|62|

80 5 0
                                    

Wierciłam się z jednego boku na drugi, ale nie pomogło mi to zasnąć. Moje myśli cały czas krążyły wokół Miry i Megan którą odebrała ciocia i babcia.

Gdy tak myślałam usłyszałam pukanie w mój balkon. Nie powiem trochę się przestraszyłam, ale po mimo tego wstałam i otworzyłam balkon.

-Suga? Czemu do mnie pukasz o tej porze?

-Nie mogę spać. To chyba przez tą małą zmorkę- zaśmiał się.- Mam nadzieję że nie obudziłem?

-Nie. W sumie masz chyba racje. Przynajmniej miałam się do kogo przytulić w nocy- wypaliłam i ze swojej głupoty chciałam się walnąć w łeb jak najmocniej.

-Możesz spać ze mną jak chcesz. Znaczy no. Jak chcesz. Taaak.

-Nie. Dziękuję za propozycję ale chyba muszę odzwyczaić się od dodatkowej ,,poduszki,,.

-No okej, to w takim razie dobrej nocy ciamajdko.

-Dobranoc geniuszu.

Weszłam do swojego pokoju.

-Hmm. W sumie i tak na razie nie zasnę więc może bym poszła do kuchni coś zjeść albo chociaż się napić?- myślałam na głos.

No i to zrobiłam. Schodząc na dół zobaczyłam zapalone światło. Dziwne. Było grubo po 12 w nocy.

Zbliżając się do kuchni usłyszałam znajome mi głosy.

-Taehyung musisz jej powiedzieć.

-Czemu ja? Zapewne ojciec jej powie.

-Chłopaki to nie miejsce ani czas na taki rozmowy.

-Nie chce żeby się dowiedziała z nienacka. 

-I tak dużo ci nie zostało. Za kilka dni wyjeżdżamy. Dowie się o tym. A jak będzie wiedzieć że o tym wiedzieliśmy straci do nas zaufanie. A tego nie chcę.

-Nikt tego nie chce.

-Powiedz jej to jutro. Bo nie będzie fajnie jak się o tym wszystkim dowie.

-Dobrze, już dobrze. Zrobię to.

-Zrobisz co?- spytałam przerywając im rozmowę.

-Aem. Posprzątam za Jungkooka boo mieliśmy zakład. A tak właściwie to co ty tu robisz?

-Przyszłam albo coś zjeść albo się czegoś napić. Jeszcze nie wiem- wzruszyłam ramionami.

-Aha.

-Eeej! Jest późno ale nie chce mi się spać. Więc.. kto ze mną ogląda horror??

-JA!- krzyknęłam razem z Taesiem.

-A ty Hobi- hyung?

-Ja nie mogę. Muszę iść się wyspać bo jutro z Jiao jedziemy do doktora.

-Wyślijcie mi zdjęcie- powiedziałam.

-Masz to jak w banku.

Poszliśmy do salonu, z jedzeniem i włączyliśmy netflixa.

-To co oglądamy?- spytałam.

-Mam coś fajnego w zanadrzu- powiedział Kook.

Usiadłam na kanapie obok Tae a Kookie po włączeniu filmu również zasiadł ale obok mnie. 

Oczywiście jaki mógł być film? (,,It" shhsh). Ja jak to ja zaczęłam pod czas oglądania cytować nie które zdania w filmie.

-,,Doesen't smell like caca to me senor" - powiedziałam z Ggukiem i zaczęliśmy się śmiać.

Nie wiem jak i w którym momencie ale zasnęłam opierając głowę o ramię Jungkooka.

[...]

Obudziłam się o dziwo w swoim łóżku. Wstałam, ubrałam na siebie szary dres a włosy związałam w kucyka. Założyłam na nogi swoje czarne laczki i zeszłam na dół.

-Dzień dobry- powiedział do mnie Jin robiąc już coś w kuchni.

-Dobry. Kurde Jin o której ty wstajesz żeby wszystkim śniadanie zrobić?

-Godzinę przed pierwszą osobą która wstanie.

-Hmm. Dużo mi to mówi- ten się zaśmiał i przywitał kolejne dwie osoby.

-Oooo! Śpiąca królewna się obudziła- powiedział Jk.

-To ty mnie zaniosłeś?

-Tak. Znów by cię kark bolał.

-Dziękuję Kochany jesteś- powiedziałam a w myślach już planowałam jak zabić samą siebie.

-Dobra gołąbeczki. Siadajcie do stołu.

-Co?-spytałam nie dowierzając co powiedział.

-Nic, nic. Taehyung. Gdzie twoja siostra?

-Pojechała do Zuzi.

-A Jimin to gdzie?

-A! Wczoraj późno wrócił. A teraz zapewne nie jest sam.

-Co to znaczy ,,nie jest sam"?

-Emm. Dzień dobry- powiedziała rudowłosa dziewczyna.

-Czekaj. Sadie?

-Tja. Cześć Taehyung. Spokojnie zaraz się zbieram do pracy. Więc już mnie tu nie będzie.

-Co? Dlaczego?- za mną stanął Jimin.

Taehyung pov

Jezu tylko jej tutaj brakowało. Okej! Nie jest może taka zła tylko że ona chłopaków zmienia jak skarpetki. Po prostu martwię się że Jimina słodkie serduszko przez nią pęknie. A teraz mogę się domyślić że ma kogoś innego.

-Bo miałam już wolne. Teraz trzeba trochę popracować.

-No dobrze.

-Nie, nie. Wyjdziesz dopiero z pełnym brzuchem.

-No dobrze.. eam Jin? Tak masz na imię?

-Tak. Jin. A ty?

-Sadie. W sumie to Jimin mi dużo o was opowiadał.

-Na prawdę? Mam nadzieję że same dobre rzeczy.

-Ależ oczywiście. Mówił że robisz najpyszniejsze jedzenie i że zawsze bardzo się o wszystkich troszczysz.

-Tak mówił?- dopytał starszy i zilustrował Jimina od głowy po sam czubek jego kapci.

-A tak- powiedziała i uśmiechnęła się w jej dziwny sposób.

-Dobra a teraz usiądźcie bo będzie śniadanie.

-Dobrze!- odpowiedzieliśmy chórkiem.

[...]

Young-Hee pov

-Na pewno chcesz tam dzisiaj iść?- spytał mnie Kook.

-Tak. Muszę. Wiem że inaczej pieniędzy nie zarobie.

-Yo! Jak to nie? Mogłąbyś zastąpić Jiao w pracy.

-Tak!-krzyknęła Chan. Czekaj.. CHAN?! 

Wybiegłam z kuchni i zobaczyłam moją przyjaciółkę.

----------------------------------------------------------------------------

Heyooo!

Dzisiaj tak na szybko.

Jaki mi się uda wstawić jeszcze dzisiaj jakiś rozdział to będzie cudooo.

A więc teraz się żegnam.

Bayooo!

P.S

Miłych Andrzejków tym co świętują<3




𝓓𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓪𝓴 | 𝓙𝓮𝓸𝓷 𝓙𝓮𝓸𝓷𝓰𝓰𝓾𝓴 | 𝓑𝓣𝓢 [𝓩𝓐𝓚𝓞𝓝́𝓒𝓩𝓞𝓝𝓔]Where stories live. Discover now