•••Cała drużyna spotkała się w bazie głównej, gdzie Tony przez cały ten czas majsterkował przy kwantowym wehikule czasu, który miał pomóc im odnaleźć Kamienie Nieskończoności.
Spoglądając na przyjaciół, którzy ponownie zebrali się razem, Jenna odczuła wzbierającą nadzieję. Opierała się temu uczuciu, jednakże nie mogła mu zaprzeczać. Nareszcie odnalazła cel. Celem jej było przywrócenie normalności i odzyskanie utraconych przyjaciół.
Ktoś musiał wypróbować owy wehikuł i przenieść się w czasie. Na ochotnika zgłosił się Clint.
Clint, który stracił całą swoją rodzinę, spędził ostatnie pięć lat bardzo krwawo i brutalnie.
Przyodział specjalny kombinezon i udał się na wysoki podest, a Bruce zaczął odliczanie.
Po chwili Clint zniknął po czym pojawił się z powrotem po kilku sekundach.
Wszyscy zbliżyli się do niego z wyraźnym napięciem na twarzach.
Barton podniósł głowę, spojrzał na nich i oznajmił:
— To działa.
Jenna zakryła usta by stłumić głośny szloch, który wyrwał się z jej gardła. Ogarnęła ją ekscytacja, podobnie jak wszystkich zebranych.
Odwróciła się do Steve'a i bez słowa rzuciła mu się na szyję, szepcząc:
— To działa. Słyszałeś? Uda nam się.
Rogers przytulił przyjaciółkę po czym wyciągnął dłoń ku Natashy, która również dołączyła do uścisku.
— Nie mamy teraz czasu na ckliwe momenty — Rzekł Tony przechodząc obok nich — Spotkajmy się za dziesięć minut. Musimy obmyśleć plan jak i gdzie zdobyć te Kamienie.
•••
Cała drużyna siedziała przed monitorami, na których widniały Kamienie Nieskończoności.
Steve stanął przed resztą i rzekł:
— Dobra, wiemy już jak to działa. Teraz musimy wymyślić kiedy i gdzie uderzyć. Prawie każdy z nas miał kiedyś styczność z conajmniej jednym Kamieniem Nieskończoności.
— Albo wyrażając się precyzyjniej — Wtrącił Tony — Prawie został zabity przez jeden z nich.
— Kamienie pojawiały się w wielu miejscach na przestrzeni dziejów — Dodał Bruce i przyjrzał się uważnie monitorom.
— Właśnie dlatego musimy się zastanowić nad idealnym momentem by je zdobyć — Rzekła Jenna.
Steve przytaknął i rzekł:
— Zacznijmy od Eteru. Thor co o nim wiesz?
Wszyscy spojrzeli na Thora, który od początku spotkania siedział w kompletnej ciszy. Jak się chwilę później okazało, zasnął.
Jenna wytworzyła małą, wodną bańkę, którą posłała wprost na twarz mężczyzny.
Thor wstał ociężale ze swojego miejsca, posyłając przy tym ostrzegawcze spojrzenie ku Jennie, stanął przed jednym z monitorów i zaczął mówić:
— Od czego tu zacząć? Eter po pierwsze nie jest kamieniem. Jest bardziej jak jakaś breja — Tu przerwał by zakropić sobie oczy i podrapać się po wielkim brzuchu.
Czym Jenna dłużej na niego patrzyła, tym ciężej było jej uwierzyć, że jest to ta sama osoba, która przed laty dumnie prężyła swoje muskuły przed każdą napotkaną kobietą.
— Dobra, czas na opowieść. Mój dziadek, wiele lat temu, musiał ukryć Eter przed Mrocznymi Elfami. Straszni goście... No i Jane, wyobraźcie sobie, otóż Jane była moją byłą i raz, tak jakby, wsadziła rękę w tą breję, a wtedy Eter, tak jakby, wszedł w nią i była przez to bardzo chora.
Steve spojrzał na Jennę, która ze zmarszczonymi brwiami i lekko uchylonymi ustami wpatrywała się w Thora, próbując zrozumieć sens wypowiadanych przez niego słów. Thor, nie zważając, na zdezorientowane miny zebranych, kontynuował:
— Zabrałem ją więc do Asgardu skąd sam pochodzę. Jenna również się tam wychowywała, prawda? No i Hulk także miał okazję ujrzeć majestat Asgardu. Czyż nie był piękny, Banner?
