9.

4.9K 346 470
                                    

- Nareszcie! Och, co za silne emocje, jeszcze nigdy takich nie czułem. Brawo Reżyserko, twój motylek pięknie się spisał. - mężczyzna zerknął kątem oka na stojącą obok niego dziewczynę, która uśmiechnęła się słysząc pochwałę.

- Zawsze do usług Władco Ciem. - kiwnęła głową.

- Teraz patrz jak powstaje moje arcydzieło. - powiedział i z dumą śledził wzrokiem wylatującą przez okno Akumę.

•••

Przez nikogo niezauważony, mały, fioletowy motylek leciał z gracją nad dachami francuskich domów. Jego celem stała się zapłakana dziewczyna siedząca na jednym z balkonów, tuż nad najlepszą w Paryżu piekarnią. Motyl cichutko zbliżył się, po czym bezszelestnie wniknął w trzymaną przez nastolatkę fotografię.

Obejmujący przyjaciółkę Luka natychmiast zauważył, że coś jest nie tak. Marinette nagle przestała płakać i zupełnie zamilkła, a po chwili złapała się za głowę. W pięści, która była mocno zaciśnięta, gniotła zdjęcie. Puścił ją i zrobił krok w tył. Fioletowa poświata bijącą od fotografii dała mu stuprocentową pewność, że Marinette właśnie została dopadnięta przez Akumę. Natychmiast zbliżył się do niej łapiąc ją za ramiona.

- Marinette, nie słuchaj go! - powiedział stanowczym głosem - Jesteś silna, dasz radę!

W jej głowie jednak brzmiało coś zgoła innego.

- Witaj Księżniczko Samotności, jestem Władca Ciem. Jesteś biedna, opuszczona przez wszystkich, niekochana. Nikt o Tobie nie myśli. Nikogo nie obchodzisz. Jak można w taki sposób traktować kogoś tak niezwykłego jak ty? Powinni za to zapłacić, prawda?

- Nie! - krzyknęła Marinette padając na kolana - Nieprawda!

- Nie opieraj się. - kontynuował mężczyzna - Czas pokazać wszystkim, że nie jesteś małą, słabą, niezdarną Marinette.

- Bo nie jestem! Nigdy nie byłam! Jestem silna, a ty jesteś moim wrogiem!

Bała się go, ale całą sobą walczyła. Wiedziała jak straszne konsekwencje będzie miało jej poddanie się. Jego głos był przerażający, zimny, wnikał w jej umysł i ciało. Brzydziła się tego, nie chciała go słuchać, chciała być ponad to.

- Tylko ja cię rozumiem, moja droga. Tylko ja w ciebie wierzę. Więc ty uwierz teraz moim słowom.

- Nigdy! - krzyknęła Marinette i ostatkiem sił rozdarła zdjęcie trzymane w pięści. Wtedy głos w jej głowie zniknął, a ze zdjęcia wyleciała Akuma. Dziewczyna oddychała ciężko, próbując podnieść się z ziemi. Widziała przed sobą motyla, który wciąż był przepełniony złą mocą i mógł ponownie zaatakować. I ewidentnie chciał podjąć kolejną próbę. Luka złapał nagle Marinette za ramiona i odciągnął od leżaka przy którym klęczała.

Akuma powoli zbliżała się do nich ciągnięta ich strachem. Już nie mieli drogi ucieczki, opierali się o barierkę balkonu. Luka schował Marinette za sobą gotowy na wszystko. Wtedy oboje usłyszeli gdzieś obok głos pełen wściekłości.

- Kotaklizm!

I po chwili akuma zniknęła w zaciśniętej pięści Czarnego Kota zostawiając po sobie tylko pył.

•••

- Nie! To niemożliwe! Ten plan był idealny! - wykrzyknął w złości mężczyzna rzucając swoją laską. Zacisnął pięści i klęknął na ziemi. - Mroczne skrzydła precz! - krzyknął, a jego strój zniknął. Obok niego pojawiło się fioletowe kwami, które z lękiem wpatrywało się w mężczyznę. - Nooroo! - warknął patrząc na stworzonko, które zlękło się jeszcze bardziej.

Teatr marionetek  •••   Miraculous  ••• (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz