-A więc co się stało?
-Pomożesz mi to posprzątać? -spytał i pokazał na miejsce ze stłuczoną szklanką.
-Stłukłeś szklankę?
-Tak. Ale to ulubiona szklanka Jin'a... Zabije mnie jak się dowie że ją stłukłem.
-Ojć... posprzątajmy a potem pomyślimy co dalej.
I tak ja nie zdara/ ciamajda przy sprzątaniu się skaleczyłam.
-Mówiłam że ciamajda...
-Taa za to ja ,,God of Destruction" no ale okej. Trzeba to opatrzyć. Wiem kto się na tym zna- Zniknął na chwilę lecz później wrócił w towarzystwie Min'a.
-No pokazuj mi tą rane - pokazałam mu lekko rozciętą wewnętrzną stronę prawej dłoni - Do wesela się zagoi. Rap Mon potrzebuję kilka gazików, coś do przemycia tego i bandaż. Jasne?
-Tak - i zniknął.
-Jak to się stało?
-Nooo pomagałam mu posprzątać bo stłukł szklankę.
-Mhm... ciekawe.
-Jestem!
-To dobrze - powiedział i zaczął skupiać się na pracy - Teraz może zapiec... Żyjesz?
-Tssak.
Chwilę później miałam już opatrunek.
-Dziękuję.
-Nie ma sprawy.
-To ja zaraz przyjdę - powiedział Mon. Nie! Nie zostawiaj mnie z nim...
-Jakie masz plany na teraz?
-Musze zobaczyć w kalendarzu... No chyba nic.
-To chodź - pociągnął mnie za rękę i po prowadził w stronę krzaków w których to ostatnio Tae mnie przestraszył. Przeszliśmy przez krzaki i wyszliśmy na polane. Pięknie było widać każdą błyszczącą gwiazdę na niebie.
-Ładnie tu.
-Wiem.
I tak zaczęliśmy gadać i śmiać się przy tym co jakiś czas.
-No... jest już późno będę szła się już położyć.
-Odprowadzić cię? - uśmiechnął się lil meow meow.
-No możesz i tak domki mamy koło siebie.
No i wróciliśmy tą samą drogą co tam przyszliśmy.
-No to dobranoc.
-Dobranoc...
Namjoon pov
Boże... ja wiem że to miał być tylko podstęp żeby Yoongi mógł pogadać na spokojnie z Y-Hee ale ja serio stłukłem ulubioną szklankę JINA!!! Ja nie wiem co mu powiem jak się dowie...
Namjoonie:
Dalej jesteś u Miry?
WWHJin:
Tak. Zostanę u niej na noc.
Namjoonie:
Okej.
WWHJin:
Możesz powiedzieć Zuzi żeby dzisiaj gdzieś przenocowała?
Namjoonie:
Mogę.
WWHJin:
Dziękuję💖
~~~~~~~~~~~~~~~
Najpierw poszedłem do ,,pokoju" ,,Taekookmin" żeby zobaczyć czy się gdzieś tutaj Zuzia z Tae nie miziają.
Puk Puk
Wszedłem... i ... jest!
-Zuzia.
-Tak?
-Jin śpi dzisiaj u ciebie i u Miry. Powiedział żebyś gdzieś dzisiaj przenocowała.
-U nas! -krzyknął Taehyung.
-To ja idę też gdzieś zanocować - odezwał się Kook.
-A róbcie co chcecie.
-Dobra!- powiedział szybko Kookie i wręcz poleciał jak torpeda gdzieś przed siebie.
--------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze dwa rozdziały postaram się napisać :3
Chyba że będzie mi się chciało to napisze ich więcej...
Ale to się zobaczy...
Bayooo
YOU ARE READING
𝓓𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓪𝓴 | 𝓙𝓮𝓸𝓷 𝓙𝓮𝓸𝓷𝓰𝓰𝓾𝓴 | 𝓑𝓣𝓢 [𝓩𝓐𝓚𝓞𝓝́𝓒𝓩𝓞𝓝𝓔]
Random[...] ᴡʏsᴢᴌᴀᴍ ᴘᴏᴢᴀ ᴛᴇʀᴇɴ ᴘᴏsᴇsᴊɪ ᴡᴜᴊᴋᴀ ɪ ᴘᴏsᴢᴌᴀᴍ ɴᴀ ɢᴏ́ʀᴋᴇ̨ ᴢ ᴋᴛᴏ́ʀᴇᴊ ʙʏᴌᴏ ᴡɪᴅᴀᴄ́ ᴄʜʏʙᴀ ᴄᴀᴌᴇ ᴅᴀᴇɢᴜ. ᴘᴀᴛʀᴢʏᴌᴀᴍ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄ ᴋᴛᴏ́ʀʏ ᴅᴢɪsɪᴀᴊ śᴡɪᴇᴄɪᴌ ɴᴀᴊᴊᴀśɴɪᴇᴊ. -sᴘᴀᴅᴀᴊᴀ̨ᴄᴀ ɢᴡɪᴀᴢᴅᴀ. ᴘᴏᴍʏśʟ ᴢ̇ʏᴄᴢᴇɴɪᴇ- ᴜsᴌʏsᴢᴀᴌᴀᴍ ɢᴌᴏs ᴢᴀ sᴏʙᴀ̨. ᴏᴅᴡʀᴏ́ᴄɪᴌᴀᴍ sɪᴇ̨ ɪ...