Bruce kiwnął głową i z niecierpliwością czekał aż Thor łaskawie dokończy opowieść. Jedynie Scott Lang wydawał się być szczerze zafascynowany ową historią.
— Przedstawiłem Jane mojej matce, która nie żyje. Zresztą ja i Jane też ze sobą zerwaliśmy. Nic nie trwa wiecznie...
Tony podszedł do Thora i ciągnąc go za rękę, poprowadził w stronę krzesła. Wskazał na Jennę i rzekł:
— Dzięki niezwykle obszernej opowieści Thora, wiecie już, że Janna również jest z Asgardu...
— Myślałem, że jesteś z Ziemii — Wtrącił Scott spoglądając na Jennę.
— Bo jestem — Oznajmiła kobieta — Kiedy byłam niemowlakiem, moja matka i ja wybrałyśmy się do dziadków, a wtedy otworzył się portal i...
— Wystarczy, wystarczy — Przerwał im Tony i wywrócił ostentacyjnie oczami — Na litość boską, czy w tym Asgardzie uczyli was jak zanudzić towarzystwo? Wstawaj, Jenn i opowiedz nam o Eterze zanim się ściemni.
Jenna wstała z miejsca i z nieco urażoną miną stanęła przy monitorze.
— Postaram się streścić. Eter, zwany również Kamieniem Rzeczywistości, został stworzony przez Kosmiczne Byty. Początkowo był w posiadaniu Mrocznych Elfów, a następnie był w rękach Asgardczyków. Po wiekach spędzonych w ukryciu, kamień dostał się w posiadanie, już wcześniej wspomnianej, Jane Foster. — Mówiła Jenna — Do czego zmierzam? Do tego, że należy udać się do Asgardu dokładnie w dniu, w którym była tam również Jane. Zgłaszam się na ochotnika.
Steve dostrzegł w oczach Jenny wyraźną ekscytację na myśl ponownego ujrzenia Asgardu, a może i nawet przybranych rodziców.
— Dziękujemy, Jenn. Możesz usiąść — Rzekł Tony — Kto następny?
Wtedy z miejsca wstał Rocket i stanął pod monitorem, na którym widniał Kamień Mocy.
— Quill mówił, że zwinął Kamień z Moraga.
— Morag to osoba? — Zapytał Bruce.
— Nie. To planeta. Quill był osobą.
Dyskusje dotyczące Kamieni trwały niemiłosiernie długo. Drużyna do późnego wieczora omawiała i tworzyła plan ich zdobycia.
Ostatecznie uzgodnili, że po Eter udadzą się Thor i Rocket. Owe postanowienie nieco zasmuciło Jennę.
Była to decyzja Steve'a, który nie chciał by przyjaciółka ponownie popadła w smutek spowodowany stratą ukochanego miejsca.Kamień Duszy znajdował się na planecie Vormir. Tam mieli udać się Natasha i Clint.
Rhodey wraz z Nebulą mieli wyruszyć na Morag po Kamień Mocy.
Problemem pozostała reszta Kamieni.
Była późna godzina w nocy, Natasha, Tony, Bruce i Jenna siedzieli w salonie i główkowali nad tym jak je zdobyć, kiedy nagle odezwała się Natasha:
— Jeśli wybierzemy właściwy rok to w Nowym Jorku będą aż trzy kamienie.
Na te słowa pozostała reszta poderwała się z miejsca.
— Czyli... — Zaczęła Jenna przecierając zmęczone oczy — Kamień Umysłu, Czasu i Przestrzeni. Wszystkie trzy znajdziemy w Nowym Jorku, w 2012 roku?
— Bierzmy się do roboty — Zawołał Tony.
•••
CZYTASZ
Element; Infinity Game • Avengers / Marvel •
FanfictionTrzecia część przygód Jenny Hawkins oraz Avengersów. Przepowiednia wiedźmy zaczyna się dopełniać, toteż Jennę czekają ciężkie chwile, pełne trudnych wyborów oraz walki z samą sobą. Drużynę Avengersów czeka najcięższa bitwa w ich życiu, od której będ...