Dwójka przyjaciół właśnie kierowała się w stronę domów. Było już nieco szarawo na niebie jednak nadal niezwykle ciepło i przyjemnie.
-Dlaczego to zrobiłeś? Po co się za mną wstawiłeś. Przecież wiesz..- Iwaizumi nie dał mu skończyć
-Ej.. Spokojnie. Wiem jakie to dla ciebie ważne okej? Po za tym, sam mówiłeś, że chcesz spędzić ze mną trochę czasu - Oikawa momentalnie złagodniał. Tak jak sytuacja z trenerem wywróciła go trochę z równowagi, tak słowa przyjaciela sprawiły, że z powrotem poczuł się wspaniale
-Masz rację. Przepraszam. To.. to po prostu dla mnie nieco drażliwy temat..
-Wiem. Nie ma sprawy. Po za tym nie dąsaj się już tak, bo moja mama pomyśli, że coś ci zrobiłem - szatyn mimowolnie się zaśmiał
-Masz świetną mamę
-Zdecydowanie. Ale spróbuj robić takie sceny jak ostatnio, to obiecuję, że osobiście wyrzucę cię za drzwi i nie będę miał wyrzutów sumienia
-Jasne, jasne - uśmiechnął się -Ale przyznaj, że było zabawnie
-Ta, jak dla kogo. W ogóle, pytałeś mnie czy gdzieś wyjeżdżam, ale ja mnie spytałem ciebie
-Spokojnie nigdzie się nie wybieram. Kiedyś dużo podróżowałem, ale zmieniło się to odkąd się przeprowadziłem
-Rozumiem
-Także masz mnie całego dla siebie Iwa-chan
-Obym przeżył
-To było wredne - ale mimo tego obaj się zaśmiali
-A nie pojedziesz odwiedzić rodziny?
-Wątpię, nasze relacje nie są takie wspaniałe jak między tobą, a twoją mamą. Przyjaciół traktuję bardziej jak rodzinę. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi
-Wiem
-----------
-Jesteście już! Tooru skarbie przyszedłeś! - gdy tylko dotarli do domu Hajime, pani Iwaiuzmi od razu powitała ich wesoło
-Nie mógłby odmówić - uśmiechnął się promiennie szatyn, na co Iwa tylko przewrócił oczami
-Siadajcie, siadajcie, wszystko już godowe. Musicie mi opowiedzieć co się u was działo przez te kilka dni
Cała trójka zasiadła do stołu pełnego pyszności. Zajadali się smakołykami, na zmianę opowiadając o wrażeniach z obozu. Obydwoje oczywiście pomijali pewne kwestie, na przykład takie jak spanie w jednym łóżku, akcje ze sklepu, czy gry po alkoholu, jednak starali się opowiedzieć kobiecie jak najwięcej. Była naprawdę prze wesołą osóbką.
-Ciszę się, że dobrze się bawiliście. Zwłaszcza ty Hajime, biorąc pod uwagę to, że jesteś mało rozrywkowy - brunet popatrzył się na rodzicielkę z wyrzutem
-Co jak co, ale rozrywki to nam nie brakowało - Oikawa spojrzał się jednoznacznie na bruneta, na co ten się spiął, a jego matka tylko szeroko się uśmiechnęła
Długo rozmawiali. To o wyjeździe, szkole, czy najzwyklejszych błahych spawach. Oczywiście padło pytanie o plany na ten wolny czas, a gdy mama Hajime dowiedział się, że Tooru mieszka sam stwierdził, że może wpadać kiedy tylko chce, bo drzwi tego domu zawsze będą dla niego otwarte. Iwaizumi strzelił sobie mentalnie w głowę, teraz na pewno nie pozbędzie się Oikawy. Choć w sumie czy chciał? Przez uświadomienie sobie niektórych uczuć doszedł do wniosku, że wcale nie chce izolować się od szatyna. A właściwie jedyne czego pragnie to być teraz blisko niego. Jak głupie i naiwne by to nie było, taka była prawda, prawda przed którą nie miał zamiaru już uciekać.
CZYTASZ
Zmiany - IwaOi
FanfictionOikawa właśnie zaczyna swój ostatni rok w liceum. W życiu szkolnym znajduje się na samym szczycie hierarchii, przez co wiedzie bardzo dobre, spokojne życie. Jednak pewnego dnia, Tooru spotyka chłopaka, który zdecydowanie zmieni, za dużo. ***********...