sytuacja była co prawda korzystna i do niej, ale kiedy tak myślę, to danie szansy w tym momencie było najlepszym też dla nas.
Szkoda że straty mimo to i tak zapowiadały się okropnie.

-może jest inne wyjście... Porozmawiajmy - próbował Isaac, co mnie zdziwiło, bo przecież nie obchodził go los Amy.

- Dobrze, więc myślę że możemy zaczynać! - Zignorowała chłopaka i zaklaskała szczęśliwa w dłonie, na co ja czując narastającą gulę w gardle i ból brzucha szukałem pomocy w innych.
Błądziłem zdezoriętowany wzrokiem po twarzach przyjaciół, jednak każdy z nich zareagował tak samo.
Jedynie Scott próbował ogarnąć sytuację, udawał że jest pewny, i nawet chciał przekazać mi coś ruchem ust, jednak ja nie potrafiłem się skupić.

W tamtej chwili czułem się naprawdę źle, było mi słabo, i miałem wrażenie że zaraz albo zemdleje, albo zwrócę to co zjadłem jakiś czas temu.

- zbladłeś przyjacielu, czy coś się stało? - zapytała mrużąc oczy

- nie nazywaj mnie tak - warknąłem sam dziwiąc się, że udało mi się to zrobić.
Po niemal sekundzie poczułem jak jakaś siła pcha mnie do przodu, w stronę kopuły, która w chwilę po dotknięciu przez nocnicę zniknęła.

Nie wiedziałem co się dzieje, co robić.
Czy to ten moment, w którym ma przeważyć się wszystko?

Po zniknięciu niejakiej ochrony, Amy łapczywie złapała powietrze opierając się ręką o ziemie.
Teraz było jeszcze trudniej, ona była świadoma...

Stałem tam, ze sztyletem w dłoni i nie poukładanymi myślami.
Nie chce tego robić, ale muszę, może jednak nie.... Może jest coś o czym nie wiemy, o czymś co może ją uratować... Przecież zawsze jest nadzieja...

- no dalej! - krzyknęła zjawa popędzając mnie.

Patrzyłem na dziewczynę , która teraz rozglądała się nieprzytomnym wzrokiem dookoła i słyszałem tylko bicie własnego serca

Teraz Stiles , zrób to, z każdą chwilą to będzie bolało bardziej, teraz

Podniosłem rękę, i zatrzymałem ją w górze.

Może to nie jest jedyne wyjście?

Zamachnąłem się, zamknąłem oczy i z dużą siłą wbiłem nóż w ciało dziewczyny.

To stało się zbyt szybko...

Upadłem na kolana, a po chwili w moje ramiona bezwładnie wpadła Amy.
Jej oczy wyrażały jedynie ból i strach, a oddech stał się płytki.

-A-amy ja przepraszam, przepraszam - nie powstrzymywałem łez

- Stil... Boli, to boli - dziewczyna szepnęła płaczliwie.
Żałowałem, wtedy bardzo żałowałem tego wszystkiego.

Spięła się, mocno złapała dłonią moją nogę.
Wtedy wziąłem to za odruch, ale kiedy poczułem się silniejszy, a jej tęczówki jakby bladły, wiedziałem że coś jest nie tak, ale nie potrafiłem się na tym skupić, na niczym nie potrafiłem...

- przepraszam, Amy musiałem

- boli, Stiles - mówiła coraz ciszej przymykając oczy
Nie potrafiłem nic powiedzieć, jak najgorszy tchórz, po prostu patrzyłem jak umiera w cierpieniu, z mojej winy.

Amy zaczęła krztusić się, nie mogła złapać powietrza.

Uroniła jeszcze jedną łzę

Zamknęła oczy

Jej mięśnie zozluźniły się

Przestała oddychać.

Amy... Ona umarła, ja ją zabiłem.

Przyciągnąłem jej ciało do siebie, ale i przed moimi oczami zaczęło robić się ciemno.
Upadłem, i niemal straciłem przytomność, kiedy usłyszałem jeszcze ten śmiech, śmiech którego nigdy nie zapomnę.

Tak musiało być - zdążyłem jeszcze pomyśleć, i całkowicie straciłem kontakt z rzeczywistością...

Put U First ~ TeenWolf //zakończone//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz