Na miejscu zastała dość nieprzyjemny widok. Dookoła biegali ludzie, krzycząc ze strachu, a między nimi przechadzała się Miss Fobia. Jej śmiech przecinał wiatr, a oczy pełne ironii i wściekłości szukały wśród ludzi dwojga bohaterów. Biedronka obserwowała z pewnej odległości co się dzieje. Kobieta zauważyła właśnie nacierającego na nią Czarnego Kota. Bohaterka widziała, że jej partner próbuje dostać się do przypiętego przy jej pasie breloczka. Unikając jej laski i magicznego promienia starał się raz za razem dosięgnąć przedmiotu, co ze względu na jego umieszczenie i rozmiar było bardzo trudne. Biedronka domyśliła się, że Alya i Nino powiedzieli Kotu wszystko co wiedzieli na temat planu, a bohater po prostu grał na czas powstrzymując Miss Fobię przed atakowaniem cywilów. Wykorzystując to, że złoczyńca jej jeszcze nie dostrzegł użyła fletu.
- Miraż! - krzyknęła wyobrażając sobie iluzję, którą chce nałożyć.
Zeskoczyła na teren parkingu i powoli zbliżała się do Miss Fobii, a przed nią zaczęły schodzić się z wielu stron duże, ciemne pająki. Biedronka wprawdzie sama nie bała się tych stworzonek, ale widok okrążających ją czarnych, włochatych odnóży delikatnie stąpających dookoła wywoływał u niej gęsią skórkę. Zauważyła, że Czarny Kot też skrzywił się na ten widok. Niestety lęk przez partnerem, spowodowany działaniem czaru zupełnie ją rozpraszał. Rozum podpowiadał, że to tylko moc złoczyńcy, a Kot jest jej przecież bliski, ale odczuwany podskórnie strach nie chciał słuchać rozumu. Powstrzymywała się przed spoglądaniem na niego. Czarny Kot widząc, że Biedronka wzdrygnęła się ponownie na jego widok, postanowił trzymać się za nią, tak żeby nie wpadać jej w oczy. Liczył na to, że jeśli nie będzie go widziała, lepiej skupi się na tym co ma zrobić.
Powietrze wokół nich rozdarł krzyk. Miss Fobia na widok chmary pająków idących w jej stronę zaczęła uciekać potykając się o własne nogi. Nagle przystanęła i złapała się za głowę, a potem zwinęła się z bólu na ziemi. Bohaterowie obserwowali jej zachowanie ze zdziwieniem. Nie mogli wiedzieć, że Władca Ciem właśnie zmusza swojego złoczyńcę do posłuszeństwa. Ucieczka podwładnego nie wchodziła dla niego w grę. Kobieta próbowała się stawiać, była zdenerwowana, bo bała się zarówno tego, co robił z nią Władca Ciem, jak i ogarniał ją paraliżujący strach na widok wszechobecnych pająków, które właśnie odcinały jej drogę ucieczki.
Biedronka po początkowym zaskoczeniu szybko zrozumiała, że dzieje się coś niedobrego. Z pewną dozą nieufności zaczęła się zbliżać do Miss Fobii, żeby jej pomóc. Zaczęła nawet karcić się w myślach za ten pomysł z iluzją. Myślała, że może za bardzo jednak przestraszyła tę biedną kobietę, która była przecież tylko zabawką ich największego przeciwnika. Gdy była już tak blisko, że mogła dotknąć jej ramienia niespodziewanie kobieta wyprostowała się, więc dziewczyna zrobiła kilka kroków wstecz. Na oczach zakumizowanej pojawiła się opaska zasłaniająca jej widok iluzji, co nie przeszkadzało jednak kobiecie poruszać się zupełnie normalnie. Biedronka zastygła widząc tę zmianę w postaci złoczyńcy. Jeszcze nigdy Władca Ciem nie zmieniał niczego w swoich tworach. Zawsze, przez całą walkę były takie, jak stworzył je na początku.
Kobieta nagle zrobiła zamach ręką uzbrojoną w swoją laskę, tym razem już zakończoną, nie kryształem jak wcześniej, ale ostrzem. W ostatniej chwili Biedronka została złapana przez swojego partnera i odciągnięta od kobiety na bezpieczną odległość. Czarny Kot, uratował ją przed zranieniem, ale jednocześnie spowodował, że bohaterka ponownie zaczęła tracić zmysły ze strachu. Wiła się z krzykiem w jego ramionach, próbując się uwolnić. Bohater w obawie przed kolejnym pokąsaniem przez partnerkę, uciekł z nią chowając się za stojącym nieopodal autokarem. Biedronka odstawiona przez niego na ziemię natychmiast zerwała się do ucieczki, jednak Czarny Kot zagrodził jej drogę wysuwając swój kij. Zatrzymała się i ta sekunda wystarczyła mu, żeby złapał ją ponownie i zablokował między swoimi rękami opartymi o pojazd po obu stronach jej twarzy. Złapał ją za nadgarstki i przytrzymał je nad jej głową. Nogę zgiętą w kolanie przyłożył do jej brzucha. Nie miała już szansy ucieczki. Czuł jak cała się trzęsie i bolało go to, że musiał ją w ten sposób potraktować. Pomimo tego, że wiedział, rozumiał, że to jest konieczne, gdzieś w środku brzydził się samym sobą. Biedronka patrzyła w jego oczy z przerażeniem, a on tak bardzo nie chciał tego widzieć.
CZYTASZ
Teatr marionetek ••• Miraculous ••• (Zakończone)
FanfictionKsiążce należy się korekta, więc systematycznie będę ją poprawiać, ale nie martwicie się, treść nie zostanie zmieniona ;) "Czuł na szyi jej oddech. Przekraczał właśnie pewną granicę, do której nie powinien się nawet zbliżyć. Mimo to, otulił ją ramio...