Mężczyzna podniósł swoją głowę i wlepił we mnie spojrzenie. Swoje brwi ściągnął w dół, a pomiędzy nimi pojawiły się zmarszczki.
— Co to za głupie pytanie? — skomentował w końcu.
- Normalne pytanie. Więc? - czarnowłosy zamyślił się na chwilę i oparł swoją brodę na rękach, które miał na moim brzuchu. Między nami panowała chwilowa cisza, aż z westchnięciem znów spojrzał mi w oczy.
— Jesteś cholernie irytująca i wkurzająca. Gdy masz okres to tym bardziej. W sumie gdy nie masz humoru to żyć się z tobą nie da. Jesteś strasznie trudna do zrozumienia i kompletnie nie umiem czasami nadążyć za tobą. W dodatku gdy cię uczę to jesteś takim głąbem, że brak słów. — powiedział szczerze z bardzo poważną miną. Spodziewałam się w sumie takich słów, więc chciałam już się odezwać i zaprzeczyć, bo moja duma nie pozwala mi przyznać mu racji, ale demon mi przerwał. — Wiem, że chcesz zaprzeczyć, ale taka prawda. No i ogólnie nie skończyłem jeszcze. — na to westchnęłam i przewróciłam oczami, ale zaraz znów złapałam z nim kontakt wzrokowy. — Mimo tych twoich wad i stylu bycia, jesteś mega fajną i inteligentną osobą oraz da się z tobą porozmawiać na wiele tematów. Jesteś lepsza i inna niż reszta dziewczyn jakie do tej pory spotkałem. I mogę cię zapewnić, że będę podążał tylko i wyłącznie za tobą. W końcu jesteś dla mnie najważniejszą osobą i tym samym moją Panią.
- To było głębokie. - mruknęłam zaskoczona. Już parę razy mi prawił takie monologi, ale ten przebijał wszystko. Nawet poczułam jak uszy mnie pieką. - Dobra nie patrz już. - powiedziałam i ręką zakryłam twarz demona, na co ten się roześmiał.
— O właśnie zapomniałem. Jesteś też mega ładna i gorąca zwłaszcza pod prysznicem. Masz też fajne cycki. Takie w idealnym rozmiarze dla mnie.
- Zjebałeś atmosferę teraz. - stwierdziłam, ale i tak się zaśmiałam. W końcu to Cali. Nie mogło zabraknąć jakiegoś głupiego lub zboczonego tekstu.
Miło wiedzieć, że mu się podobam. Na te myśl sama parsknęłam w głowie.
- W każdym razie miło, że tak uważasz i chodźmy do pokoju już. - mówiąc popchnęłam lekko mężczyznę, aby ten ze mnie wstał, a gdy to zrobił również wstałam i ruszyłam do pokoju z demonem. Teraz jak tak myślę to całe dnie jesteśmy w domu i leżymy. Przydałby się w końcu jakiś spacer. - O mam pomysł. Idziemy na spacer. - zarządziłam zadowolona i od razu podeszłam do szafy, aby wybrać cieplejszą bluzę i spodnie. Zaraz po ubraniu ich poszłam na przedpokój i tam ubrałam resztę. Na dworze nie było jakoś bardzo zimno, ale zawsze lepiej się ubrać trochę cieplej.
— O tym właśnie mówiłem. Nie idzie za tobą nadążyć czasami. Masz sto pomysłów na raz.
- Cóż taka jestem. To jak idziesz czy nie?
— A mam inny wybór? — westchnął.
- Nie bardzo. - po moich słowach Cali również się ubrał i już zaraz oboje szliśmy w stronę znanego lasku. Na zewnątrz nawet śniegu nie było.
Fajne święta się zapowiadają. Pomyślałam i skrzywiłam się lekko na to.
Po paru minutach byliśmy blisko już naszego celu. Przez całą drogę nie zamieniałam ani zdania z demonem, ale spoglądając na niego wydawał się strasznie zamyślony. Po chwili usiedliśmy na ławeczce i z góry spoglądaliśmy na nasze miasto. Mój dom znajdował się prawie na uboczach miasta i parę set metrów dalej rozwijał się już duży las. Fajnie jest tutaj sobie przyjść, ale dawno tego nie robiłam, bo bałam się tych obrzydliwych potworów. Jeśli teraz by nas jakiś zaatakował to już pewnie nigdy nie wyjdę na zewnątrz.
— Karina.
- No mów. - mruknęłam zaskoczona. Nie spodziewałam się, że teraz się odezwie przez co podskoczyłam w miejscu.
— Ty co o mnie myślisz? — zapytał, czym jeszcze bardziej wprawił w osłupienie. Ale zamyśliłam się na chwilę i zaraz odpowiedziałam.
- Że jesteś moim psem?
— Twoim psem? — dopytał. A ja przekręciłam głowę lekko w bok i spojrzałam gdzieś.
- No można tak powiedzieć skoro jestem twoją Panią. - po tych słowach zaśmiałam się. - A tak serio to co mam Ci powiedzieć? Mamy wręcz identyczne charaktery i sądzę o tobie to samo co ty o mnie. Nie licząc tego, że ja jestem głupia do nauki, a ty nie. W tym jest trochę inaczej. Chyba. Ale reszta się w sumie zgadza. - odpowiedziałam patrząc na niego. Mężczyzna również spoglądając na mnie z brakiem wyrazu na twarzy, po chwili zamienił się w zboczony uśmiech.
O nie.
— Czyli uważasz również, że jestem mega przystojny i mam fajne cycki, no i że jestem gorący pod prysznicem? — wiedziałam, że o to zapyta.
- Żebyś wiedział. Jesteś przystojny w chuj i gdyby nie to, że jesteś demonem to laski by ciągnęło do ciebie jak muchy do gówna. Jakby nie patrzeć nawet bycie demonem im nie przeszkadza, bo i tak to robią. Co do twoich cycków to tak, są fajne. Można się na nich położyć i są miękkie. A gorący jesteś cały czas. Nie tylko pod prysznicem. - stwierdziłam. Naprawdę irytuje mnie to jak inne baby do niego podchodzą, ale lepiej aby tego nie wiedział.
Cali na moje słowa zachichotał jak dorodna panienka i zaraz przybliżył się obejmując mnie ramieniem i całując w skroń. Na ten ruch bardziej otworzyłam oczy i spojrzałam znów zaszokowana na niego.
— Spokojnie, kobieto. Będę teraz odganiał każdą od siebie albo po prostu będę cały czas przy tobie, aby wiedziały do kogo należę. — zapewnił mnie, a na moje usta również wpłynął uśmiech.
Aby wiedziały do kogo należy, tak? Cóż może być ciekawie.
Ten demon coraz bardziej mnie zaskakuje.
...
Hihi mamy to. Miałam to już wczoraj napisane ale byłam tak zjebana w akcji że to masakra XDD zmęczona byłam. No a nie chciałam wstawiać tego z błędami haha
Mam nadzieję, że dobrze wyszło:*
CZYTASZ
Guardians of Life (ZAKOŃCZONE)
Fantasy„Żyje w świecie gdzie każdy kto ukończył osiemnaście lat dostaje swojego własnego stróża. Strażnicy żyją jak normalni ludzie z tą różnicą, że zawsze trzymają się blisko swojego podopiecznego i go po prostu bronią. Anioła, demona lub pośrednika. Sza...