Bardzo lubię jesień
Krajobraz twoich oczu
iskrzących się radością i smutkiem
pory roku w której obumiera światWyciągam wełniane swetry
protegujące przed zimnem i wiatrem
Jednak i to nie chroni
przed chłodem które mi okazujesz
Lecz tak pięknie rozwiewa
heban twych włosówDam ci bukiet z liści leżących w lesie
Wiesz że specjalnie szukałabym
dla ciebie
Rosnących gdzieś czerwonych róż
Lecz moje palce są już zbyt pokute
Bym była w stanie szukać dalejAle zabarwię liście
kolorem mojej krwi
jeżeli zechceszGrudniowy śnieg
zmyję gorzkością
swoich łez
jeśli zechceszA tymczasem niech trwa jesień
Ciesz się widokiem pięknych barw
Śpiewem lasu który wita cię
za każdym razem
gdy do niego wchodziszA ja będę
cieszyć się twym pięknem
Twą radościąNie jestem
tak piękna jak jesień
Mój widok nie cieszy cię tak
jak śmierćKiedyś złota pora roku się skończy
by mogła nadejść zima
I będziesz chciała
bym zniknęła razem z niąLecz teraz
niech trwa
CZYTASZ
𝑘𝑢 𝑝𝑜𝑘𝑟𝑧𝑒𝑝𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑑𝑢𝑠𝑧(𝑦) // 𝘸𝘪𝘦𝘳𝘴𝘻𝘦
PoetryLudzka egzystencja składa się z cierpień, łez. Radości i lekkości. Gniewu i bólu. Sztuki i beznadziejności. Tandety i rzeczy nad wyraz. Miłości i trwożenia. Zakochania i ignorowania. Niezrozumienia. Beznadziei i jej dopełnienia. Tak jak te wier...