dziecko

22 2 0
                                    

Piętnaście wiosen
Za plecami już dawno
A jednak w życiu
Nie ma tak łatwo

Szminka na ustach
Kreska pod okiem
To maska pozorności
Jej zakładnie
stało się nałogiem

A jednak w środku
Serce wciąż drży
Makijaż się rozmazuje
Nie umiem sama żyć

Weź mnie za rękę
Przytul jeśli poproszę
Powiedz że
wszystko będzie dobrze
kiedy o to wnoszę

Przygarnij mnie do siebie
Nie pozwól samej spać
Potwory spod łóżka
żyją
nie tylko w moich snach

Może to płacz o pomoc
O chwilę wytchnienia
Prośba
od życia wyzwolenia

Może nazwiesz to
infantylnością
Który dorosły
pragnie tyle uwagi?

Krzyczysz na mnie
Obrażasz, wrzeszczysz,
że brak mi rozwagi

A ja tylko słucham
ze łzami w oczach
trzymając kłębek smutków
do którego się znowu przytulam

Bo serce mam kruche
A miłości potrzeba mi wiele
Nic na to nie poradzę
Jestem tylko małym człowiekiem

Dzieckiem

𝑘𝑢 𝑝𝑜𝑘𝑟𝑧𝑒𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑑𝑢𝑠𝑧(𝑦) // 𝘸𝘪𝘦𝘳𝘴𝘻𝘦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz