40.

1.3K 124 184
                                    


Dwójka przyjaciół właśnie kierowała się w stronę domów. Było już nieco szarawo na niebie jednak nadal niezwykle ciepło i przyjemnie.

-Dlaczego to zrobiłeś? Po co się za mną wstawiłeś. Przecież wiesz..- Iwaizumi nie dał mu skończyć

-Ej.. Spokojnie. Wiem jakie to dla ciebie ważne okej? Po za tym, sam mówiłeś, że chcesz spędzić ze mną trochę czasu - Oikawa momentalnie złagodniał. Tak jak sytuacja z trenerem wywróciła go trochę z równowagi, tak słowa przyjaciela sprawiły, że z powrotem poczuł się wspaniale

-Masz rację. Przepraszam. To.. to po prostu dla mnie nieco drażliwy temat..

-Wiem. Nie ma sprawy. Po za tym nie dąsaj się już tak, bo moja mama pomyśli, że coś ci zrobiłem - szatyn mimowolnie się zaśmiał

-Masz świetną mamę

-Zdecydowanie. Ale spróbuj robić takie sceny jak ostatnio, to obiecuję, że osobiście wyrzucę cię za drzwi i nie będę miał wyrzutów sumienia

-Jasne, jasne - uśmiechnął się -Ale przyznaj, że było zabawnie

-Ta, jak dla kogo. W ogóle, pytałeś mnie czy gdzieś wyjeżdżam, ale ja mnie spytałem ciebie

-Spokojnie nigdzie się nie wybieram. Kiedyś dużo podróżowałem, ale zmieniło się to odkąd się przeprowadziłem

-Rozumiem

-Także masz mnie całego dla siebie Iwa-chan

-Obym przeżył

-To było wredne - ale mimo tego obaj się zaśmiali

-A nie pojedziesz odwiedzić rodziny?

-Wątpię, nasze relacje nie są takie wspaniałe jak między tobą, a twoją mamą. Przyjaciół traktuję bardziej jak rodzinę. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi

-Wiem

-----------

-Jesteście już! Tooru skarbie przyszedłeś! - gdy tylko dotarli do domu Hajime, pani Iwaiuzmi od razu powitała ich wesoło

-Nie mógłby odmówić - uśmiechnął się promiennie szatyn, na co Iwa tylko przewrócił oczami

-Siadajcie, siadajcie, wszystko już godowe. Musicie mi opowiedzieć co się u was działo przez te kilka dni

Cała trójka zasiadła do stołu pełnego pyszności. Zajadali się smakołykami, na zmianę opowiadając o wrażeniach z obozu. Obydwoje oczywiście pomijali pewne kwestie, na przykład takie jak spanie w jednym łóżku, akcje ze sklepu, czy gry po alkoholu, jednak starali się opowiedzieć kobiecie jak najwięcej. Była naprawdę prze wesołą osóbką.

-Ciszę się, że dobrze się bawiliście. Zwłaszcza ty Hajime, biorąc pod uwagę to, że jesteś mało rozrywkowy - brunet popatrzył się na rodzicielkę z wyrzutem

-Co jak co, ale rozrywki to nam nie brakowało - Oikawa spojrzał się jednoznacznie na bruneta, na co ten się spiął, a jego matka tylko szeroko się uśmiechnęła

Długo rozmawiali. To o wyjeździe, szkole, czy najzwyklejszych błahych spawach. Oczywiście padło pytanie o plany na ten wolny czas, a gdy mama Hajime dowiedział się, że Tooru mieszka sam stwierdził, że może wpadać kiedy tylko chce, bo drzwi tego domu zawsze będą dla niego otwarte. Iwaizumi strzelił sobie mentalnie w głowę, teraz na pewno nie pozbędzie się Oikawy. Choć w sumie czy chciał? Przez uświadomienie sobie niektórych uczuć doszedł do wniosku, że wcale nie chce izolować się od szatyna. A właściwie jedyne czego pragnie to być teraz blisko niego. Jak głupie i naiwne by to nie było, taka była prawda, prawda przed którą nie miał zamiaru już uciekać.

Zmiany - IwaOiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz