44

1.2K 70 273
                                    

2/3

Marek

Pierwszy dzień z gipsem... Spało mi się tak chujowo, jak jeszcze chyba nigdy. Było mi bardzo niewygodnie z tym ustrojstwem.

Ledwo co zdołałem się wysikać, bo lewą ręką nie mogłem zdjąć spodni ani nawet trafić do kibla. Po tym, jak prawie oszczałem całą deskę, postanowiłem sikać na siedząco... To trochę dziwne.

Całe szczęście posiadamy też mydło w kostce i udało mi się normalnie umyć ręce. A raczej jedną rękę...

Nie potrafiłem się nawet przebrać w normalny sposób i zajmowało mi to wieczność.

—Cześć, Maruś.—Uśmiechnął się delikatnie.

—Cześć, Łuki...—Mruknąłem.

—Ooo... Mój maluch jest smutny? Co się stało?

Łukasz... On jest taki, jak kiedyś. To serio działa.

—Nie mogę nawet normalnie się wyszczać, ani przebrać... Nic nie mogę normalnie zrobić.

—Przyzwyczaisz się, musisz nabrać więcej wprawy.

Pokiwałem głową na tak. Mam nadzieję, że tak będzie.

—Dopiero teraz widzę, jak bardzo schudłeś...—Powiedział trochę smutno.—Chodź, zjesz śniadanie.

Wnerwiała mnie każda nieudolna próba zjedzenia płatków. Łukasz zaczął mnie karmić... Już zaczynam mieć dość. Czuję się jak jakiś inwalida.

Nie mam nic do osób niepełnosprawnych. Nawet uważam, że są słodkie. Większość z nich cieszy się życiem zdecydowanie bardziej, niż większość osób o pełnej sprawności. Uwielbiam patrzeć na dzielnych ludzi, którzy codziennie z uśmiechem na twarzy wstają i podejmują wyzwania, jakie przynosi im każdy kolejny dzień. Nawet, jeśli mają chwilę słabości, dzielnie walczą do samego końca. Tylko takich podziwiać.

Problem w tym, że ja tak nie potrafię. Niczego nie mogę zrobić sam, jak to było do tej pory. To dla mnie naprawdę trudne i uciążliwe.

—To tylko trzy tygodnie, może w tym czasie sam się wszystkiego nauczysz? Jeśli nie, to ja bez problemu mogę Ci we wszystkim pomagać.

W waleniu konia też? Nie dam rady lewą ręką...

Nie no, żart.

Choć chyba większym żartem będzie wytrzymanie trzech tygodni bez masturbacji.

—Dziękuję.

***

—Ja pójdę się umyć.—Poinformowałem.

Wziąłem sobie ciuchy i poszedłem do łazienki. Wybrałem prysznic, chyba będzie mi wygodniej. Będzie mi ciężko wejść do wanny, a co gorsza z niej wyjść.

Jestem straszną łamagą i z moim szczęściem, prawdopodobnie zamoczę sobie gips. Tego przecież nie mogę zrobić.

Mokry gips może schnąć nawet kilka dni i w dodatku jest podatny na zniszczenia np. może zacząć się łamać, bądź kruszyć. Może ulec także zniekształceniu. Oprócz tego pod samym gipsem znajduje się wata, która po nasączeniu wodą może mocno podrażnić mi skórę. Tego bym nie chciał.

Z trudem się rozebrałem i wszedłem pod prysznic. Próbowałem to robić tak, by nie zamoczyć ręki. Mycie samo w sobie słabo mi szło... Nie dam rady.

Mój mały, dzielny chłopczyk~KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz