|32|

131 7 1
                                    

(Autor: Uwaga! Ten rozdział jest jednym z takich no... nie fajnych. Jeżeli ktoś jest wrażliwy na czyjąś krzywdę niech ominie moment w którym się coś komuś dzieje. Dziękuję za uwagę :D)

J-Hope pov

pt. 15.21

Textenger

Hobiś🌞:

Hej, Jiao... co zrobiłem nie tak?

Hobiś🌞:

Zraniłem cię?

Hobiś🌞:

Czy po prostu już mnie nie lubisz?

Hobiś🌞

Nie czujesz już nic do mnie?

Hobiś🌞:

To wszystko to były tylko puste słowa?

Hobiś🌞:

Odpisz mi...

Hobiś🌞:

Proszę...

Haengbog🌸:

Posłuchaj...

Haengbog🌸:

Lepiej będzie jak nie będziemy razem...

Haengbog🌸:

Nie...

Haengbog🌸:

Znaczy, my nie pasujemy do siebie...

Hobiś🌞:

Nie pieprz!

Hobiś🌞:

Wiesz dobrze że szczęście zawsze chodzi z nadzieją... A nadzieja ze szczęściem...

Haengbog🌸:

Ja... my... nie możemy być razem.

Haengbog🌸:

A i... proszę... nie pisz do mnie więcej...

Hobiś🌞:

Dobrze... dla ciebie wszystko.

Wyświetlono.                                                      

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozrywało mnie już od środka... Nie wiedząc co robić, poszedłem do pokoju Kook'a i zacząłem szukać jakiejś temperówki. Gdy już ją znalazłem, odkręciłem śrubkę i wyciągnąłem ostrze.

Poszedłem z nim do łazienki i się w niej zamknąłem.

Patrzyłem a to na lustro i moje odbicie a to na ostrze w moich palcach. Nie wiedząc już co robić, przejechałem lekko po wewnętrznej stronie ręki... Chwilę później poczułem jakby jakaś woda spływała po mojej ręce. Lecz to nie woda tylko moja krew... A w głowie miałem wspomnienie i słowa... jej słowa których nigdy nie zapomnę...  

*Flash Back* (Autor: To jest usunięty fragment z rozdziału 20!)

Pocałowałem ją... Pocałowałem... a ona mnie nie odepchnęła...

Oderwaliśmy się od siebie

-Ja... - zacząłem.

-Chciałam to zrobić już dawno - wymamrotała a ja znów ją pocałowałem.

-Ja... kocham cię Jiao...

-...ja ciebie też Nadziejko... i pamiętaj szczęście i nadzieja chodzą zawsze razem...

*Koniec Flash Backu*

Co ja wyprawiam?! Szybko odłożyłem ostrze i przemyłem ranę. W szafce nad umywalką znalazłem jakieś bandaże i gaziki, więc opatrzyłem sobie swoją ranę i posprzątałem... 

[...]

-Co wy na to chłopaki że pojedziemy się napić? - spytałem.

-Ja odpadam! -krzyknął Jin.

-To Suga-hyung będzie nas pilnował.

-No nie wiem... lepiej zostańcie tutaj...

 -Mhm... tak dobrze.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kookson:

Potrzebuje wolnego dormu hyung...

MyHope:

Dobra...

MyHope:

Załatwię to, ale za to wisisz mi przysługę.

Kookson:

Okej. Masz to u mnie jak w banku!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Dobra to tak... jedziemy do tego em baru, nie mówiąc nic Jinowi, Taehyungowi i Kookiemu?

-Dokładnie tak! I ja nas zawiozę - powiedział Suga. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Chyba wstawie wszystkie rozdziały jakie mam przepisane z zeszytu na wattpada... i te które zdołam jeszcze dzisiaj przepisać...

Pozdrawiam wszystkich<3

Bayooo

𝓓𝔃𝓲𝓮𝓬𝓲𝓪𝓴 | 𝓙𝓮𝓸𝓷 𝓙𝓮𝓸𝓷𝓰𝓰𝓾𝓴 | 𝓑𝓣𝓢 [𝓩𝓐𝓚𝓞𝓝́𝓒𝓩𝓞𝓝𝓔]Where stories live. Discover now