- Lubisz nas? - spytał nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Tak, bardzo, byłam nawet na waszym koncercie w Glasgow. Co prawda miejsca nie miałam w pierwszym rzędzie, ale to było niezapomniane wrażenie.
Nie wiem skąd ta nagła pewność siebie, ale od kiedy tkwimy tu równe 34 minuty Harry zaczął wydawać mi się zwykłym chłopakiem, a nie znanym na całym świecie piosenkarzem. Chociaż gdyby był takim zwykłym chłopakiem pewnie te 34 minuty prawie całkowitej ciszy wydawałyby się bardziej niekomfortowe niż naprawdę były.
- Ta cała sytuacja - zaczął gestykulować rękoma wskazując na windę. - Jest trochę jak w fanfictions, nie sądzisz? Mam nadzieje, że czytasz o nas fanfic'i. Niektóre są naprawdę świetne.
- Nie wierze, że interesujesz się takimi rzeczami - zaśmiałam się - Jak to jest czytać opowiadania o sobie?
- Kiedy jestem członkiem jakiegoś gangu, porywam dziewczyny lub biorę udział w jakimś szkolnym przedstawieniu jest naprawdę zabawnie, bo po pierwsze jestem fatalnym aktorem, a po drugie wole inaczej robić wrażenia na dziewczynach. - wyszczerzył w moją stronę zęby.
Jezu ! Jaki on ma piękny uśmiech !
-A ty piszesz coś ? O 1d ?
-Nie - odpowiedziałam natychmiast, może trochę zbyt szybko
Przecież nie powiem mu nic w stylu "pisze kilkanaście fanfictions z tobą w roli głównej, wyobrażając sobie, że jestem główną bohaterką, z nadzieją, że kiedyś choć jeden fragment któregoś fanfica stanie się prawdziwy".
CZYTASZ
OMG! Harry Styles is my friend! [ W TRAKCIE POPRAWY ]
Fanfiction"Nie każdy ma tyle szczęścia, by poznać Harrego Styles'a członka najpopularniejszego boysbandu na świecie...w windzie?" Część 1 : "OMG! Harry Styles is my friend!" Część 2 : "OMG! Harry Styles is my boyfriend!" Część 3 : "OMG! Harry Styles is my ex!"