cmentarni

28 2 0
                                    

A zatem nastał czas
Pora wstawać, panie szanowny
Musisz odziać się wreszcie
W swój płaszcz żałobny

A on wspomina
swoją ukochaną
Tak potwornie zepsutą
Obrzydliwe zakłamaną
Pośmiertnie przez niego
znienawidzoną
jednak pokochaną

"Jakżeś mogła być tak głupia?
Twoja śmierć sprawiła
że umieram doszczętnie
I do chorego obłędu
Doprowadzają mnie
te żałobne werble"

"Gdy swe życie naznaczyłaś
Linią obrysowując
swe nadgarstki
krwią malując obraz
na dnie wanny
Czy myślałaś wtedy o mnie?
Czy zastanawiałaś się
gdzie twój ukochany?"

Teraz zamiast wzdłuż rąk
wstążki czerwieni
Zdobi ją hebanowa koronka
tak też spoczywa w hebanie
Obrócona w proch, oddana ziemi

Alkohol topi smutki
Wręcz słodki smak uspokojenia
Zapomnienia i ukojenia
Dance macabre się odbywa
w tę "ponurą niedzielę"*

"Tańczę z tą selekcją,
utrapieniem,
nabitym pistoletem
i łganiami,
myśląc że cię uratuję
głupimi prośbami"

"Lecz tak mi cię brakuje,
ty okropna dziewczyno,
jedynie twój pocałunek
uśmieża cierpienie"

"Nie wiem co dostałaś,
czy dbasz, przejmujesz się,
czy zasłużenie
Lecz moja droga
skoro umieram wiecznie
to dołączam dziś
do ciebie"

Trumna w dół
karawan zatrzymany
Jedziemy dalej
To jest zakończenie
na które czekamy

Trumna w dół
W dół
W dół
W dół...


*"ponura niedziela" - nawiązanie i przetłumaczenie tytułu piosenki Rezső Seressa, "Gloomy Sunday". Przypisywane jest jej skłanianie ludzi do samobójstwa

Kontekst całego wiersza, to moje swoiste oraz osobiste zinterpretowanie i zobrazowanie piosenki zespołu My Chemical Romance - Cemetery Drive. Jest to jeden z moim zdaniem lepszych i ciekawszych utworów, jeden z moich ulubionych w twórczości całego zespołu, tak samo jak album z którego utwór pochodzi, jak i cała historia, którą on opowiada.

𝑘𝑢 𝑝𝑜𝑘𝑟𝑧𝑒𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑑𝑢𝑠𝑧(𝑦) // 𝘸𝘪𝘦𝘳𝘴𝘻𝘦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz