|44|

108 6 0
                                    

-My wygraliśmy! 

-Dobra... wygraliście.

-Ha! Powiedział to! Powiedział! Na na na naaaa.

-Jimin, Jungkook nie kłóćcie się.

-Dobrze hyung, Tak hyung~~ - odpowiedzieli.

A więc tak... podczas gdy ja i Mon się bawiliśmy jak małe dzieci to oni (Jungkook, Tae, Jin, Jimin i Hobi) bawili się w jakieś ,,zapasy wodne" (Autor: Nie powiem... bawi mnie to.) No i właśnie.. wygrał Kook.

(Autor: No i to jest najdziwniejszy dla mnie moment nooo i trochę śmieszny.)

-O boże Mira... Co się stało? Czemu płaczesz? - zaczęliśmy wypytywać.

-N-Napisała do-do mnie-e moja mama..- dała mi telefon i zobaczyłam wiadomość.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Eomma:

Nie mogłam zadzwonić. Kira jest w szpitalu. Megan uderzyła ją tłuczkiem do mięsa. Kircia jest w ciężkim stanie.

Mira:

Jak to się stało? Gdzie wtedy byłaś? Jak mogłaś być taka nie odpowiedzialna?

Eomma:

A ty gdzie jesteś? Nie jestem ich matką. 

Mira:

Przestań. Chciałam chwilę odpocząć. Bo to ja mam wszystko na głowie a nie ty.

Mira:

Dlatego chciałam żebyś ich tylko pilnowała i tyle...

Wyświetlono

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Ja-Ja nie wiem co z tymi dziećmi... A może to ja jestem jakaś inna? Że nie mogę się nawet dziećmi zająć.

-Nie. Nie jesteś ani dziwna, ani inna, ani zła. Masz dużo na głowie to dlatego nie możesz się zająć zbytnio dziećmi.

-Ale Jin. One się tak wcześniej nie zachowywały... Jak mój były mąż jeszcze z nami mieszkał one były grzeczne. Takie aniołki.

-To może im go brakuje? A wiesz może gdzie on jest?

-Nie. Nie chce wiedzieć. Nie chce go nawet widzieć na oczy.

-Ale Mira. Jeżeli one za nim tęsknią to może powinnaś no nie wiem.. Porozmawiać z nim? -wtrąciłam się do rozmowy.

-Hee dziękuję ale wole nie. Sama wiesz jaki był. Jaki jest i jaki będzie. Nie zmienię o nim zdania. 

Boże to wszystko jest takie.. No jak w jakimś serialu! Kobieta która kiedyś miała wszystko teraz ma byłego męża em mordercę, jej jedno dziecko zmarło na pokładzie promu, drugie dziecko jest w szpitalu bo siostra uderzyła ją tłuczkiem do mięsa! No przecież to jest pech.

-Jin?

-Tak?

-Możemy już wrócić do domków?

-Tak już wracajmy.

[...]

-Śpi? - spytałam.

-Tak. W końcu zasnęła. Ona chce już wracać do domu. To.. Może wrócę z nią a wy sobie odpoczniecie?

-Żartujesz? Nie możemy zostać bez ciebie - powiedział Namjoon.

-Ale nie zostawię jej samej.

-My też. Dlatego zostańmy, może zdoła nam się ją trochę uspokoić?

-Możliwe. Lecz.. Ona chciała tam jechać bo twierdzi że ma takie nie szczęście że ona.. Że jej córka...

-Nie kończ!

-No ale wiesz o co chodzi?

-Tak. I właśnie lepiej ją zatrzymać. 

-Dobrze.

---------------------------------------------------------------------------

Dziwne to było...

Jutro następny heh.

Mmmm jakie słit --->

Mmmm jakie słit --->

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bayooo

𝓓𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓪𝓴 | 𝓙𝓮𝓸𝓷 𝓙𝓮𝓸𝓷𝓰𝓰𝓾𝓴 | 𝓑𝓣𝓢 [𝓩𝓐𝓚𝓞𝓝́𝓒𝓩𝓞𝓝𝓔]Where stories live. Discover now