|17|

206 12 2
                                    

[...]

-Witaj Mira

-Hej Hee, dobrze że jesteś...

-Coś się stało?

-Tak... dzwoniła dyrektorka szkoły do której chodzą Kira i Megan... powiedziała że szarpały i biły się z jakąś dziewczyną ze starszej klasy.

-To leć do tej szkoły!

-Ale ma być dzisiaj osoba w sprawie pracy za... - spojrzała na zegar - za jakieś 17 minut.

-Zajmę się tym a ty leć do tej szkoły... jak coś się będzie działo to zadzwonię.

-Obiecujesz?

-Tak.

-Na pewno?

-Mira idź już!

-Dobraaaa...

*jakiś czas później*

-Dzień dobry... od razu z góry przepraszam za spóźnienie... - powiedział jakiś brunet.

-Dzień dobry.

-Pani Mira May?

-Niestety szefowa miała bardzo pilną sprawę prywatną. Zastępuję ją.

-Hmm no dobrze.

-Jakby pan mógł się przedstawić...

-A tak... Louis Milton.

-Kim Young-Hee jak coś mów mi Hee.

-Dobrze.

Po godzinie testowania nowego przyszedł czas na praktyki na prawdziwych klientach...

Otworzyłam kawiarnie i od razu weszła jakaś osoba...

-Witam piękną panią... - powiedział em... Jimin?

-Chim co tu robisz?

-Taehyung mówił że robisz tu świetną  gorącą czekoladę. Dlatego jestem tutaj i chcę ją spróbować...

-Jesteś sam czy wszyscy są z tobą?- po tym pytaniu zobaczyłam całą ich grupkę wchodzącą do kawiarenki. 

-Wszyscy - odpowiedział. Pozbierałam od nich zamówienia i poszłam robić 7 gorących czekolad. Po zrobieniu poszłam z zamówieniem do ostatniego stolika... jakby z dala od ludzi -których tam nie było

Stanęłam przy ladzie razem z Louis'em.

-Ej Hee...

-Tak?

-Bo- Bo tam są Bangtan Boyz...

-Tak wiem.

-I ty tak po prostu? Ale nie jesteś ARMY?

-Jestem, ale to jest moja praca i wole zajmować się pracą niż klientami.

-A mógłbym... pójść po autografy i zdjęcie?

-Eh~~ no dobrze - Boże jak z dzieckiem!

-Hee co tu tak stoisz?

-O! Mira.

-Czekaj, czekaj... czy to nie emm~~ BTS?

-Ahh tak.

-Megan i Kira szaleją na ich punkcie... nawet ja powiem że ten z szerokimi barkami niczego sobie.

Zaśmiałam się bo w końcu osobiście znałam tą osobę.

-A co tam w tej szkole?

-Poszło ponoć o zadanie domowe. No nic przecież kary im nie dam, nie jestem taka.

-No tak... 

-A była ta osoba w sprawie pracy?

-Tak właśnie tam stoi -pokazałam jak Louis robił sobie zdjęcie z Jinem. 

-Dobrze...GDZIE?!

-Tam...

-Ładnie wyglądam?

-To ja może po niego przyjdę...

-Tak, tak dobry pomysł.

Zaśmiałam się lekko pod nosem i poszłam w kierunku 8 chłopaków.

-Louis, szefowa przyszła.

-O. O tak idę.

-Tam jest, przy ladzie.

-Dobra.

Już miałam iść za nim gdy musiałam się odwrócić bo ktoś złapał mnie za nadgarstek.

-Czekaj.

-Tak Jin?

-Ta kobieta przy ladzie to twoja szefowa?

-Taaak a co?

-A no ładna powiem... Dasz jej mój numer?

-Dobrze, coś jeszcze może chcecie?

-Nie~~

-Tak! - krzyknął Kookie i uśmiechnął się króliczo - Ahh~~ ale on jest słodki...

-To co tam chcesz Kookie?

-Może jakieś ciasto...?

-A jakie?

-A jakie mi polecasz?

-"Specjał Królika"

-A jakie to?

-Hmm~~ w skrócie "Marchewkowe".

-No to jak polecasz to wezmę.

-Dobrze to zaraz przyniosę.

Poszłam żeby ukroić kawałek ciasta przy okazji zapłaciłam.

-Dzięki, to ile za to mam zapłacić?

-Nic...

-Jak to?

-Na mój koszt - powiedziałam i się uśmiechnęłam.

-Oddam ci.

-Nie musisz...  na prawdę.

-To będę musiał wymyślić coś w zamian.

-Nie trzeba serio!

-HEE! - krzyknął znajomy mi głos...

--------------------------------------------------------------

No i mamy! 

Dzisiaj napisze chyba jeszcze jeden ponieważ mi się bardzo podoba...(bez kitu dwa razy się popłakałam XDD)

Na razie...

Bayooo

𝓓𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓪𝓴 | 𝓙𝓮𝓸𝓷 𝓙𝓮𝓸𝓷𝓰𝓰𝓾𝓴 | 𝓑𝓣𝓢 [𝓩𝓐𝓚𝓞𝓝́𝓒𝓩𝓞𝓝𝓔]Where stories live. Discover now