•••Jenna siedziała w sypialni na parapecie i spoglądała na jezioro za oknem.
W tym czasie Tony, Bruce i Rocket próbowali włożyć Kamienie Nieskończoności w nową rękawicę.
Wspominała Natashę. Natashę, która przez ostatnie pięć lat była dla niej ogromnym wsparciem. Natashę, która mimo, iż nie posiadała wyjątkowych zdolności, rzuciła się Jennie na pomoc, kiedy ta nie była w stanie nad sobą panować.
Po zwycięstwie Thanosa spędziły wspólnie wiele wieczorów wspominając poległych i minione czasy. Były dla siebie wzajemnym oparciem.
Gdyby nie Steve i Natasha, Jenna nie wiedziała czy przetrwałaby te mroczne lata.
— Mogę wejść?
W progu drzwi stał Steve. Jenna kiwnęła głową na co mężczyzna podszedł do niej i również wyjrzał za okno.
— Myślisz o niej? — Zapytał.
— Tak.
Rogers westchnął głęboko i rzekł:
— Po tym jak mnie odmrozili czułem się zagubiony i samotny. Nie mogłem odnaleźć się w nowym świecie. Wtedy poznałem Fury'ego, który zaprowadził mnie do ciebie i nakazał mi się tobą zająć. Byłaś pierwszą osobą, której zaufałem po odmrożeniu. Podobnie jak ja, czułaś się zagubiona i nie rozumiałaś tego świata. Wspólnie siebie wspieraliśmy i próbowaliśmy zrozumieć otaczające nas realia. Nigdy ci tego nie powiedziałem, ale to właśnie dzięki tobie odnalazłem siebie i zacząłem na nowo żyć.
Jenna w skupieniu wpatrywała się w Steve'a, chłonąc każde jego słowo.
— Potem zaatakowano Ziemię i powstali Avengersi. Początkowo negatywnie podchodziłem do tego pomysłu. Twoja obecność przekonała mnie bym wziął z tym udział. Finalnie staliśmy się rodziną, za którą byłbym w stanie oddać życie. Tak jak uczyniła to Natasha.
— Steve — Szepnęła Jenna, jednak mężczyzna jeszcze nie skończył.
— Sprawy nieco się skomplikowały, kiedy T.A.R.C.Z.A się rozpadła. Nie wiedziałem wtedy komu mogę ufać. Z wyjątkiem ciebie. Trwałaś przy mnie, wspierałaś mnie. Wyruszyłaś nawet samotnie do Rumunii by uratować Bucky'ego. Nie musiałaś tego robić, wszak był mordercą i wszystko wskazywało na to, że zabił króla Wakandy. Ale ty nie prosiłaś o dowody jego niewinności, nie zadawałaś pytań. Po prostu uwierzyłaś mi na słowo. Ufałaś mi. Potem zniknęłaś na długi czas, a ja nie wiedziałem co począć. Byłem zdruzgotany twoją stratą.
Jenna poczuła jak Steve chwyta jej dłoń i mocno ją ściska.
— Byłaś ze mną niemalże od początku mojego nowego życia, a kiedy cię straciłem poczułem jakbym stracił część siebie. Na szczęście znów jesteśmy razem i wspólnie stoimy u progu najważniejszej bitwy w naszym życiu. Nie wiem jak to się skończy ale chcę byś wiedziała, że oddałbym za ciebie życie, Jenn. Za was wszystkich.
Jenna wtuliła się w przyjaciela, a samotna łza spłynęła po jej policzku.
— Wygramy — Szepnęła cicho — Wygramy, Steve.
Wnet do pokoju wszedł Rhodey i nie zważając na intymność tej sceny, oznajmił poważnie:
— Już czas.
•••
CZYTASZ
Element; Infinity Game • Avengers / Marvel •
FanfictionTrzecia część przygód Jenny Hawkins oraz Avengersów. Przepowiednia wiedźmy zaczyna się dopełniać, toteż Jennę czekają ciężkie chwile, pełne trudnych wyborów oraz walki z samą sobą. Drużynę Avengersów czeka najcięższa bitwa w ich życiu, od której będ...